Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żaluje..............

Żałuję, że poszłam na studia...

Polecane posty

Gość effcia;;;;
taki sam->a jaki kierunek studiujesz???humana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęk
mi nie jest trudno dogodzić. Nie przeszkadzałoby mi to, żebym pracował i zarabiał tyle, żeby dziewczyna nie musiała pracować. Ale to niestety nierealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effcia;;;;
lęk->musisz szukac aż do skutku, innej rady nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęk
ale najpierw pracy niestety. Bo bez pieniędzy miłość nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effcia;;;;
to widocznie ja żyję w takim środowisku, że tutaj faceci chcą żeby to dziewczyny ich utrzymywały a nie na odwrót a jak któraś biedniejsza to już w ogóle nie ma szans na znalezienie życiowego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sam
Wychowanie fizyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęk
ale kurcze jakie to dziwne. Na studiach miałem zapał, byłem nawet duszą towarzystwa, a teraz przez to bezrobocie staram się unikać kontaktów z ludźmi i stałem się takim odludkiem... Czasem naprawdę wstydzę się spojrzeć w lustro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma cudów. Ja po lct z pedagogiki wczesnoszkolnej pracuje w przedszkolu i mam 1800 netto (ale w prywatnym wiec za 40h/tydz.) Musze sie przekwalifikować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęk
a w jakim Ty żyjesz środowisku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 678uiyuj
Boże co ja bym dał za 1800netto heh to są moje wymarzone zarobki. Nawet 1500zł netto to dla mnie fajna kasa a co dopiero 1800.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sam
Przekwalifikować ?? Całe życie chcesz to robić i płacić za to ?? A kiedy czas na życie przyjdzie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdcxxccx
Ja na bezrobociu byłem ponad półtorej roku. Było strasznie patrzysz na około i znajomi pracują i układają sobie życie a ty stoisz w miejscu. Niektórzy nie poszli na studia i w moim wieku mają rodzinę i mieszkanie (nieważne czy na kredyt czy nie) albo w ogóle mają cokolwiek. W końcu znalazłem prace ale i tak myślę o własnym biznesie na etacie się nie dorobisz. Też wam radzę pomyśleć o własnej firmie nawet jeśli teraz nie macie na to pieniędzy. Zawsze warto mieć zbiór pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaluje..............
Wiecie ja skończyłam fizykę i strasznie tego żałuję, do szkoły się nie nadaję, na uczelni nie zostałam, też nie mam pracy i nawet nie wiem co bym miała robić. Jakbym miała tamte lata to bym poszła do zawodówki na piekarza czy coś, ale ja głupia byłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sam
Ja zarabiam śmieszne grosze 1.000 netto za 200 h z czego około 500 zł miesięcznie na studia i 400 zł spłacam długi. Zostaje 100 zł, czasem gdzieś na czarno dorobię. Teraz liczę jedynie na własną firmę. Urzędnicy rozjebali mi jedną firmę i wpadłem w długi i teraz trzeba spłacać. Powoli przymierzam się do kolejnej firmy z kolegą tym razem, no i do policji, testy mam już 2 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sam
Ale nie wolno się poddawać. Mi czasami żal zmarnowanych lat :(. Znajomi pożenili się, niektórzy wzięli mieszkania na kredyt mają dzieci w drodze. Tylko ja z rodziny poszedłem na studia i tylko ja zostałem sam, wszyscy już mają własne rodziny. W tym roku jeszcze dwa wesela dwóch kuzynów. Najtrudniej jest gdy nie ma się czasu dla siebie, na życie. Jak tu kogoś poznać ? Ale trzeba walczyć dalej dlatego z firmą próbuję. Nie wiem kto jeszcze miał tak, ale u mnie w rodzinie strasznie naciskali abym szedł na studia były darcia, wymuszali na mnie to. W zasadzie sam chciałem. Ale gdy mnie wywalili za zaległości finansowe. W rodzinie zostałem odebrany za zero śmiecia. Czy ktoś z was też miał taki przypadek, że rodzice chcieli realizować swoje ambicje przez was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effcia;;;;
nie trzeba się poddawac, ja też jako nieliczna z moich koleżanek nie mam dzieci, męża ani nawet chłopaka, zawsze nauka była na pierwszym miejscu i nic mi w sumie z tego nie przyszło, koleżanki założyły rodziny, mają dzieci, a ja sama jak palec...ostatni facet odszedł do 17 latki, straciłam wiarę z facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaluje..............
