Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostrze noża.

Wasz pierwszy orgazm z partnerem

Polecane posty

Gość ostrze noża.

Pamiętacie swój pierwszy orgazm z partnerem? Jaki był - łechtaczkowy czy kiedy był w środku? Po jakim czasie współżycia? Zrobiłyście coś, że w końcu się pojawił, czy samo się stało niespodziewanie? Ja nie mam, choć kochamy się już ok. roku, mój skarb się stara i dużo daje z siebie, więc może to ze mna jest coś nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
Mnie nie pytaj, ja też nie mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
ja jestem ze swoim od 3 lat, orgazm mialam po roku - lechtaczkowa, kiedys mialam czesciej teraz rzadziej :/ moze raz na 2 tyg :/ co do pochwowego nigdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ci, którzy mieli orgazm
już nie piszą na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ci, którzy mieli orgazm
już nie piszą na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łechtaczkowy :D i mój skarb uwielbia patrzeć gdy dochowę więc stara się robić mi dobrze jak najczęściej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
mi sie nie udało. Nie wiem, może jestem zbyt spieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrze noża.
u mnie nawet z łechtaczkowym nie wypala. Czasem coś czuje i wydaje mi sie, że już już prawie jest, chyba będzie... ale po chwili to uczucie mija i nic. A wiem, jak sie czuje prawdziwy orgazm, bo kiedy sama sobie robię dobrze to mam - też łechtaczkowy. Pochwowego to nigdy dotąd nie miałam. Uprawiamy seks średnio 1 x na dwa dni, czasem codziennie i tak od roku, więc już poznaliśmy swoje ciała i jakoś on zawsze ma satysfakcje po stosunku, a ja sie czuje jakbym była jakaś nieudana. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spięcie bardzo psuje atmosferę :/ Mój się musiał nauczyć jak ma jeździć językiem, palcami itp, ale nie obyło się bez mojej pomocy. Więc dziewczyny mówcie chłopakom jak mają robić zeby wam bylo dobrze, bo to naprawdę pomaga , a niestety wiele z nas się tego wstydzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
ostrze noża. u mnie nawet z łechtaczkowym nie wypala. Czasem coś czuje i wydaje mi sie, że już już prawie jest, chyba będzie... ale po chwili to uczucie mija i nic To tak jak u mnie. Niby jestem juz tuz tuz, a potem nic.Na dodoatek ostatnio albo mojemu M. opada w trakcie, albo już przy wejsciu we mnie kończy. Nie wiem co jest ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Dajcie spokój! To nie wina kobiety, tylko nieudolnego naszego systemu nerwowego, że musi być podnieta, że musi być bezpieczeńśtwo, że najlepiej być akurat płodną, że punkt G i inne pierdy ! :D A ja Wam powiem z doświadczenia, że trzeba ćwiczyć orgazm, tj. mięśnie miednicy małej macicy. Trzeba sobie robić dobrze jak najczęściej i dochodzić, wtedy organizm zaczyna "UCZYĆ SIĘ" orgazmu i jak wierny pies po treningu podczas seksu właściwego z facetem zaczyna odtwarzać tę znajomość odczuć. Ja po latach zmagania się z dylematem czy wypada bawić się łechtaczką, bo to rzekomo grzech, dałam sobie spokój z tym sposobem myślenia i tarmosiłam ją na różne sposoby. Czułam się wtedy jak odkrywca nowych lądów - DOSŁOWNIE. I dopiero po 30-tce, czyli po ok. 8 latach regularnego sypiania z mężem mam orgazmy kiedy on jest we mnie. I powiem Wam, że warto było czekać bo to uczucie to piękne dopełnienie miłości i teraz czuję się jeszcze bardziej kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evęść - jeśli kończy już przy wejściu to moze jest bardzo "napalony" , tak jak to mają młodzi chłopcy, ze szybko dochodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój pierwszy orgazm z partnerką odbyłem o 9, 50 tego dnia po 3-dniowej abstynencji, był to zarazem pierwszy stosunek, czego łatwo można się domyśleć. Niestety pojawiło się napięcie i nie wiedziałem na początku jak się ułożyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
vęść - jeśli kończy już przy wejściu to moze jest bardzo "napalony" , tak jak to mają młodzi chłopcy, ze szybko dochodza? Baa. Obydwoje jestesmy po 30stce.(32 i 36)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Pewnie młode kozy jesteście :) i jeszcze nie rozbudziłyście swojej pochwy i macicy roszkoszami, więc i na orgazm trzeba poczekać. Ja nawet kiedyś byłam u seksuologa faceta i dał mi jakieś tabsy na rozluźnienie. I to gówno dało. Dopiero jak zaczęłam fantazjować i pobudzać się niegrzecznymi filmikami to miałam mega orgazmy sama ze sobą :) Potem wiedziałam co musi robić mój facet, żeby mi sprawić przyjemność. Potem, po wielu latach starań nagle odkrywałam FALE, czyli przyjemność, która zwiastowała orgazm, ale go nie było. W końcu i orgazm się pojawił :) Z kolei moja kumpela miała orgazm jeszcze w wieku 18 lat niedługo po rozpoczęciu współżycia. Nie wiem jak ona tego dokonała tak szybko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrze noża.
