Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mdli mnie

Nie chcę męża przy porodzie bo to paskudny widok

Polecane posty

Gość trochę jest w tym prawdy
No jak mąz nie widzi, jak nawet kobieta leży to jej położne zawijają koszulę,o dsłaniają piersi, widac brzuszysko i rozwalone nogi. Ja sie krępowałam, ja leżałam z rozwalonymi nogami a 3 osoby mi się gapiły w cipę jak sroki w gnat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:d heh a podczas seksu też widać brzuch, nogi i piersi :) no chyba że ktoś na czas ciąży się wstrzymuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua...vitae
o maj gad, jakie wstydliwe :) toż to natura, a dla personelu porodówki chleb powszedni :P a mąż stoi przy głowie i trzyma za rękę :) mój przyciskał mi głowę do klatki piersiowej. A tak w ogóle to ja byłam w takim stanie, że nic bym nie pamiętała i potrzebny mi był ktoś, kto dopilnuje wszystkiego, będzie przytomny i opiekuńczy. I dlatego chciałam mieć przy sobie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę jest w tym prawdy
No niby tak ale jest różnica, przed ciążą ciało ładne i szczupłe a w trakcie porodu to co? Leży takie wieloryb na lóżku, rozmemłane włosy, piersi z wielkimi ciemnymi9 brodawami, wielkie tłuste brzuszysko i nogi :O Żle sie czułam tak leżąc prawie goła w świetle tych jasnych lamp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khiUPFCB;S NJK
A mi było wszystko jedno byle by ten ból i strach o dziecko się skończył, a usłyszeć pierwszy krzyk dziecka. Pierwsze spojrzenie na swoje dziecko, oczy brwi malutkie raczki i ta nić porozumienia i radości z mężem - jest jest :D Duma, radość, ulga, zmęczenie, ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo. Nie zapomne miny męza gdy położyli mi dziecko na brzuchu. Przy obu porodach był, pomógł , ciął pępowinę, wszystko przeżywaliśmy razem. Jeżeli zycie seksulane po porodzie ucierpiało to z mojej winy- zmęczenie, strach przed jakimś bólem, a nie z jego winy. Teraz jest ok. A dla personelu widok rodzącej kobiety, krocza, jakiś tam wydalin jest normalny, bez przesady. Sama jestem pielęgniarką i nadzy ludzie zwyczajnie nie robią na mnie wrażenia. Jeżeli masz z czymś doczynienia na codzien, to jest to czymś powszednim i tyle. Oczywiście rozumiem, że kobiety się krępują, ale gdy pacjentka rodzi nikt nie patrzy na to jaki ma brzuch, czy ma rozstępy, czy oddała stolec czy nie, tylko na to by poród zakończył się sukcesem. Niestety jak chcemy rodzić bez widzów, to tylko w domu pod kołderką. Im więcej ludzi tym bezpieczniej w razie W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga gotyk
No duzo zalezy do jakiego,stanu doprowadxilysvie sie bedac w ciąży Ja jak wieloryb nie wyglądałam Przytyłam 8 kg z czego juz prawie 6 zeszło podczas porodu Prxed ciaza nie wazylam specjalnie malo bo 57 kg przy 166cm Urosl mi tylko brzuch i piersi, zero rozstepow Koszule mialam podwinieta do brzucha, maz byl caly czas na wysokości głowy mojej Bardzo balam sie porodu a maz w tym, obcym miejscu dawal mi poczucie bezpieczeństwa. Gdy,tylko wyciagneli mala, po chwili maz wyszedl i urodzilam łożysko, szyli mnie itp.... Bardzo plakal ze szczęścia i tulil corcie a pocxatkowo mial obawy czy byc podczas porodu, a teraz zapowiada ze podczas drugiego napewno mi towarzyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę w tym racji , przecież jak uprawiasz seks w ciązy to mąż widzi to "wielkie brzuszysko, i wielkie piersi z ciemnymi brodawkami'' Chyba ze seks do ciązy a potem dopiero po powrocie do smukłej sylwetki ;))\mnie mąż akcpetuje taką jaką jestem, cieszę się, że widział jak wygląda poród, że widział że to nie takie proste, że dla kobiety to wyzwanie, że kobieta musi dużo znieść. Wolę to niż gdyby siedział i pił z kumplami a ja miałabym przechodzić przez to sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam..
