Jak myślisz? Czy osobnik rodzaju męskiego jest bardzo podobny do drugiego

osobnika tej samej płci? Analogicznie z samicami. A zmierzam do. Używania liczby mnogiej. Mężczyźni, kobiety. Lubią to, lubią tamto. "Pojebało" Cię. "Pojebało" was?

Jeżeli chodzi o psychologię tłumu to tak - ludzie sa do siebie bardzo podobni. Bardzo. Im mniejsza grupa tym różnice będą się bardziej uwidaczniac - dwie osoby mogą być zupełnie od siebie różne.

Nei- to dlaczego tak piętnowany jest seks grupowy i " skakanie z kwiatka na kwiatek"?:(

Z zazdrości. Jezelli ktoś nie ma takich predyspozycji lub możliwości to będzie wytykal takie zachowanie - taki pies ogrodnika - sam nie może to i innym nie da ;)

lub z płytkości rozumowania w własnych kompleksów i dziwnej komfortowej moralności

ja piętnuje skakanie z kwiatka na kwiatek jesli oznacza zdradę bo to krzywdzi osobę z którą się jest,uważam że związek to jakieś zobowiązanie a jak komuś to nie pasuje to po co sie wiąże? żeby swoimi wybrykami zniszczyć tą drugą osobę dla któej ten związek to nie zabawa? Każdy ma wybór i jak ma takie a nie inne potrzeby to powinien tak je zaspokajać by nikogo nie ranić.Wolni niech sobie robią co chcą,niech sie pierdolą z kim chcą i jak chcą bo nie ma osoby którą to zrani skoro są sami Proste

i niestety uważam że większość meżczyzn łączy wiele niefajnych cech ,jak np. odzielanie seksu od uczuć,ta właśnie głupia chęć skakania z kwiatka na kwiatek a przy tym wiązanie się z kimś,nie rozumieją że powinni wybrać albo jedno albo drugie że nie można tego łączyć,że nie można kochać i zdradzać,potem przez to wiele kobiet chodzi złamanych. DLa faceta życie jest jedno więc je wykorzystał wykorzystując przy tym kobietę dla której to jedno życie stało się cierpieniem

Nei, no tak, co tu więcej napisać. Pewnie tak.:( Z Piratem też się zgadzam. A Gwiazda polarna to typowa nudna katoliczka jakich pełno w Polsce.:(

nie ośmieszaj się czy nudna jestem to pewnie zależy dla kogo bo to kwestia gustu,ja w każym razie nigdy sie nie nudzę ale katoliczka? ja? :O:O widać że jesteś ograniczony skoro na takiej zasadzie szufladkujesz ludzi nie tylko katolicy mają takie poglądy na seks,co więcej oni często mają inne a ja nigdy sie nie zgodze że zdradzanie to wyzwolenie i nowoczesność,to kurestwo i tyle sama zdrada jako obłuda i złamanie obietnicy na szczęście jest pare facetów którzy to rozumieją jako tako i mimo swojej natury nie krzywdzą nikogo na tym forum jest Dareios na przykład do niego nic nie mam bo nie zdradza,zmienia partnerki bez niczyjej krzywdy zresztą po co ktoś taki miałby sie wiązać np. ze mną skoro ci co zdradzają mają nas za mohery sztywniary i niewiadomo kogo jeszcze tylko dlatego że chcemy mieć 1 partnera seksualnego w tym samym czasie i z nim wszystkie fantazje zaspokajać (seryjna monogamia)

Właśnie faceci maja całkiem zdrowe podejście oddzielajac miłośc od seksu. Kobiety, zwłaszcza w młodości, często mylla te pojęcia. Najpierw się zakochują, zaczynają myśleć cipa, flirtuja i zaczynają ten cały taniec godowy po to tylko, żeby w końcu poczuć kutasa. Ale zamiast przyznać się otwarcie, ze kieruje nimi pożądanie to nazywają to miłością.

