okłamałam chlopaka

Witam. Rok temu poznałam faceta. Bardzo mądry, fajny i wesoły chłopak. Potem straciliśmy kontakt, potem znowu odnowiliśmy. Spotkaliśmy się parę razy i tak wyszło, że jesteśmy ze sobą. W każdym razie problem polega na tym, że oboje jesteśmy z tego samego rocznika. Z medycyny, ale mi nie powiodło się na pierwszym roku i dlatego mam rok w plecy. Nie wiem jak to się stało, że powiedziałam mu, że jesteśmy na tym samym roku. W sumie nie byłoby to jeszcze takie złe, gdybym mu się teraz przyznała (chociaż jesteśmy ze sobą już 4 miesiące), ale oszukiwałam go, że mamy te same przedmioty na roku, wymienialiśmy poglądy o naszych zajęciach itp. Wiem, że sprawa brzmi banalnie. Że to nie jest koniec świata, w sumie każdemu może się powinąć noga (zwłaszcza na takich studiach), że wystarczy się przyznać i wszystko powinno być ok. Tylko, że on wiele dla mnie znaczy i od samego początku żałuję, że nie powiedziałam mu prawdy. Wtedy pewnie byłoby mu to bez znaczenia, ale sam fakt, że skłamałam, może teraz wiele znaczyć, kiedy znajomość robi się coraz poważniejsza. Jeszcze mu tego nie powiedziałam, ale kocham go i nie chciałabym, żeby przez taką głupotę coś naprawdę pięknego się rozpadło. Proszę o pomoc. Jak mu to wyznać? Jak przeprosić?