Samotni - Czy też tak macie, że nakręcacie się na kogoś?

Nie, za stary koń jestem na to :P. Koncentruję się na sobie, ostatnio nawet byłem z kumplem na piwie, i w pewnym momencie zauważyłem, że pewna kobieta mi się przygląda, jak to zauważyłem tylko machnąłem ręką i dalej z kumplem siedziałem. Wolę posiedzieć na luzie przy piwie niż się "bawić" w te bzdury z kobietami, chodzić, zagadywać itd. nie warto, no chyba, że na dupczenie, bo do niczego innego się nie nadają ;)

No to na dupczenie się nakręcasz jak jakaś tylko spojrzy zalotnie?

mnie tez się nie zdarza. ani w virtual ani w realu. jak się komuś podobam to ma podejść i powiedzieć mi to w twarz bez bawełny. inaczej może sobie mrugać, uśmiechać się robić dzióbki, dziobki, podchody i błaźnić do końca życia. :)

Czyli to jest tak, jak się podobasz komuś to szybko przechodzi do dzialania, a jak tylko uśmiecha się i flirtuje delikatnie to może ma taki sposób bycia i robi to bezwiednie, bez celu podrywu?

"inaczej może sobie mrugać, uśmiechać się robić dzióbki, dziobki, podchody i błaźnić do końca życia." a jak jest nieśmiały ?

jak jest nieśmiały to kobieta powinna go ośmielić, ale zazwyczaj to właśnie jest odwrotnie, onieśmiela.

nieśmiali mają przechlapane w życiu

Wiem, to jest tak niekomfortowa przypadłość, że człowiek woli zamknąć się w sobie niż korzystać z uroków życia.