Dlaczego kobieta wychowująca samotnie dziecko jest gorsza?

nie dolujcie dziewczyny ,wiadomo ze na forum niby pokazujemy to co chcemy . Ale w wiekszosci wychodza same wady . Grunt ze miala odwage wyjsc z toksycznego zwiazku a ze troche nasciemniala na forum... Tez nie lubie mazgaji i tych zalacych oj jaka /jaki ja biedny bo cos tam...ale czasem warto pochylic sie nad potrzebujacym i nie jezdzic po czyis uczuciach..

Abstrahhujac od sprawy przemocy, to wydaje mi się, ze kobieta wychowujaca dziecko - no właśnie, chyba nawet nie ma jeszcze upowszechnionego określenia na to - pełna rodzina, to pełna rodzina, kobieta samotnie wychowujaca dziecko, to samotna matka, a kobieta (np po rozwodzie), która wychowuje dziecko z czynnym udziałem ojca, ale mieszkającym gdzie indziej? To jest dopiero wyzwanie! :/ Nie dość, ze kobieta poświęca gro swojego czasu na opiekę nad dzieckiem, to na dodatek każda większa decyzje musi konsultować z ojcem dziecka. Oczywiście to nie były maz decyduje z kim chodzi na randki, ale już potrafi skutecznie rozwalac plany choćby niespodziewanie przekladajac dni, które spędza z własnym dzieckiem. I Samotna matka to czasami pikuś w porównaniu do samotnej matki z byłym mężem. I P. S. Istnieje jakieś określenie w j. polskim na tego typu układ - matka z dzieckiem + dochodzący ojciec bardziej precyzyjne niż "samotna matka" Która de facto dziecko wychowuje wspólnie z ojcem?

Szczerze mam facetów za debili, ale pod jednym względem mam do nich bardzo wielki szacunek. Gdy chcesz z kimś pogadać facet jest najlepszym przyjacielem. Stara się zrozumieć i próbuje wesprzeć, a kobieta ostrzy pazury na ofierze(oczywiście nie każdą, ale większość)

A b s t r a h u j a c ! Zdublowałam "h" bo myślałam, ze bota oszukam, a ten idiota i tak mi chuja wstawił! :P

To znaczy, ze otaczasz się bardzo głupimi facetami, weronka. Ja spotkałam całkiem sporo inteligentnych facetów w swoim życiu, a to, ze nie każdy z nich chciał mnie przelecieć tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Debilizm jest chorobą zakaźną (przez przebywanie) i faktycznie coś w tym jest, że jeżeli przebywa się w określonej grupie facetów, to niemal wszyscy faceci mają cechy szczególne danej grupy... I przez to łatwo wyrobić sobie opinie, że wszyscy są tacy

Nei z Twojej wypowiedzi można wysnuć niebezpieczny wniosek - "inteligentny facet, to taki, który nie chce się z Tobą przespać". Ale to tylko złośliwi tak to mogą odczytać;)

No bo tak jest! Dopiero zakochanie odbiera im rozum i wychodzi, co wychodzi :D

vera uszatek Toż napisałam wcześniej, ze są instytucje, które niosą pomoc takim kobietom. ­ Gdybyś stała w tej chwili obok mnie, splunęłabym ci w pysk, kimkolwiek jesteś, jakiejkolwiek płci jesteś, jakikolwiek masz status materialny - nie masz zasranego pojęcia jak to wszystko działa. Ja pierrrdolę. Głupia, nie głupia, dawała się bić, czy się nie dawała - odpierdol się, przestań się udzielać w tym temacie. Chuj mnie obchodzi, czy jesteś tylko prowokacją samą w sobie - to co piszesz to jeden wielki rzyg.

radwan Debilizm jest chorobą zakaźną (przez przebywanie) i faktycznie coś w tym jest, że jeżeli przebywa się w określonej grupie facetów, to niemal wszyscy faceci mają cechy szczególne danej grupy... I przez to łatwo wyrobić sobie opinie, że wszyscy są tacy x psychologicznie rzecz ujmujac kobiety które wiaża sie z facetami toksycznymi mają to wrecz wkodowane w podswiadomosc. Dla nich ten toksyk jest mega atrakcyjny. Normalny poukładany facet bywa niezrozumiały lub nudny ;) Zmiany w toku myslenia zawsze zaczyna sie od siebie ;)

