Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maco

strata

Polecane posty

Gość maco

dzis stala sie straszna rzecz moja zona poronila .....umarl nasz aniolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Lena
Bardzo mi przykro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Który to
był tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
i jak to sobie wytlumaczyc ... zyc sie nie chce , ale wiem ze muusze wspierac zone z calej sily , wiem ze jej nie zawiode , zrobie dlaniej wszystko co w mojej mocy , tylko niewiem co mi daje to ze wogule tu pisze takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
jaka ironia losu, wy pragniecie dziecka i straciliście je.. a ja modle się do Boga by nie być matką. zycie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsenność w Seattle
współczuję wspierajcie się wzajemnie teraz a kiedyś 🌻 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
nie sprawiedliwe to malo powiedziane , ja jestem katolikiem ale dzis zaczolem sie nad tym powarznie zastanawiac czy jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
pisze tu tylko z tego powodu ze jestem sam i musze dac jakis upust emocjom , nawet niewiem czy to ma sens i jaki w tym cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
ja tez jestem katoliczką, i wiem, ze popelniam olbrzymi blad, zastanawiajac się, czy jesli jestem w ciązy, chce to dziecko urodzic. ale widzisz, tak juz jest, Ci co pragną i zasługują na malenstwo maja trudnosci.. a znow te osoby które są nieodpowiedzialne mają je bez zadnych problemów.. Wiesz co? Powiedz swojej zonie, ze ją przede wszystkim kochasz, zeby miala pewnosc ze jest dla ciebie najwazniejsza, ze tak widocznie mialo byc, ze to was zblizy do siebie i pomoze w walce o kolejnego potomka.. ze dacie rade.. ze jest cudowną kobietą.. i zycie jak i smierc dziecka bylo wolą Boską.. ze to nie jej wina.. powiedz jej ze po prostu jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
kazdy musi sie wygadac. ja tez przed chwilą się uzalalam.. jestesmy tylko ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beszenność w Seattle
niestety ( albo na szczęście ) nie potrafimy zrozumieć niektórych rzeczy wierzę że kiedyś wszystko będzie tak oczywiste...ale póki co wiele rzeczy nas boli czasami myślę że życie jest nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
ale nie wolno sie poddawac trzeba walczyc do konca , tylko szkoda mi mojej kobiety zony , nigdy w zyciu nie zapomne jak wyszla z gabinetu i powiedziala ..poronilam.. potem tylko placz zal smutek i pretensje do BOGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
a wiesz, ze jesli doszlo do poronienia, oznacza ze dziecko mialo sie nie urodzic..? tzn chodzi mi o to, ze organizm twojej zony odrzucil je, bo bylo schorowane.. rozumiesz o co mi chodzi? nic nie dzieje sie bez przyczyny. nastepnym razem sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
z zona mamy po 30 lat i juz pare problemow sie rozwiazalo ,mysle ze damy rade , dziekuje wam za wsparcie , chodz nawet sie nie znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
a moze to ktos tam na gorze robi sobie jaja z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
jestescie mlodzi, dacie rade. pamietaj, nic nie dzieje sie bez przyczyny. kochaj zone, a wtedy wszystko bedzie latwiejsze... i w koncu doczekacie się owocu swojej milosci :) chociaz, co ja moge wiedziec. mam dopiero 20 lat. wybacz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
Boga w to nie mieszaj. On wie co robić ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
chodzac do kosciola i modlac sie powtarzale slowa ,,Boze daj zdrowie dziecku i gabrysi ,,,jesli bedzie trzeba to mnie zabierz z tego swiata . i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
a co jesli poronienie uratowalo zycie twojej zonie?.. moze w pozniejszym stadium ciązy zycie twojej zony byloby zagrozone..? teraz nie ma co sie dopatrywac tego co bylo.. tylko zrobic cos, zeby bylo dobrze nastepnym razem. zycze wam zdrowego dziecka na przyszlosc..:) zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ompalompa
Może dziecko byłoby chore. Wiesz, czasem organizm wie lepiej , że powinien usunąć chory lub słaby płód. Taka natura, ona jest mądra i czasem naprawdę tak jest lepiej niż chory niepełnosprawny dzidziuś. Wiem co piszę. Poronienia są różne, ale tzw. "naturalne poronienie" to właśnie usunięcie wadliwego płodu, który byłby np. niezdolny do życia. Ja miałam siostrę, która żyła tylko kilka dni. Miała różne wady. Czasem lepiej poronić, niż urodzić, przytulać, pokochać... i stracić. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
zawsze staram sie byc twardy leczdzis zaliczam dolek , wiem ze musi byc lepiej tylko powoli trzeba sie ogarnac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
napewno przyjdzie czas ze sie z tym pogodze i ja i moja zona ,, tylko powoli powoli nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
dzieki za poswiecony czas ale godzina sprawila ze nie ma zkim pogadac , a czasem lepiei z kims nieznajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
nieznajomy nie osądza. nieznajomy doradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przez przypadek trafilam na Twojego posta. Temat dobrze mi znany. Powiem tak Ty i Twoja malzonka musicie teraz przejsc przez tzw "zalobe". Dajcie upust swoim emocjom, niech kazde z Was na swoj sposob przezyje strate. Nie jest to latwe,ale dacie rade! Wazne zebyscie sie wspierali, na wzajem i nie obwiniali. Dla Was to jest w tej chwili pewnie straszny cios od losu, ale nic nie dzieje sie bez przyczyny. Napisalabym Wam o swoich przezyciach,ale za duzo tego. ompalompa dobrze gada! Badz przy swojej zonie i daj jej wsparcie. Czasem zwykle przytulenie wiecej zdziala niz slowa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×