Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość energeja

Dwie narzeczone moicj braci - poradźcie

Polecane posty

Gość energeja

Cześć. Mam 2 starszych braci i nie mogę się przemóc, by polubić narzeczoną jednego z nich. Najstarszy brat opiekował się nami, jak byliśmy maili, zaraz po zawodówce (bez matury) poszedł do pracy, żeby pomóc mamie. Jest bardzo atrakcyjny i okropnie nieśmiały, przez tę nieśmiałość czasem w rozmowie sprawia wrażenie głupola (nawet ja muszę to przyznać). Do 30 nie miał żadnej dziewczyny i spisaliśmy go już na straty jako starego kawalera. Zastanawialiśmy się też, czy nie jest gejem... Ma strasznie dobre serce, umie gotować i praktycznie wszystko w domu naprawić. Drugi brat też ma dobre serce, ale jest zupełnie inny, cwaniakowaty. Jak byłam młodsza, potrafił wynieść moje rzeczy i podarować dziewczynie która mu się aktualnie podobała. Ma ukończoną szkołę średnią, dobry zawód, dobrą pracę i pensję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Mój średni brat też zawsze czuł się bardzo związany z rodziną. Zresztą nasza rodzina jest ogromna i bardzo zżyta. Wszyscy nasi przodkowie mieli sporo rodzeństwa i zawsze się z tym rodzeństwem i kuzynostwem spotykali, pomagali, jeździli do siebie. No i obu braci znalazło sobie kobiety o których twierdzą, że są na całe życie. Narzeczoną najstarszego bardzo lubię i uważam, że zadziwiająco dobrze trafił. Dziewczyna jest wykształcona, zaradna, bardzo ładna i kilka lat młodsza, a na dodatek jest bardzo ciepłym, życzliwym człowiekiem i wszyscy od razu ją polubiliśmy. Ma też dobry wpływ na brata, który skończył technikum, zdał maturę, zapisał się na angielski, znalazł lepszą pracę, rozwija swoje zainteresowania. Natomiast do drugiej nie mogę się przekonać. Na początku ją polubiłam, bo w końcu to przyszła żona mojego brata, zresztą wydawała się sympatyczna i uśmiechnięta. Nie jest zbyt atrakcyjna i zaskoczyła mnie swoim sposobem ubierania się, ale pomyślałam, że to ją wybrał brat, więc pewnie patrzył dalej niż za "fasadę". cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Później kilka razy słyszałam od wspólnych znajomych, że za nią nie przepadają albo dowiadywałam się, że ze względu na nią zerwali znajomość z bratem (a znają się od 20 i więcej lat!) Niestety w miarę tego jak ją poznawałam musiałam przyznać, że mają rację. W tej chwili jestem nią przerażona. Babka jest niemiła, niesympatyczna, roszczeniowa, nastawiona na kasę i niesamowicie skąpa. Jest też terrorystką, szantażystką i wiecznie niezadowolonym malkontentem. Cierpi na przerost ego i nadmiernie wysokie zdanie o sobie, co nieustannie daje do zrozumienia wszystkim dokoła. Nie potrafi się do nikogo dopasować a spełnianie swoich kaprysów wymusza groźbami. W dodatku "ciągnie na dół" mojego brata, który popełnia głupstwa, by spełnić jej zachcianki. Zanika jego więź z rodziną. Gdyby jeszcze było tego wszystkiego mało, "bratowa" zauważyła w końcu, że nie jest tak lubiana jak dziewczyna najstarszego brata, ale zamiast wyciągnąć wnioski i dopatrzeć się błędów w swoim zachowaniu, atakuje (i podpuszcza brata, by robił to samo) ją kiedy tylko nadarzy się okazja - a wszystko z zazdrości. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie potrafię jej polubić i szczerze mówiąc chciałabym żeby jak najszybciej się rozstali, ale oni niestety szykują się do ślubu (wymuszonego... ale z drugiej strony brat gdyby nie chciał, chyba by się nie zgodził)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torze
Bloga to się pisze nie na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Poradźcie jak się zachowywać wobec kogoś takiego. Myślałam, żeby pogadać z bratem, ale on jest chyba ślepo zakochany... i popełnia głupstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
skoro jest terrorystka to zglos to jak najszybciej na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
ignoruj ją i nie mieszaj się w ich związek. twój brat sam kieruje swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Proszę o poważne odpowiedzi. Terroryzuje, to znaczy, że zastrasza, próbuje szantażem wymusić coś na swoim otoczeniu... Tak, właśnie, próbuje ją ignorować, ale czasem się spotykamy i wtedy jest trudno nie reagować, bo wtedy nie tylko widzimy, jak atakuje brata, ale zaczepia też bezpośrednio nas, naszych znajomych i drugą "bratową".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
nie napisalas, ze terroryzuje tylko, ze jest terrorystka a to sanowi zagrozenie dla spoleczenstwa i trzeba infomorwac odpowiednie sluzby zanim cos opublikujesz to to przeczytaj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Boję się, że jak tak dalej pójdzie, brat się od nas oddali i nasze stosunki zupełnie się rozluźnią... czy miał ktoś tak, że brat z przyjaciela stał się po ślubie obcym człowiekiem? Czy po latach Wasze stosunki naprawiły się, czy tak już zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
powiedzieliście jej choć raz co myślicie o jej zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
po co masz ingerowac w zwiazek brata? jemu najwyrazniej to odpowiada bo inaczej by sie nie godzil na to ty mozesz to tylko zaakceptowac albo i nie, ale nie wolno ci mieszac w jego zyciu, to jest jego sprawa - postepuje tak jak chce i spotyka sie z kim chce a to, ze tobie sie nie podoba jego narzeczona to jest twoj problem, nikogo innego, brat wybral sobie taka i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
