znajomi-brudasy?.......

Mam znajomych co co chwile na cos choruja..maz kolezanki ciagle sie drapie,ma jakies dziwne plamy na ciele,niby nie zarazliwe ale glupio mi spytac co to..ma to doslownie na kazdym ciele..choruje na oczy..ma grzybice stop jak zaobserwowalam w lecie..kolezanka raczej nie choruje ale ich Corka ciagle..Ostatnio oboje z mezem zachorowalismy na zapalenie spojowki..po wizycie u nich..Zgroza...Nie chcialabym zrywac kompletnie znajomoasci..ale wole pozostac zdrowa..Za chwile bede matka i nie chcialabym zeby mi dziecko cos "zlapalo"..Co byscie zrobili??Moj Maz sie zrazil..spotykamy sie i tak rzadko ale jak mam sie zachowac..zerawac znajomosc tak po prostu..?Chcieli spedzic z nami swieta...ja boje sie ze zaraza mi dziecko czyms..co mam wymyslec..jak odwolac..??co byscie zrobili??

daj sobie z nimi spokój

nic nie wymyslaj powiedz ,ze ze śmierdzielami sie nie zadajesz,ot co

ale mam poprostu przestac sie odzywac??chyba tak zrobie jakies wymowki i znajomosc sama sie zakonczy..zaczyna mnie to wszystko brzydzic..

powiedz, ze sami jestescie wiecznie na cos chorzy i nie chcecie ich pozarazac (tak zeby ich nie urazic)

podaj im link do tego tematu i powiedz ,ze to o nich

hehe nie jestem az tak bezposrednia :D...Wymysle na swieta ze jestem chora...a pozniej bede ich unikala..znajomosc sie sama rozwiaze...nie umiem byc perfidna ale wole nie chorowac i i tak nie sa tego warci..