facet nie musi patrzec ci w krok, moze siedziec obok i trzymac cie za reke albo glaskac po glowie, wierz mi ze takie wsparcie duzo daje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było tak, że jeszcze przed porodem chciałam by mąż był ze mną, bo bardzo się porodu bałam. Mąż nie za bardzo był przekonany. Ale jak doszło już do porodu, to jakoś tak automatycznie poszedł ze mną na tą porodówkę, ja w pewnym momencie, jak zobaczyłam, że to żadne fiołki, prosiłam go by wyszedł, ale on powiedział, że teraz to już na bank nie wyjdzie i został do końca. I teraz bardzo się z tego cieszę, pamięta więcej niż ja, że na przykład synek wyszedł ze mnie na Spidermana (z prawą rączką przy główce) :D Gdyby męża nie było to nawet bym o tym nie wiedziała :D1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaawwaaass
A czemu podwaja i cycki odsłaniają nie da sie inaczej albo wnstaniku ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Mój stał przy głowie i nie zaglądał między nogi, bo tak ustaliliśmy wcześniej, pępowiny też nie przecinał. Był bo czułam się przy nim bezpiecznie, teraz nie boję się już porodu ale sam stwierdził że przy drugim też chciałby być. Co do widoki- oprócz krocza, bo tego nie oglądał- w ciąży widział i brzuch, i rozstępy, i grube nogi (dużo przytyłam, po ciąży miałam nadwagę), piersi się choćby przy karmieniu naoglądał... I jak ktoś wspomniał, i przy seksie zdarza mi się pocić, jęczeć i mieć rozmemłane włosy... więc jeśli jedyny aspekt to estetyka, to nie rozumiem. Ale to Twój wybór, więc co za problem? Powiedz że nie i tyle, jeśli wolisz weź mamę, koleżankę, opłać położną albo sama idź na żywioł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam..
moj widzial moje krocze, najpierw patrzyl chwile jak wychodzi glowka potem podawal nici poloznej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
mąż mojej koleżanki kręcił poród kamerą a potem oglądała to cała rodzina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala211134
Zabiły jak zaczął kręcić a z moim to możliwe ale może dobrze żeby patrzył wtedy powie w jakim stanie jest troche boje sie tego .poród w marcu lub kwietniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielecki yelcz
a po co monż robi tak zeby zona cierpaiła? a gumke na wek niech założy i dalej popija z kolegami. oj tam tam tyle wolnych ławek :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie cackacie się za bardzo z tymi swoimi mężami? żeby księciunio trochę krewki nie zobaczył, albo rozmemłanych włosów i nie daj Boże spoconej żony! mój widział wszystko. dumny i blady :) przecinał pępowinę przeszczęsliwy. gdyby go nie było to wyskoczyłabym przeez okno :) i gdyby to było tak traumatyczne to raczej nie spłodziłby ze mną drugiego dziecka i nie upierałby się, że przy porodzie drugiego też chce być. mamy udane życie intymne. na drugi dzien po porodzie kazałam mu zaglądać sprawdzac czy straszna jesień średniowiecza tam na dole ;) tak straaaasznie nim to wstrząsneło :P że jakby mógł to kochałby się ze mną codziennie :) ale to facet! a nie cipka, której widok przychodzącego na świat potomka robi wodę z mózgu :D współczuje przewrażliwionych mężów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badhha
Mój był przy moim CC.. jest anestezjologiem w szpitalu w którym rodziłam. Oczywiscie mnie nie znieczulał, robiła to jego koleżanka, ale on postanowił trzymac mnie za rękę.. Super, ale tak się wtrącał w pracę koleżanki , ze w koncu musiała go pogonić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może u ciebie paskudny
