Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulka2011

odchudzanie przed ślubem

Polecane posty

Zapraszamy do skorzystania z wyjątkowego pakietu zabiegów dla Panien Młodych i nie tylko. Pakiet dla panny młodej pozwoli w pełni przygotować się na wyjątkowy dzień ślubu, ale jest też niezastąpiony przed innymi ważnymi wydarzeniami w życiu. cavi lipo biorad vacum jet elektrostymulacja www.corpofit.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe autorka chyba
pisze sama ze sobą. W nicku autorki jest imię i liczba i pierwszej osoby wypowiadającej się choć niby na pomarańczowo tak samo... Dziwne to, a jakby popatrzeć na ludzi z pomarańczowymi nickami niezwykle rzadko się tak podpisują... Do tego zazwyczaj w reklamach jakichś środków itp cudów na odchudzanie zawsze rekomenduje je jakaś pani Maria56, Krystyna47 itd. A jeśli chodzi o reklamę w/w produktów to się nie wypowiem, bo nie mam o tym pojęcia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe autorka chyba..
do tego wspomniana wyżej Pani Dorota 33 dwa miesiące przed ślubem zaczęła się odchudzać i do tego ważnego dnia schudła aż 10kg to kiedy kupowała/szyła suknię? Przecież to nie trwa tydzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupiłam sobie suknię ślubną rozmiar 36-38 i ponieważ chcę się w niej ładnie i szczupło prezentować (wolę w rozmiarze 36 niż obecnym 38) to co dzień ćwiczę 40 minut z płytą Ewy Chodakowskiej "modelowanie i spalanie" i zapierniczam z kijami trekkingowymi po 2,5 km też codziennie tylko ciężka praca a nie pierdoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodakowska
to jest podrygiwanie, a nie ciezka praca. ciezka praca to wolne ciezary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka 28
nie odchudzajcie się :) kochanego ciałka nigdy za wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem odchudzanie przed ślubem to nie dobry pomysł, jeszcze 2 miesiące wcześniej ponieważ przecież i tak sukienkę kupujemy wcześniej i potem będzie na nas wisieć. Okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowana_1983
Anginka jak żes jest tłusta maciora to twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowana_1983
naprawdę nastarać? wystarczy być chwilę żoną tłuste się robicie w trymigach i z przyjemnością, maciorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćwiczę (lub podryguję jak ktoś wyżej napisał) z Chodakowską już ponad tydzień. wczoraj zrobiłam próbę - spróbowałam założyć na tyłek spodnie (moje ulubione, które stały się na mnie nagle ;) za małe a których szkoda mi było wyrzucić) i najzwyczajniej w świecie weszły mi na dupę :D także mówcie wszyscy co chcecie a ja sobie dalej dzień w dzień ćwiczę i chodze z kijkami trekkingowymi i najważniejsze - obserwuje efekty tych ćwiczeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochłonnnnnnnnnnnn
Kobieto, co nieudolnie reklamujesz, suknie ślubną się zamawia kilka miechów wcześniej, wiec panna mloda nie może schudnąć, bo sukienka będzie wisieć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe autorka chyba
autorko co za bzdura że suknię można zmniejszyć o nawet dwa rozmiary (bo tyle gwarantujesz schudnąć) 2 tygodnie przed ślubem! Widać, że sama nie brałaś ślubu, bo nie masz o tym zielonego pojęcia. Lepiej zajmij się reklamowaniem swoich zabiegów na forum dla chcących się odchudzać, a nie na ślubnym wciskając PM kit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jasnee
napewno KAŻDĄ suknię można przerobić! Dziewczyno w tygodniu przed ślubem to suknię się odbiera a nie przerabia żeby jakoś wyglądała. Do tego każda po ślubie wie że jak krawcowa zdejmie miarę to mówi żeby się nie odchudzać. Suknię zamawiasz kilka miesięcy wcześniej nie dlatego bo tak tylko dlatego żeby był czas na jej uszycie a ty wyskakujesz z przeróbkami najlepiej może jeszcze w dniu ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
