Mam 30 lat, a obcy ludzie zwracają się do mnie per: młody

Gdy idę w okolicach dworca, nie ma opcji, żebym nie usłyszał: Młody, masz fajkę? E, młody, masz parę groszy żeby poratować? No fakt. Mam trzydzieści lat więc jeszcze jestem młody. Ale jak wytłumaczyć to, że ludzie mówią do mnie na "ty"? Ekspedientki w sklepach, instruktor na kursie prawka (egzaminator mówił "pan", pewnie takie tam mają przepisy). Czas studiów był pięknym czasem. Starzy profesorowie mówili mi "pan" chociaż byłem gowniarzem.

no jak masz 160 cm w kapeluszu i jestes chudziutki to niedziwne

jeszcze za tym zatęsknisz, jak będą na ciebie mówić "o, stary dziad idzie"...

Mam 178 cm wzrostu, owszem jestem szczupły, no i wyglądam młodziej niż metryka pokazuje. Wyglądam jak młody, ale dorosły człowiek. Mogliby chociaż smarkacze mnie nie "tykać"