czy dałabyś szansę facetowi mówiącemu poszłem wyszłem

??

za kazdym razem, kiedy by to mowil, szlag by mnie trafial. A oni sa niereformowalni i w pewnym wieku juz sie nie oducza. Tak samo jak ktos mowi wzielem, umia i rozumia, albo wziasc.

jeśli byłby przystojny to czemu nie

powiedział przy mnie 2 razy 'poszłem' i dwa razy dostał opiernicz :D i teraz już mówi 'poszedłem' :) :D

Może i bym dała szansę, ale gdybym byla facetem to nie dałabym szansy dziewczynie pytającej o to na kafe po sto razy...

nie, tak samo jak gardze ludzmi, ktorzy mowia bynajmniej w znaczeniu przynajmniej i czesto sa to osoby po studiach, uwazajace sie za kogos lepszego:O

Nie dawaj mu szansy. Daj słownik! ;-)

Słownik to w niektórych niereformowalnych przypadkach strata czasu i niepotrzebne obciążenie pólki obdarowanego...

Ja kiedyś, dawno temu, na urodzinach koleżanki poznałam faceta - prawnika!!! (prokuratora), który właśnie tak mówił. gdy go poprawiłam, omal nie zabił mnie wzrokiem :D:D

heh w garwolinie i w wioskach obok Parysów ,choiny,Pilawa itp każdy facet tak mowi:) wiec sie nie przejmuj :)

często wystarczy kogoś uświadomić i jak jest to osoba inteligentna, to się poprawia dzięki temu, że ktoś uzupełnił jej braki- bo często takie błędy wynikają z niewiedzy, a nie z głupoty ja, kiedy byłam młodsza, to nie wiedziałam nigdy w jaki sposób napisać 'pokaż'- i dopiero po tym jak mi ktoś wytłumaczył, że 'pokaż' od pokazać a 'pokarz' od pokarać, zakumałam i już WIEDZIAŁAM i nie myliłam ;-)

Takie rzeczy to w szkole na j. polskim powinni wyjaśniać, wdrażać itd. (pokarz, pokaż itd. + poprawność językowa- poszedłem, zamiast poszłem )

co ma rude wlosy :P

soft- powinno się, ale zwykle to umyka, bo wydaje się być sprawą 'błahą' i akurat na to nie kładzie się nacisku, tylko jest to jakby 'przy okazji'- towarzyszy mimochodem omawianiu 'poważniejszych' spraw dotyczących poprawności

czyli pustak z ciebie co patrzy na wyglad

A kiedyś byłem za granicą z takimi wsiokami - to słowo dla mnie nie istnieje i nigdy staram się ludzi nie szufladkować ale jak określić faceta/facetów w wieku 20 kilku lat którzy mówią: my poszły, my zeszły, my zrobiły.... itd itd i to zarówno mówiąc w liczbie pojedynczej jak i mnogiej - totalny odjazd, dla mnie było szokiem że w XXI wieku młodzi luidzie jeszcze tak mówią

A ja jestem z Sobolewa! Jest ktoś z sobolewa?

Blisko szłem, daleko szedłem. Bałtroczyka się nie ogląda.

mnie to nie przeszkadza poz tm "pozle" w ppewnym sensie jest takze poprawna forma:

kamelia dokladnie tak jak pizesz

a gdy mówi " troszkie" ? na szczęście nie sprawdził się w innych punktach, więc kwestia poprawności językowej już nie miała znaczenia

mi to troche przeszkadza, ale nie skreślam nikogo z takiego powodu. mojego poprawiam jak coś źle powie i zauważyłam że wiele błędów wyeliminował :) troche sie wkurza że "sie czepiam" ale jak kilka razy "się czepię" jakiegoś słowa -to póxniej słyszę że mówi poprawnie :) takie moje małe sukcesy pedagogiczne :P u Mojego to nie jest kwestia 'głupoty' - bo jest inteligentny , raczej braku nawyku czytania ksiązek. jako dzieciak wolał ganiać za piłką, więc i na "stare lata" nie ma odruchu sięgania po książkę dla rozrywki... i wychodzą braki ;) ale daje rade - troche pofuka , zmarszczy nos, ale wytkniętego błędu stara sie nie powtarzać :) ..ja sama, taka oczytana, a dopiero niedawno zorientowałam się że powtarzam błąd ortograficzny "spowrotem" xD fakt faktem rzadko używam tego słowa, ale pare razy zauważyłam że napisałam to w ten właśnie sposób xD ...no cóz.. całe życie sie człowiek uczy :)