Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BigGirlsDon'tCry

Namieszałeś w głowie mi...

Polecane posty

Gość BigGirlsDon'tCry

Czy dać mu drugą szansę? Bardzo mnie skrzywdził, oszukiwał, rozwalił cały mój szczęśliwy świat. Ale teraz, gdy się odsunęłam i zniknęłam z jego życia, prosi, bym dała mu szansę, bo chce się zmienić, wszystko naprawić i być lepszy... Czy ludzie się zmieniają? Pomimo tego wszystkiego, co zrobił, jak bardzo mnie skrzywdził, przeżyłam z nim najszczęśliwsze chwile w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma drugich szans - jest tylko jedna tzw.druga szansa to desperacja lub słabość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbi blu
nie, nie, nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero powrotow
frajer ktory bawi sie twoimi uczuciami jest gowno wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbi blu
zaraz będzie- ale on jest taki smaki i owaki- ale coś tam ale ja go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Czyli nie każdy zasługuje na drugą szansę? A jeśli wszystkie problemy zaczęły się z momencie jego uzależnienia (alkohol, leki), a teraz postanowił się leczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbi blu
no to odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz byc wolną kobietą czy współuzależnioną cierpietnicą Twoje zycie, Twoj wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie każdy zasługuje na drugą szansę? A jeśli wszystkie problemy zaczęły się z momencie jego uzależnienia (alkohol, leki), a teraz postanowił się leczyć? jeżeli ktoś jest słaby , wciąga siebie i innych w patologię oraz niszczy komuś życie - to nie ma dla niego żadnej szansy po stokroć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
A ja chyba jestem uzależniona od niego... Obiecałam sobie, że będę twarda, że o nim zapomnę. Nie zgadzałam się na żadne spotkania, nie odpisywałam na SMSy, odrzucałam połączenia. I tak mnie znalazł. I pomimo początkowej zawziętości, przekonania o tym, że nie ma już dla niego szansy, później jakby coś we mnie pękło i pojawiły się wątpliwości. Nie dałam tego po sobie poznać. Ale gryzie mnie to od piątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
A jest tu może ktoś, kto był po drugiej stronie - zniszczył związek, ale potem postanowił to naprawić i dostał drugą szansę? Albo nie dostał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami ludzie się zmieniają gdy tracą wszystko wtedy zdają sobie sprawę co dla nich było ważne i co stracili , czasami tacy ludzie po prostu muszą upaść na same dno aby sobie zdać sprawę z tego , dla tego uważam że każdy zasługuje na drugą szansę pod warunkiem że się leczy i robi postępy i nie krzywdzi przy tym kogoś bliskiego to zasługuje ludzie potrafią się zmienić pod warunkiem że chcą , i mają dla kogo. Ja na w codziennym moim życiu pracuję z takimi osobami i wiele rzeczy widziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Arek, a możesz powiedzieć coś więcej? Co takiego widziałeś? Pracujesz w AA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poświęć się komuś innemu - komuś kto na to zasłuży....jesli jednak jesteś uzależniona od kogoś patologicznego - musisz sama sobie najpierw pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem psychologiem po prostu pomagam ludziom wyjść z różnych życiowych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Mnie się w ogóle wydaje, że mam w sobie coś z "kobiety kochającej za bardzo"... Albo chociaż kobiety kochającej za bardzo jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Arek, i czy tacy ludzie potrafią wykorzystać daną im drugą szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się w ogóle wydaje, że mam w sobie coś z "kobiety kochającej za bardzo"... Albo chociaż kobiety kochającej za bardzo jego. po prostu kochasz - ale miłość nie wystarcza do życia - są też inne postawy jak np.Twoje życie , Twoje dobro i Twój honor itd- a wybaczyć może tylko Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojego doświadczenia , bardzo dużo osób zostawia takie osoby czasami to dobrze bo wtedy ta osoba sama postanawia się leczyć a nie które po prostu nie stwierdzają że nie mają dla kogo i tak zostają same. To jest bardzo duże poświęcenie się jeśli chcesz to zrobić to podziwiam ale za razem proponował bym wizytę u jego specjalisty który go leczy nie śmiejcie się z tego ale czasem to bardzo się przydaje osobie postronnej będą dni czasem bardzo ciężkie , ale trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Ja sama nie wiem... Chciałam mu pomóc, ale on na to nie pozwalał... W końcu nie wytrzymałam tego wszystkiego i powiedziałam, że odchodzę, sam do tego doprowadził. Stanęłam na nogi, miałam wszystko poukładane, a to ostatnie spotkanie tak namieszało mi w głowie, że sama już nie wiem. Boję się nieprzewidywalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że potrafią wykorzystać daną szansę , jeżeli chcesz dać drugą szanse to nie rób tego od razu zaznacz tej osobie że to ona musi się starać , że musisz widzieć postępy w leczeni , na początek zostań przyjacielem nie dziewczyną od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przede wszystkim to ty musisz się poważnie zastanowić ponieważ może tak być że wrócisz a on przestanie brać pić a ty po czasie stwierdzisz że nie kochasz go i odchodzisz to on może zacząć na nowo a ty będziesz mieć ogromne wyrzuty sumienia . Zastanów się to jest bardzo trudna decyzja wież mi ciężko będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam , ze jak autorka da mu szansę nr2 - to oboje się wykończą po jakimś czasie - to najczęstsze przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigGirlsDon'tCry
Arek, wiem o tym. Na razie on nie wie, że coś w moim myśleniu się zmieniło, nie dałam tego po sobie poznać, tak mi się przynajmniej wydaje. Dał mi czas do namysłu - prosił, bym jeszcze raz się zastanowiła. Revolver, wiem o tym. Cały czas myślę o tym, że to mogłaby być tylko gra na czas, sztuczne podtrzymywanie związku, który i tak mimo wielu wysiłków skazany byłby na niepowodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(0-61) 423-85-98 To jest numer telefonu pod który możesz zadzwonić i pewne rzeczy się dowiesz ja pracuję tam to jest szpital dla osób uzależnionych w którym pomagam ludziom dowiesz się tam w jaki sposób postępować z osobą uzależnioną . Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×