Brak dostępu do pieniędzy

z jednej strony autorko rozumiem Twoj żal... z drugiej jednak nie wyobrażam sobie, nie masz honoru żeby go prosić o dostęp do konta? A jakbyś nie była z mężem to z czego byś żyła? Na koszt rodziców? Państwa? Siedziałabyś pod mostem? W przytułku? Poproś go o kieszonkowe. Jakieś 50-60zł tygodniowo. Kolejna sprawa : on albo Cie nie kocha albo nie ma do Ciebie zaufania. Albo po prostu kasa jest dla niego najważniejsza. JEszcze hipoteza,że ktoś go kiedys oszukał.

nie dość że chama sobie wybrałaś, to jeszcze perfidnego kłamce, gdzie ty miałaś oczy??:D:D:D