Czyli w trosce o własną inteligencję, lepiej się nie zakochiwać...:)

weronikabryka24 Bo żaden facet nie chce wychowywać nie swojego dziecka bo by był frajerem po prostu nie dość że nie jego to jeszcze ma na niego łóżyć i angażować się emocjonalnie to dobre do tolerancyjnych misiów bez jaj

radwan Czyli w trosce o własną inteligencję, lepiej się nie zakochiwać... x nie, najpierw uporzadkowac siebie potem szukac szczescia w innych

http://dzikipodryw.com.pl/upload/20121006054322uid1.jpg Bo faceci są po prostu lepszymi ludźmi od kobiet i jeśli są przyjacielami to prawdziwymi a nie ułudnymi

Bardzo trudno (choć nie twierdzę, że to niemożliwe) jest zmianę toku myślenia zacząć od siebie, bo to oznacza odrzucenie czegoś, co uznawaliśmy za pewnik, czyli innymi słowy przyznania się nie do błędu czy pomyłki, ale do wielkiego oszustwa, w którym nieświadomie tkwiliśmy i w które tak łatwo uwierzyliśmy... Żeby do czegoś takiego się przyznać, potrzebny jest impuls z zewnątrz, bo wstydzimy się nawet przed sobą samym przyznać do naiwności

Przeczytałeś to w Bravo czy w rubryce "Psycholog" w gazecie "Mały fiutek"?

Bo żaden facet nie chce wychowywać nie swojego dziecka bo by był frajerem po prostu nie dość że nie jego to jeszcze ma na niego łóżyć i angażować się emocjonalnie to dobre do tolerancyjnych misiów bez jaj Coś w tym jest ja nic do Ciebie nie mam :) ale poszukałbym po prostu wolnej kobiety ale to nie znaczy że Ty nie znajdziesz faceta życzę Ci tego ja jestem po prostu szczery i mówię że tak bym nie potrafił żyć

v, to o zakochiwaniu i inteligencji, to był tylko żart nawiązujący do poglądów nei... Oczywiście, że tak nie myślę.

Nie pisałam do ciebie.

A, to też nie było do mnie.

pizgnięta

Nie wiem co to znaczy. Napisz po polsku, to przyjmę na klatę.

vera uszatek NIe wal posta pod postem bo skończysz pod mostem jak twój stary

No i sobie pogadali! Kto z kim i do kogo to już sprawa drugorzędna :D

coś tam mozna z tego wyłuskać

gorsza , bo samotna matka - idiotyzm jakis , w czym niby gorsza? , bo sama robi wszystko co powinno byc robione we dwoje , puszcza się bo ma dziecko? kretynizmy kompletne. tak samo puszczają się panny , rozwódki , mężatki jak i samotne matki .

Ale oczywiście, ze w pewnym sensie jest gorsza. Wiązać się z kobieta samotnie wychowujaca dziecko bierze się odpowiedzialnośc również za owo dziecko - w mniejszym lub większym stopniu. Dziecko, na którego wychowanie byyc może przez kilka lat nie miało się wpływu, które wymaga uwagi i opieki, a co za tym idzie ogranicza możliwości matki (czas). Oczywiście, ze konkurencyjność takiej kobiety jest mniejsza niż kobiety bez zobowiązań. (nawet pracodawcy o tym wiedza :P) I Pewnie zaraz się dowiem, ze samotna matka może mieć więcej zalet niż niejedna samotna kobieta. Owszem. Jestem tego dobrym przykładem :P Tyle tylko, ze oprócz tego, ze mam sporo do zaoferowania, mam też spore wymagania. O wiele większe niż kiedy nie miałam dziecka. Oraz jestem o wiele bardziej ostrożna. I To SĄ obciążenia, które się wiążą z samotnym wychowywaniem dziecka, a klepanię, ze taka kobieta się niczym nie różni od singielki to brednie. (sprawa puszczalstwa to odrębna kwestia :P samotne matki maja o wiele mniej czasu na puszczanie się niż mezatki :D, muszą się same dziećmi zajmować ;) )

ależ absolutnie nie twierdze , że niczym się nie różnią , natomiast nie są gorsze ani puszczalskie - bo s.m.

a to , że są gorzej traktowane - to niestety prawda

Kwestia interpretacji słowa "gorsze". Gorsze bo "mniej wartościowe" - absolutnie nie. Gorsze bo "mniej konkurencyjne" - absolutnie tak. (Niestety.)