przecież mężowie innych kobiet, gdy decydują się być przy porodzie potomka, są całkowicie świadomi tego, że ich żona będzie wyglądała słodko, pachnąco, świeżo i będzie szczebiotać radośnie jak skowronek. jak powszechnie wiadomo przeciętny mężczyzna uważa, że kobieta nie sra, nie poci się i krwawi na błękitno. rozumiem rozterki, ale przecież zawsze można go poprosić o opuszczenie sali, gdy dojdzie do tej najmniej estetycznej fazy porodu. kto wie? może wtedy będzie przeszkadzał i denerwował zamiast wspierać? w końcu to dla niego też wielki stres. a wcześniej niech pomoże ćwiczyć, niech przyniesie wodę, rozmawia z personelem, jeśli zajdzie potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że każda z nas ma wybór czy chce męża czy nie.Ja swojego nie chciałam ale dzięki Bogu że on mnie postawiił przed faktem i był oprzy tym porodzie i o zgrozo widział to wszystko od stronby położnej.Tak dokładnie,widział jak wychodzi dziecko,dopingował w parciu i wrzeszczał jak nienormalny że ''pchaj bo widać włoski!'' tak pomagał mi,ocierał czoło,podawał wodę,obserwował ktg i w moim imieniu w zasadzie rozmawiał z położną bo ja nie byłam w stanie.On przecinał pępowinę,kiedy dziecko położyła mi na brzuchu to rozpłakał się jak bóbr,podziękował mi za syna,i że gdyby nie był przy porodzie to by nie wiedział jaki to jest dla kobiety ból,wysiłek i poświęcenie,i że podziwia mnie i jest dumny że dałam radę.Seks?nie zmieniło się nic,kochanki nie ma,jest troskliwym,wspaniałym ojcem,poświęca dziecku czas,jest świetnym męzem i moim przyjacielem.Cieszymy się seksem mimo że widział krew,niezbyt piękne dziecko wychdzące ze mnie,widział mnie spoconą,rozmemłaną,z nogami w górze i gołym tyłkiem.Mimo wspólnego poordu patrzy na mnie jak na żonę,matkę i kobietę a nie jak na maszynkę której wylot się ''zepsuł i rozepchał'' I gdybym miała rodzić 2 raz,chciałabym aby był ze mną w takim najważniejszym momencie naszego życia.Cieszę się że dał radę,wspierał mnie,troszczył się jak mógł.Jestem dumna z niego,że zachował się męsko,jak przystało na faceta z jajami,że wziął odpowiedzialność za to,co stworzył,a nie uciekł z krzykiem z porodówki jak rozhisteryzowana panienka,bo zobaczył ''brzydką,ukrwawioną,rozbebeszoną cipkę''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po co oglądałaś te zdjęcia, przecież Ty nie będziesz tego widzieć? rozumiem jakiś film o tym jak oddychać podczas porodu, ale po kij takie zdjęcia? facetowi też bym ich nie pokazała - chce iść rodzić z Tobą - niech idzie i patrzy Ci w oczy - nic strasznego się nie stanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście mój post nie ma na celu obrażenia nikogo,bo tak jak pisałam dobrze że każdy ma wybór,i może rozważyć wszsytkie za i przeciw.Jeśli obecność męża sprawi że kobieta będzie spięta,zawstydzona,jeśli kobieta uważa że w oczach męża,który widział poród-coś straci-lepiej żeby faktycznie to się odbywało za zamkniętymi drzwiami tylko w obecnośći personelu.Poród?Określiłabym to jako ''pierdnięcie'' w stosunku do tego co nas czeka przez najbliższe naście lat.I jestem zdania że nie poród, a wychowanie dziecka pokaże,kim jest facet-dawcą,czy ojcem z prawdziwego zdarzenia ;) może wam się wydawać, że dramatyzuję,bo przedstawiam rodzicielstwo jako coś najgorszego,okropnego,że po porodzie czeka nas tylko orka na ugorze.Nie nie,nic z tych rzeczy.Bycie rodzicem to wspaniała sprawa.Tylko że nie zawsze jest tak,hjakbyśmy chciały prawda?O to mi chodzi,że nie wszystko układa się po naszej myśli,nie ma chyba dzieci idealnych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam aby mąż był przy porodzie. I był...na początku,bo później zakończyło się na cc. Przecież facet nie stoi i nie zagląda kobiecie w krocze:-P Stoi obok,wspiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
Moj tez byl przy dwoch porodach i nie rozumiem tego "wstydu" niektorych panienek. To jest WASZ maz, czlowiek z ktorym jestescie na dobre i na zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
hahahahahaha:D.dziewczyny jak tak Was czytam to dziękuje Bogu za cesarkę,zero upodlenia,zero wstydu,nikt mi nigdzie nie zaglądał!!!a mąż ma chcice na mnie większą niż kiedyś.Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
ok,nasz mąż,mój kocha mnie ponad życie ale nie życzyłabym sobie żeby był przy porodzie sn gdybym taki miała!stałby na drzwiami jak przy cc i tyle,dostał by gotowy produkt:D do rąk i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
dostałby razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×