gwiazda polarna. idź się pomódl lepiej, bo Ci palma odbija. Pewnie nie masz penisa z którego mogłabyś upuszczać systematycznie spermę i dlatego "świrujesz". Nei, nawet nie wiesz jak chciałbym Cię pocałować.:(

co za dużo to nie zdrowo ja uważam że to nie jest zdrowe pierdzielić się z kimś bez zahamowań kogo sie nawet dobrze nie zna i o ile takie oddzielanie jest w miare rozsądne to nikomu krzywda sie nie dzieje ale jeśli ktoś jest w związku i oszukuje drugą osobę że jest jedyna a na boku pieprzy sie dla sportu to to jest chore czyli tak: seks i miłość można oddzielić ale miłość i zdrada nie może iść w parze

faceci tez mają ten sam problem w odróżnianiu miłości od pożądania. I myślę że faceci się wcześniej zakochują i częściej. emocjonalnie są identyczni do tego. Autorowi wątku nie chodziło o swingerstwo czy coś podobnego. Nic nie wspomniał o zdradzie

chyba jesteś projektem a ja niepotrzebnie z Tobą wdałam się w dyskusję nikt nie jest chyba tak głupi by nie przyjąć do wiadomości że ktoś nie jest katolikiem jak o tym poinformuje skoro Twój jedyny "argument" to "idź sie pomódl" to albo masz 13 lat albo ktoś sobie robi jaja.No chyba że jesteś niedorozwinięty

po prostu uważam że odłączanie od seksu intymności z nim związanej jest dla mnie nieco dziwne :)

Gwiazda- może i też trochę zgodziłbym się z Tobą, ale wygłaszasz to w taki agresywny sposób, że można czuć się zaszczutym.

To kobiety zazwyczaj naciskają na małżeństwo. Żaden z moich znajomych, ż a d e n, nie naciskał na małżeństwo! A dziewczynom się to zdarzało. Bo "tak trzeba" bo biała suknia i w ogóle jakie to "romantyczne". :O czy jakikollwiek facet oczekuje tych cyrków z zareczynami?! Oczywiście, ze to przede wszystkim faceci zdradzają, bo częściej oni sa postawieni "pod murem" - albo się ze mną ozenisz, albo nici z seksu. :O A potem rozpacz, ze facet zdradza, bo się okazało, ze zamiast syreny trafiła mu się flądra. Pirat, być może, choć nie jestem co do tego przekonana. Ale pewne jest, ze facet potrafi dużo zaryzykować dla seksu.

Poza tym nie wiem dlaczego @gwiazda ... Tak się skupiła na tej zdradzie? Skakanie z kwiatka na kwiatek nie jest z tym równoznaczne. To jest oczywiste, ze nie rozpatrujemy zdrady, tylko pewna osobista wolnośc seksualną.

ja mysle,ze napietnowanie seksu grupowego i skakania z kwiatka na kwiatek ma korzenie gdzies w dalekiej przeszlosci,gdzie ochrona przed niepozadanym poczeciem i chorobami nie istniala.po prostu taki styl zycia rownal sie wtedy ogromnej ilosci niechcianych ciaz i chorob.dlatego tego typu zachowania napietnowano. a teraz to juz tak zostalo,kazdy by chcial,ale nie kazdy sie odwazy ;)

hej ale ja też uważam że naciskanie na małżeństwo to głupota co więcej ja bym nie chciała żeby facet mi się oświadczył,nie potrzebny mi papierek a przysięga przed bogiem tym bardziej najlepiej jak nikt nikogo nie naciska,nie chciałabym wymuszonej wierności tylko dobrowolnej uważam zresztą że facet który daje sie namówić na ślub wbrew swojej woli jest miękką fają. Ślub powinien być brany z innych powodów niż presja innych ja jestem agresywna? Oo

nie każdy by chciał uwierz :P poza tym nadal nie wymyślono 100% zabezpieczenia inaczej nie byłoby tylu wpadek i aborcji

powiem ci,ze jak pytam znajome jak wygladala ich wpadka,to te wpadki to nie kwestia braku srodkow,tylko nieodpowiedzialnosci.

jakby to powiedzieć...dla mnie już sam seks "bez zobowiązań" byłby nieodpowiedzialny i choć nie jestem super szczęsliwa jak jestem sama i musi mi wystarczyć masturbacja to jednak mimo wszystko wolę to niż seks z kimś kto dla mnie nic nie znaczy

i to jest wporzadku,rob jak chcesz,ale napietnowac osoby,ktore robia inaczej jest nie na miejscu w tych czasach.ja zawsze jak sie zaczyna taki temat to calkiem szybko ucinam rozmowe slowami "kazdy z nas ma cos na sumieniu" :D