Tak u mnie tak było, koniecznie chcieli, żebym poszła na studia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
Bo przy wyborze studiów kierować się można dwoma kryteriami: - łatwość znalezienia pracy po - zainteresowania Wszelkie inne motywy są marne. Jeśli ktoś skończy dobrą uczelnię (nie jakieś prywatne nie wiadomo co w Pcimiu) i albo wybrał dobry (poszukiwany na rynku) kierunek, albo poszedł na coś co go interesuje (więc jest duża szansa, że jest w tym na prawdę dobry), to pracę raczej znajdzie. Poza tym warto mieć mgr - licencjat traktowany jest z przymrużeniem oka. ps. otwarłam :) - zeszłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaluje..............
no nie masz racji, bo ja akurat wybralam studia z pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość test nr 75
Ja mam skończone studia z teoretycznie poszukiwanym kierunkiem, mieszkam w dużym mieście, a i tak od 4 lat nie mogę znaleźć roboty. (chodzi mi o sensowną pracę za sensowne pieniądze, a nie o śmieciówkę za marne grosze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie - studentka
Też miałam od października studiować fizykę, ale rzuciłam studia i od lutego idę na technika farmacji lub higienistkę stomatologiczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
test - ale doświadczenie stosowne do wymagań oczywiście posiadasz? Nie ma to być Twoja pierwsza praca? żałuje.... - Wybrałaś z pasji, na dobrej uczelni, jesteś świetna w tej dziedzinie i nie możesz znaleźć pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
to nie żałuj, że poszłaś na studia, spróbuj znaleźć dobrą tego stronę i cieszyć się życiem ;-) Nie ma sensu żałować czegoś, co minęło, czego już nie zmienimy... może teraz wybrałabyś inaczej, ale studia przecież w niczym Ci nie przeszkadzają... Ja osobiście studia wspominam jako najlepszy okres mojego życia i mimo, że były dla mnie bardzo ważne w czasie studiów wyszłam za mąż, urodziłam dziecko... a studiowałam na 2 kierunkach równolegle... więc nie prawda, że kto studiuje to zostaje sam... Owszem, znam ludzi, którzy po zawodówkach mają własne biznesy, ale większość moich znajomych, rodzina, to ludzie po studiach i nikt nie jest bez pracy... może warto zrobić jakąś podyplomówkę czy kurs kwalifikacyjny? Może wtedy będzie łatwiej znaleźć pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfdbgfh
moj maz na szczescie zarabia 2500zł netto bo ja po mojej anglistyce moglabym isc sie powiesic gdyby nie maz i rodzice. o pracy w szkole mozna zapomniec, udalo mi sie jedynie znalezc prace na umowe zlecenie, faktem jest to ze pracuje malo bo 9 godzin tygodniowo i dostaje na reke 1000zł. pracuje jako lektor ang w przedszkolach. ale co z tego skoro to umowa zlecenie a wiecej godizn mi nie dadza bo dodatkowe zajecia moga sie odbywac tylko w godzinach popoludniowych????? zycie w Polsce jest beznadziejne. gdyby nie rodzice, tesciowie nawet na dziecko nie byloby nas stac. planujemy za 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę, że ja nie mam na co narzekac... Tak czy siak, planuje zaocznie całkiem inny kierunek skończyć, może uda się techniczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gminkana
a ja tam uważam, że jak się człowiek dobrze zakręci to zawsze jakąś pracę znajdzie. 9 godzin tygodniowo pracujesz, to co robisz w pozostałym czasie? mogłabyś pracować w normalnej szkole językowej. moja koleżanka skończyła na łódzkiej AHE anglistykę a już na ostatnim roku zarabiała naprawdę porządne pieniądze w szkole językowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikicijajadzadza
678uiyuj - też jestem ze śląska cieszyńskiego :) Co skończyłeś ? Budowlankę czy frysztok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrapka987
Ja skonczylam prawo ale nie dostalem sie na aplikacje wiec w sumie tez nie mam zawodu. Pracowalem w budzetowce, troche w prywatnych firmach ale nigdy moje zarobki przez kilka lat nie przekroczyly 2100 netto. Spakowalem wiec walizke i pozegnalem ten mlekiem i miodem plynacy kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotplot9
Racja, studia to strata czasu, chyba ze zaocznie juz podczas pracy. Technikum lub zawodowka i do pracy. Bo wyszlo na to ze idioci ktorych zadne liceum nie wzielo wyszli na tej zawodowce lepiej od inteligentow :). Fryzjerka dobra otworzy salon i sie ustawi, a absolwent politologii, stosunkow miedzynarodowych czy historii sztuki moze sie w dupe pocalowac i zapisac na kurs zawodowy w PUP-- ie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×