Dlaczego większość brzydkich ludzi, których znam

maja wysokie mniemanie o sobie, sa pewni siebie uważaja siebie za nie wiadomo kogo, natomiast ci ładni są skryci, zamknieci w sobie wręcz są odizolowani od świata? Z czego to wynika?

że niby gdzie tak jest ? bzdura, na to nie ma zasady

Wiem, ze nie ma zasady, ale generalnie rzecz ujmując tak jest, przynajmniej w środowisku, w którym sie obracam

uroda nie ma żadnego znaczenia w tym kontekście

To są tylko moje obserwacje. Czy na chłopski rozum nie powinno byc raczej odwrotnie? Wkurza mnie to, że jakis brzydki koleś, jakiś pasztet mnie podrywa. Uważa się za nie wiadomo jak przystojnego. Ech faceci są jednak beznadziejni...

nie wiem co Ci odpowiedzieć bo u mnie nie ma czegoś takiego:)

ja nie jestem ładna ani piękna. i zauważyłam ze to to piękni ludzie uważają sie zwyczaj za lepszych i tak ich rzeczywiscie postrzegają inni. moga miec wady ale to ich piekno zewnetrze je zakrywa i łatwiej im sie wybacza pewne rzeczy i łatwiej ich polubić, sa tez bardziej pewni siebie

no własnie sama napisałaś "zazwyczaj", bo ja mam wielu znajomych facetów, naprawdę przystojnych, którzy mogliby mieć każdą najpiękniejszą dziewczynę. A oni są skryci, rzekłabym, że wręcz zakompleksieni. Trudno mi zrozumiec ich zachowanie