Truskawkowa mama - z tym, że ja sama wiem jak sobie zrobić dobrze.Gorzej, kiedy jestem z nim. Sam seks daje mi przyjemność, bo mój bardzo doba o to, żeby było przyjemnie, długa gra wstępna, sam seks to różnie, bo też nie zawsze długo wytrzymuje. Ale moja przyjemność płynie głównie z poczucia bliskości, oddania, tego, jak patrzę gdy on dochodzi itp. ale brakuje mi tej kropki nad "i", żebym ja tez TO poczuła. evęść - i to uczucie tuz tuż, a na końcu duupa jest frytrujące, przynajmniej dla mnie. Bo skoro są warunki, wszystko idzie jak powinno, to czemu nie ma wykończenia? :O Gugunia - pokazuję, on próbuje naśladować, sam też wykazuje inwencję twórczą :) ale jednak nikt - w sensie druga osoba - nie jest w stanie dokładnie odtworzyć takiego np. ułożenia palców, jakie ja robię podczas masturbacji. Więc może nigdy nie będę miała orgazmu z nim, tylko solo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrze noża.
Ja mam 28, a mój 44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Spróbuj tak się z nim ułożyć, żeby swoim penisem pocierał o łechtaczkę, i zobacz co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrze noża.
Próbowałam tak. Albo się podniecił i nacisnął za mocno i mnie zabolało, albo nic nie czułam tzn. dotyk jego penisa to tak, ale orgazmu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Wiesz czasem facetom wydaje się, że zapierniczając na tobie jak na rowerku na siłowni dopychając 10 pchnięć na sekundę zaspokoją ją. Ja tak nie dojdę. Uwielbiam takie grube, wolne, leniwe, dokładne pchnięta z pieszczotami szyi w międzyczasie.... MIodzio.... Rozmarzyłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
A mnie juz sytuacja frustruje. Albo ne dochodzę, albo mu opada, albo strzela za szybko. Nie wiem co robic.Czy to ja coś zle robie, czy co? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
ja jestem lekko podlamana bo mojego tez frustruje ze nie mam ograzmu podczas seksu , kiedys zanim zaczelismy wspolzycie mialam nawet lechtaczkowy za kazdym razem , teraz bardzo rzadko : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
evęść - a nie możesz spróbować w ramach eksperymentu seksu z kimś innym? Może Twój partner jest za cienki w te klocki? Wkurza mnie takie pierniczenie seksuologów facetów na temat ścian pochwy i umięśnienia, i że można z każdym facetem mieć orgazm, tylko to kwestia techniki... Bzdura wierutna ogłaszana po wielokroć dla dobrego samopoczucia facetów i ku pognębieniu kobiet! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrze noża.
Truskawkowa mama - myślisz, że taki eksperyment to dobry pomysł? Bo na pewno dość kontrowersyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
Odpada.z kim innym nie chce.Z reszta bez uczucia nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Oj tam, oj tam... Wy wszystko dosłownie bierzecie. Jeśli nie chcesz doświadczenia "na żywo", to zainwestuj w wibrator. I zobaczy jak reaguje Twoje ciało podczas zabawy z penisem, gdy możesz z nim zrobić absolutnie wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
He he, to by było ciekawe , he he. Ale poważnie mówiąc, to tak mysle, ze ostatnio mamy troche trudny okres i moze sie to odbija w sprawach łóżkowych. Chociaż patrząc z drugiej strony, to jak było między nami różowo , orgazmu tez nie było ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
miałam orgazm łechtaczkowy, nie uprawialiśmy jeszcze pelnego seksu, doszłam jak mnie masturbował ręką. Nie pamiętam ile czasu to trwało ale pewnie w granicach normy, raz tylko doszłam po może minucie dotykania i orgazm mnie bardzo zaskoczył Tylko raz miałam orgazm pochwowy, który również mnie zaskoczył. Był to może mój 10-15 stosunek w życiu. Teraz uprawiam seks prawie codziennie od 2lat i orgazm pochwowy nie nadszedł ale myślę, ze jestem coraz bliżej bo odczuwam coraz większą satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evęść
Oj no widzisz.Moj jak mnie stymuluje reka,to jest mi dobrze,jestem juz tuz tuz,ale orgazmu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×