Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasmin888

Brak dostępu do pieniędzy

Polecane posty

Gość Jasmin888

W tym roku skończyłam studia i wyszłam za mąż. Mieszkamy w małym mieście, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, wszędzie niestety rządzą znajomości i mimo kilkumiesięcznych poszukiwań nie udało mi się jeszcze jej znaleźć. No, ale nie o tym miało być. Mój mąż nie chce mnie upoważnić do swojego konta. Na moją prośbę, żeby to zrobił, rzucił ze złością, że jak chcę mieć pieniądze, to żebym poszła sobie do pracy. Bardzo mnie to zabolało, on dobrze wie, jak bardzo staram się, żeby znaleźć pracę i ile nerwów mnie to kosztuje, jak bardzo już jestem zrezygnowana. Codziennie rano wstaję wcześniej niż on, żeby przygotować mu śniadanie do pracy, potem sprzątam, gotuję, cały czas mam jakieś zajęcia, "nie leżę i nie pachnę". Mój mąż zarabia niemało. Ja nie mam żadnego dostępu do pieniędzy. Nie jestem osobą rozrzutną i nie chodzi mi o to, żeby wyciągać pieniądze na ciuchy czy kosmetyki, ale ostatnio znalazłam się w takiej sytuacji, że rozchorowałam się dość mocno, a nie miałam nawet pieniędzy na leki, a zanim on wrócił z pracy minął cały dzień. Przecież chyba to nie jest normalne, żeby mąż mówił, że to co on zarobił to jest jego i że on nie będzie nikogo sponsorował. Przecież to, że nie pracuję zawodowo nie znaczy, że nie pracuję wcale. Przecież praca w domu też się liczy. Co ja mam zrobić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flekrmgfkernfg
po pierwsze gratuluje wyboru mezaa i radze sie nie zdziwic wydzielaniu pieniedzy na dziecko kiedy sie pojawi mysle ze nawet kasy na pieluchy ne da milosc to nie wszystko, szukaj pracy nawet z dojazdem dalszym, powinnas miec swoje pieniadze chociaz zeby miec te 600 zl na rozwod kiedy kochany mezus da ci lepiej popalic bez pracy nie daj sobie zrobic dzieciaka czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiedziałaś
kogo poślubiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhjhghg
Prawo polskie traktuje pracę w do u NA RWNI z pracą zawodową, to co robi twój mąż jest bezprawne bo dorobek jest wspólny, no chyba że macie intercyzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flekrmgfkernfg
18% malzenstw rozwodzi sie w 1 roku po slubie pragne przypomiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastasssja
takiego męża sobie wybrałaś, to o co ci teraz chodzi ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Przyłączam się do gratulacji wyboru partnera do życia. No, ale lepszy taki niż żaden, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmin888
tak, takiego męża sobie wybrałam i jak widać mimo 7 letniego związku nie da się poznać drugiej osoby. Skończyłam prawo i wiem, jak się traktuje pracę w domu, ale przecież nie będę latać po sądach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na normalnie normalna
Ja to chyba bym wróciła do domu rodzinnego w takiej sytuacji i tam szukała pracy. Nie mogłabym być z kimś takim, czułabym się jak pasożyt. Szczególnie, że ci wypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flekrmgfkernfg
a po prawie nie ma pracy? masz aplikacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzsewrewgreh
Niestety ale nikt nie doceni pracy "gosposi", "pani domu" (zwał jak chciał) z prostej przyczyny - nawet 11 letnie dziecko może to robić. Każdą pracę należy szanować, ale nie każda powinna być tak samo doceniana i opłacana. Jeżeli do jednej pracy potrzebujesz szkoleń, musi Cię ktoś doświadczony nauczyć pracy, czasem potrzeba wielu lat studiów, to nie możesz tego traktować na równi z pracą domową którą każdy może robić bez jakiejkolwiek nauki. Nie rozumiesz że w pracach domowych nie ma żadnego ryzyka, stresu, pośpiechu, terminów, nie trzeba się do niej przygotowywać, studiować, nie ma stresu że np umrze Ci pacjent i potem Cię wsadzą do więzienia za to że ratowałaś mu życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziele co za masaakka
w Polsce obecnie jest niskie bezrobocie bo tylko 15% chyba łatwiej być w tych 85% pracujących i raczej ciężko się "wstrzelić" w te 15%. I po prawie nie ma pracy? Ja znam 2 osoby po prawie i radzą sobie super. Znam tylko dwie osoby co nie pracują - i żadnej z nich nie chciałabym zatrudniać... W Polsce jest praca. Nie pracują Ci co naprawdę nie chcą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhjhghg
Odezwał się mężulek od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończ z codziennymi śniadankami, podstawianiem wszystkiego pod nos itp to może oprzytomnieje. Albo wystawiaj mu za to rachunki, bo to w końcu też praca, tyle że w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swertyuiklmjnbvcdserftgy
To chyba jakieś totalne prowo :o nie mieć pracy po prawie? i nie ustalić z mężem podziału kasy? nie możliwe zeby osoba która skonczyla prawo byla tak głupia :o to musi byc prowo:o chyba ze autorka jest szpetna jak noc i dlatego się zgodizął na hajtnięcie :o Jezeli ten temat to prawda to autorko zrozum: masz madrego męża - jezeli dawał by ci kasę to w ogole by ci się do pracy pójść nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawddddaaaa
Zrozumcie że do bycia sprzątaczką nie potrzeba fakultetów, studiów, nauk, nawet małpa może to robić! A topic to PROWO JAK NYC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmin888
