Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondi-ania

Kreatywni w związku.

Polecane posty

Eh to ja jestem bardziej zawzięta w swoich fochach ;) Jak kara to kara - nie ma taryfy ulgowej. 123 Janusz :D dzienks 🌼 http://lovedbdb.com/nudemenClock/index2.html Chodzi w dwóch formatach i wskazuje dokładną godzinę. Kliknij gdziekolwiek na zegar a staje się numeryczny. Następne kliknięcie i ponownie staje się normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
powinno byc nudewoman clock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz, jak sobie radzisz z jego fochami, bo mój to czasem przegina - mam ochotę, aż mu krzywdę zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem osoba wybuchowa ,chociarz na taka nie wygladam, kiedys z poczatku malzenstwa wybuchaly klotnie ,ale na zasadzie kazdy sobie wygarnal i atmosfera sie rozladowala. Teraz maz stosuje taka technike ze schodzi mi z drogi ,ja sobie pokrzycze a on prawie z usmiechem wyslucha (jak mi to cisnienie podnosi ) ja sie rozladuje i jest spokoj;) Moj to prawie nie ma fochow ,a jak juz sie zdarzy ze chodzi nadasany . To tak mi z tym zle, ( przyzwyczail do dobrego ;) zwykle wtedy zagaduje o co biega , albo sie wkoorwiam i na niego to najbardziej dziala ,reaguje smiechem ,jakas glupote palnie ...trzeba sobie wypracowac kompromis . I wiedziec gdzie sa granice ,zeby z czyms nie przesadzic... Czasem jak za mocno mnie poniesie to wtedy owszem dostane taka Bure ze ...w piety idzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to u mnie jest na odwrót-mój jest cholerykiem, a ja mu schodzę z drogi. Najgorsze jest to, ze nie ma ani grama poczucia humoru, a ja aż nad to - za nas dwoje chyba :) 123 Janusz - ja tam po polskiemu cały czas pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze znikac,znaczy biegne na poczte . Mam nadzieje ze kolejek nie bedzie... Duchu rozwin sie w tym co napisales , moze ja i bez rozumna i cudzym sie posilkuje ,a moze malo latek mam ... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
a u mnie kłótnie w 98% dotyczą seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akordeon u mnie też się o seks długo kłóciliśmy - może żona chowa jakąś urazę, o której nie chce Ci powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
nie uraza nie wchodzi w grę to wina libido ja mam za wysokie ona za niskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
ja mogę codziennie jej wystarczy raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli osiąga orgazm, to wina niskiego libido może być ukryta. Ja też miałam podobnie, dopiero jak się uporałam z pewnymi sprawami seks zaczął być dla mnie przyjemniejszy i tym samym chce mi się częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
orgazm ma zawsze ogólnie ona lubi seks ale nie tak często jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz co ja zaczęłam robić? Żeby sama się nakręcać - robiłam fotki i wysyłam mężowi mms np w czasie przerwy śniadaniowej :) Wywołało to fajne namiętne rozmowy, nawet sms zaczął do mnie pisać po 10 latach :D. Atmosfera robiła się tak przyjemna, ze po powrocie z pracy tylko kombinowaliśmy jak zamknąć się w sypialni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle nic nie dochodzi? nawet zwykłe wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanowiła mnie wypowiedź acordeona. Jak można się kłócić z partnerem o to, ze ma niskie libido? Można mieć pretensje, ze ktoś nie chcę nic z tym zrobić, ale przecież libido to nie włosy, ze jak się o nie zadba, to będą ladniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei_nei - podstawowe pytanie brzmi: Czy zawsze tak było? Bo jeśli tak to nie widzę powodów do robienia wyrzutów kobiecie. Jeśli kiedyś było lepiej, to trzeba poszukać przyczyn-a to nie takie proste. Wiem na własnym przykładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jeśli przyczyny też tkwia w cholernie mocnej pępowinie z mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pępowina z mamusią potrafi być toksyczna. Ja tam swoją dawno odcięłam, bo mnie szlag zaczął trafiać jak obserwowałam co moja matka robi ojcu. Jestem przeciwniczką zdrad, ale mojemu ojcu bym wybaczyła. Ma taką sytuację, że szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×