Dziewczyny, tak poważnie: mnie kobitka w sklepie powiedziała, że nawet jak schudnę trzy rozmiary, to mi suknię bez problemu zmniejszą. Suknia jest już zamówiona, rozmiar 44, przychodzi gotowa i na miejscu dopasują. Ja powiedziałam, że chcę się jeszcze odchudzić i to nie mało, bo jakieś 10-12 kg, a kobitka powiedziała, że to dobrze i nie będzie żadnego problemu z dopasowaniem kiecki. To jak to w końcu jest? Przymiarka ma być ok 2 tygodnie przed ślubem, wtedy wszystko poprawią tak, żeby było na mój rozmiar, a potem już mam nie chudnąć, bo lepiej nie zwężać drugi raz. Z tego co mówicie wynika, że jest inaczej i już sama nie wiem, co mam myśleć? Chcę się odchudzić, ale nie chcę mieć niepasującej sukni. Dodam, że to renomowany salon, suknia hiszpańska, babka sprawiała wrażenie profesjonalistki. Martwię się teraz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
suknia w stylu hiszpańskim dla rozmiaru 44? A nie wyglądałaś w niej na jeszcze większą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie żadnego problemu, ja też mam zaplanowane trzy przymiarki-poprawki żeby wszystko było idealnie dopasowane i odbieram suknię tydzień przed ślubem. Nie wiem co to za salony, które pół roku przed ślubem nie pozwalają schudnąć czy przytyć, ja do takich nigdy nie trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jasnee
oczywiście że każda ma kilka przymiarek ale tu mowa o schudnięciu o 2 rozmiary i więcej. Na logikę, przecież suknia w rozmiarze 44 to nie to samo co 38 i nie wierzę że wystarczą zwykłe przeróbki by była dobra. Wtedy będzie taka jak się uda z niej zrobić. A swoją drogą to czemu wy się nie odchudzacie wcześniej tylko przed samym ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
Ku mojemu zaskoczeniu, właśnie w hiszpańskiej wyglądałam najlepiej, więc się zdecydowałam i jest. Suknia od góry ma gorset,sznurowany, bez koronki, więc wydaje mi się, że da sie po szwach zmniejszyć, ale krawcową nie jestem. Trochę podobna do tej http://twojasuknia.pl/suknia-slubna,Pronovias,Planeta,2013,item,3799.html tylko koronki dużo mniej zwłaszcza na gorsecie. No i teraz się stresuję, chociaż panie zapewniały, że najlepiej zamówić w aktualnym rozmiarze i zmniejszyć, niż kupować mniejszą już dzisiaj. A jeśli chodzi o chudnięcie, to chciałabym do 40 rozmiaru zejść, czyli dwa rozmiary w dół. I to nie jest tak, że nagle się ocknęłam, odchudzam się od połowy sierpnia, schudłam już 15 kg, zostało mi jeszcze jakieś 12, myślę, że więcej nie dam rady. Do kwietnia spokojnie powinnam to zrzucić, tylko nie chcę żeby suknia wyglądała źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz jakieś zdjęcie swojej sukni? Według mnie nie masz co się stresować, jak schudniesz kolejny rozmiar to umów się do salonu na poprawkę i przy okazji pogadaj o swoich obawach. Ja też myślałam że w takiej jak wybrałam będę wyglądać okropnie, a okazało się że zakrywa co ma zakryć i podkreśla co najlepsze :) Także nie ma reguły że w hiszpance tylko drobna dziewczyna będzie wyglądała dobrze. Co do odchudzania to ja nie wpadłam w ten szał, chociaż mogłabym zrzucić kilka kg :) Ćwiczę regularnie także ciało mam jędrne, ładne ramiona więc nie będę się katować dla kilku cm w talii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
Zdjęcia siebie w sukni nie mam i może dobrze, po co się stresować. Wyglądałam w niej naprawdę super, nie myślałam nawet, że tak może być, więc tym bardziej mam nadzieję, że koncowy efekt będzie idealny. Ja schudnąć chciałam niezależnie od ślubu, bo w ostatnim roku dużo przytyłam z przyczyn zdrowotnych. Tak się po prostu wszystko złożyło, że najpierw się zaręczyliśmy, zaraz potem zdiagnozowałam chorobę, zaczęłam brać leki, waga powoooli ale jednak drgnęła, więc pomyślałam, że trzeba kuć żelazo poki gorące, dołożyłam dietę, ćwiczenia i efekt jest. 15kg cieszy mnie bardziej, ale ciągle zostało 5kg nadwagi, a kolejne 7, cóż pewnie każda chciałaby mieć niższe bmi. Jak schudnę jeszcze te 12, to będę miała wagę akurat w środku normy, nie mam ciśnienia, że muszę przed ślubem zejść do wagi anorektyczki. Ile się uda, tyle będzie. Tylko tą suknią się zmartwiłam, przez was. Ale tak patrzę na te zdjęcia (jeszcze Nigua firmy white one jest bardzo podobna) i się pocieszam, że gorset jest sznurowany, więc pewnie da się zmniejszyć, a dół to lekki bardzo materiał, taki tiul, więc może nawet nie trzeba będzie zwężać. Ehhh, stresuję się, ale może dzięki temu sprawniej schudnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
Nie rozumiem idei odchudzania przed ślubem. Najpierw próbują coż zrobić coby pogwiazdorzyć w białej sukni a potem pasą się jak lochy bo ofiara już zaobrączkowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×