To nie jest praca naukowa, gdzie operuje się definicjami, a wypowiedź na portalu w języku potocznym. Zapewne powinnam napisać "terrorystka" w cudzysłowie, ale myślę, że większość ludzi zrozumiała, o co mi chodzi. Może nawet Ty zrozumiałaś, tylko z nudów się czepiasz. To może najpierw zajmij się błędami i literówkami we własnej wypowiedzi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Raz mama powiedziała jej, że jest jej przykro, bo bardzo się stara i nie zasłużyła sobie na takie traktowanie - to śmiertelnie się obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
powinniście jej to mówić za każdym razem kiedy zrobi komuś przykrość bo z czasem będzie gorzej jak jej będziecie pozwalać po sobie jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację gacuś.mam w rodzini
e taka samą dokładnie osobę,która nie umie współżyć z całą rodziną i każdy musi się do niej oczywiście dostosować. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
I jak sobie z nią radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację gacuś.mam w rodzini
no właśnie jest tak samo jak w przypadku autorki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinniście wszyscy dac
jej do zrozumienia co o tym sadzicie. Porozmawiac z nia. Najwyzej znowu sie obrazi, ale jak wszyscy wypowiedza sie jednym glosem to moze panna foch przemysli sprawe. Bo pozniej moze byc juz tylko gorzej. Moja siostra chodzila z chlopakiem ktorego nikt nie trawil, ciagnal ja w dol. W koncu zrobil jej dziecko, szybki slub na zlosc calemu swiatu, sklocenia z rodzina , a teraz szybki rozwod i walka o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
jest was więcej, nie może czuć się silniejsza bo nic z tego dobrego nie wyjdzie. niech już ten młodszy brat się z nią marnuje skoro chce, nic na to nie możecie poradzić ale ja bym na waszym miejscu nie pozwoliła by czepiała się narzeczonej starszego brata bo może to się fatalnie odbić na ich relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Może masz rację, bo na ogół wszyscy raczej milczeliśmy, żeby jej jeszcze bardziej nie rozjuszyć. Postaram się jej grzecznie ale stanowczo komunikować jak się czuje po jej personalnym ataku na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Gacuś, to co mamy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinniście wszyscy dac
mówić jej ze tak sie nie wypada zachwowywac i wrecz po jej akcjach rzucac jej ciete riposty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
no po prostu mówić jej aż do niej dotrze że nie powinna tak robić. teraz pewnie znosisz to wszystko by nie stracić kontaktu z bratem, ale to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Jeśli ktoś zwraca jej uwagę, ona złości się, obraża, a później nie mamy przez dłuższy czas kontaktu z bratem, bo ona go szantażuje i zabrania mu przychodzić, a on jej niestety słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinniście wszyscy dac
to powiedziec jej ; jak ty komus dokuczasz czy niemilo sie odezwiesz to jakos sie nie obrazamy, ale jak tobie sie zwroci uwage to foch na calego lacznie z tym ze brata nastawiasz. mowic o tym glosno i dobitnie, bo pozniej tak namiesza w waszej rodzinie ze az sie zdziwsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
To prawda. Nawet brat powoli pod wpływem tego praniu mózgu zaczyna uważać, że traktujemy ją gorzej niż drugą i sam uczestniczy w tych złośliwościach :( A są to rzeczy typu: podobają mi się mamy kolczyki, więc pytam skąd je ma - a ona odpowiada, że to prezent od narzeczonej starszego, przywiozła je, jak była ostatnim razem. I tu następuje wielka obraza, bo to już jest wg młodszego brata i jego narzeczonej wymawianie, że jego narzeczona nie przywozi takich przezentów :o No fakt, nie przywozi, nawet na Święta nic nigdy od niej nie dostałam :P Trzeba bardzo uważać, co się mówi, bo w pozornie niewinnej wypowiedzi potrafi dopatrzeć się podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację gacuś.mam w rodzini
,,gacuś no po prostu mówić jej aż do niej dotrze że nie powinna tak robić. teraz pewnie znosisz to wszystko by nie stracić kontaktu z bratem,,w mojej rodzinie właśnie tak jest.ja też tak robiłam,ale teraz,już się nie płaszczę przed byle kim.ona, chociaż jest wykształconą osoba jest dla mnie nikim,poprzez swoje podłe zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacuś
właśnie, przez to co robicie może dojść do gorszych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energeja
Albo druga sytuacja: kilka razy znajomi zapraszali obu braci w odwiedziny. Są to ludzie żyjący na wsi, kilka kilometrów od naszego miasteczka, nie mają za wiele pieniędzy. Tutaj wiele osób tak żyje, ale dla osób żyjących na codzień w wielkim mieście warunki mogą okazać się szokiem ;-) Łazienka w osobnym budynku, przedpotopowa stara wanna, stare meble każdy z innej parafii... ja znam wiele takich domów i mnie to nie rusza, bo się niedaleko wychowałam... "bratowa" od średniego brata kilka razy stwierdziła, że takich "slumsów" nie będzie odwiedzać. Nawet na kawę... Dodam, że znajomi to fajni ludzie, tylko naprawdę jest im ciężko pod względem finansowym. Ale są porządni, nie piją, ciężko pracują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×