Co się dzieje, jak kurier nie zastaje nikogo w domu?Wraca jeszcze raz?

???

JA OSTATNIO KUPILEM SE KURIER WIEJSKI ALE SAME GUPOTY TAM PISZA NO ALE CHOCIAZ ZOCHA MIALA CZYM W PIECU ROZPALAC ZAWSZE TO JAKIS POZYTEK Z TYCH GAZIET

zostawiają numer do siebie i swoje rozbierane fotki

Jest taki przepis że jak trzy razy nikogo nie zastanie to paczka staje się jego własnością

do mnie zawsze dzwonią

Powinien zadzwonić albo podjąć próbę dostarczenia jeszcze raz, po czym odwieźć do magazynu, ale zazwyczaj podrabia podpis i podrzuca sąsiadom... właśnie dziś miałam nieprzyjemnośc.

Wiem, że dzwonią, ale mnie nie bedzie w domu cały dzień i możliwe, że moich rodziców też nie, więc nawet nie będę mogła mu powiedzieć czy ktoś jest czy nie :O przyjedzie wtedy jeszcze raz czy co?

i dlatego ja zawsze wybieram poczte polską nawet jak sprzedawca oferuje tylko przesyłke kurierską kupuje tam gdzie jest wybór poczty, poczta zostawi awizo i elegancko paczuszka czeka na poczcie, a wiadomo jacy są kurierzy, niektórzy nie są za mili:o

do mnie nie przyjeżdżają po raz drugi... jeżeli dzwoni i nie ma nikogo w domu to zwykle jakoś kombinuję... ostatnio poprosiłam, żeby zostawił w pewnym miejscu, kiedyś u sąsiada, a nawet bywało, że podwoził do pracy mężowi /pracuje niedaleko od domu/. Jak nie słyszałam telefonu i nie odebrałam to zostawił awizo, że przesyłka jest w punkcie odbioru...

dzwonią zawsze, ale często bez wyprzedzenia... mówi "będę za 5 minut"... przemyśl za wczasu, czy nie może np. odebrać sąsiadka.

No niestety raczej nie ma mi kto odebrać jeśli faktycznie nikogo nie będzie wdomu. A do punktu odbioru mam bardzo daleko, więc nie wiem, ta opcja odpada. Kurcze, głupia perfumeria, wprowadzili mnie w błąd, że jak złożę zamówienie w czw to paczke dostanę w pon, a dopiero dziś dostałam maila, że wysłali :O

Nie dzwonią zawsze. Do mnie nigdy nie dzwonią.Dlatego nieustannie składam reklamacje.

DO mnie czasem dzwonią, czasem nie, ale tu akurat nie ma to znaczneia, chodzi mi o to, czy przywiozą mi ponownie jak jutro nikt nie odbierze

Ja po jednej próbie nie dostarczenia miałam już przesyłkę do odbioru w: - magazynie pod miastem - na drugim końcu miasta - u sąsiadów, których nie lubię. Więc niekoniecznie. Dlatego, o ile mogę, unikam kuriera jak ognia. Jednak, o ile wiem, regulaminowo powinien podjąć próbę dostarczenia po raz drugi i dzwonić. W razie czego możesz skarżyć / użerać się z sąsiadami. Ja dziś zmusiłam kuriera do odebrania przesyłki sąsiadom, a w wypadku drugiego byłam już mądrzejsza - wzięłam nr nadania i zadzwoniłam do GLS aby się umówić (będę w domu dopiero w piątek - a słusznie czułam, że wybierają się do mnie jutro)

sasiadom, choc przedtem przewaznie dzwoni (zalezy od firmy np, DHL czy DPD dzwnia, 7emka np nigdy), niedaleko mnie jest baza DHL wiec czasami mowie zeby zostawil u nich, podjade z pracy, ale najczesciej robie jak sekret mojego turbanu, wybieram poczte polska bo z awizem zawsze moge podejsc sama kiedy chce

To jasne, ze poczta jest lepsza, ale ne zawsze jest taka możliwosć. Chciałabym nawet żeby zostawił sąsiadom, ale nie wiem, czy ktoś będzie, moze tylko 1, z którym się nie lubimy i wątpię żeby zechciał odebrać :O kurde

i powiedz mu zeby przywiozl paczke w innym terminie, ale zrob to najszybciej jak sie da bo on sie rozlicza z wzietych przesylek

możliwe, że to od kuriera zależy, ja zawsze mam telefon, ale przeważnie na zasadzie "dojeżdżam już pod Pani dom"... kiedyś tylko zadzwonił rano, że będzie około 14... przeważnie w ostatniej chwili. A ja pracuję, więc kombinuję...

Tak, właśnie z Siódemką miałam nieprzyjemność. Najzabawniejsze, że byłam w domu, tylko nie mam dzwonka i mam wyciszane drzwi. Żeby się do mnie dostać, trzeba dzwonić. 7 lat nikt z tym nie miał problemu, jedynie kurier...