swertyuiklmjnbvcdserftgy Ani nie jestem szpetna, ani głupia, ani to nie jest żadna prowokacja. A w ogóle kto Ci dał prawo, żeby mnie obrażać? W moim mieście NIE MA PRACY dla ludzi po prawie, bo niestety co rok dochodzi kilkunastu absolwentów prawa, a miasto należy do raczej małych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Tylko jakos za sprzatanie prywatnie placi sie calkiem sporo kasy. Czyzby dlatego, ze te malpy bez fakultetow nie chodza po ulicach, zeby mozna bylo sobie jakas zlapac? Gdyby jej facet chocby minimalna pensje wyplacil za te malpia robote to pewnie by sie posral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracy gospodyni domowej, niani...itp to moze i nie trzeba do niej szkoły ale nikt tego za darmo nie zrobi...niech mąż zatrudni panią do prowadzenia domu...my kiedys mieliśmy i wiem że za mniej niż 1500 na rękę nikogo takiego sie nie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to bardzo dziwne
U mnie jest tak: ja mam swoją kartę do konta żony, a ona swoją do mojego konta. I jak tylko potrzebuje za coś zapłacić to może to zrobić kasą z mojego konta. Zgłasza mi tylko jakieś większe wydatki, żebym nie był zaskoczony stanem konta i tyle. A jak była na wychowawczym i nie dostawała kasy od pracodawcy to ja jej przelewałem co miesiąc, żeby mogła jakieś rachunki opłacić, czy w necie coś kupić. Dla nas to oczywiste. Mamy prawnie wspólnotę majątkową, ale też czujemy się jako jedna rodzina. Więc co za różnica czy kasa leży na tym czy innym koncie i tak jest wspólna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mgła
ja bym na Twoim miejscu szukała jakiejkolwiek pracy, żeby tylko uniezależnić się finansowo od męża. No i odeszła bym czym prędzej. Jeżeli masz możliwość pomieszkać u rodziców to tak zrób. Wróć do nich i szukaj pracy na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flekrmgfkernfg
nie daj sobie tylko zrobic dziecka bo bedziesz udupiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szekierezadaa
Jeśli mąż nie daje ci pieniędzy to po jakiego grzyba ty mu usługujesz? Nie zrób mu raz,drugi trzeci śniadania do roboty to może w koncu zrozumie. Polecam stronke gumtree do znalezienia pracy. Tel rozszalał sie z ofertami,i chociaż większość to zboki to chociaż trafiają się normalne propozycje. Dzisiaj i jutro mam dniówke,ide sprzątać mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj , Niestety człowiek to nie szklanka i nie przejrzy sie go na wylot. To bardzo smutne co piszesz i pewnie na myśl Ci nie przyszło, że możesz mieć do czynienia z przemocowcem.Oczywiście zachowanie Twojego męża jest tylko sygnałem i może nic nie znaczyć, ale przeanalizuj je.Przemoc ekonomiczna jest obecnie najczęściej stosowaną przemocą przez ludzi.Zaczyna się bardzo niewinnie od drobnostek, wyliczania wydatków, krytykowania zakupów, bagatelizowania potrzeb, zaznaczania, że praca w domu to nie praca a obowiązek małżeński bo pracuje ten, kto otrzymuje wynagrodzenie. Nie powinnaś pozwolić na taki podział.Praca w domu to również zakres obowiązków posiadający wyliczenie za wykonaną pracę.Pomoc domowa jest bardzo godnie wynagradzana.Pranie, sprzątanie, zmywanie to spory koszt ok 2000 miesięcznie.uświadom to mężowi. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży a mąż przyzwyczai się, że już nie jest singlem a stanowi jedność z drugą osobą jaką sobie sam wybrał na dalszą drogę życia.Zgoda buduje niezgoda rójnuje. Życzę Tobie i twojemu mężowi wiele szczęścia i miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
o ile z tym mezem cos mozna zbudowac i liczyc na prawdziwa milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyujt7ut7ujt
Twój mąż to nadęty buc i kompletny ignorant, nie wiem gdzie Ty miałaś oczy wiążąc się z takim bałwanem no ale to tak zazwyczaj w życiu bywa że fajna dziewczyna trafi na buca a fajny chłopak na dziwkę. Ja zarabiam 1700/rękę i pozwalam sobie z tego korzystać mojej dziewczynie, ma kartę do mojego konta, może sobie wziąć i nie musi mi oddawać bo ją kocham a po za tym pieniądze są po to żeby je wydawać a nie strzec i bronić jak w twoim przypadku odwala mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak znajdziesz pracę
może się okazać, że będziecie prowadzili 2 osobne gospodarstwa i pomału zaczniecie się od siebie oddalac. Nie jestem za "łóżkowym" szantażem, ale może zaryzykuj i spróbuj w ten sposób, że skoro nie obowiązuje wspólnota materialna, to nie obowiązuje we wszystkim pozostałym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iliada
Uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok. a jak wcześniej wygladal
ile jestescie po slubie i jak wcześniej wyglądały wasze finanse? u nas np. już przed ślubem mieliśmy wspólna kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmin888
Jesteśmy po ślubie 3 miesiące wcześniej prawie 7 lat byliśmy razem, w trakcie studiów ja pracowałam, bo mieszkałam w większym mieście i nie było problemu, kasę mieliśmy oddzielną. Z jego strony przed ślubem zapewnienia były inne, że jeżeli od razu nie znajdę pracy, to przecież on będzie zarabiał i nie nic się nie stanie, bo przecież będziemy rodziną i będziemy mieli wspólne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×