Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soplalodukaka

Zdradziłam swojego męża...a on....

Polecane posty

Gość soplalodukaka

Zdradzilam meza i wiem,ze on o tym wie...Kiedys po pijaku wykrzyczal mi to w twarz,ze go zdradzilam,powiedzial,ze dowiedzial sie od kolegi...,ja zaprzeczylam..choc to nieprawda...Ale gdy wytrzezwial,nie wrocil do tego...Czuje to,ze wie i pamieta swoje slowa ,mimo tego nie wraca do tematu..Dlaczego?? Nie zalezy mu chyba na mnie i wszystko jest mu obojetne...Czasem chcialabym klotni z tego powodu,chcialabym mu powiedziec dlaczego tak sie stalo...,dlaczego zdradzilam...Z drugiej strony sie boje,ze mogloby sie to skonczyc rozstaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soplalodukaka
myslicie, ze jego zachowanie moze byc zwiazane z ostatnim prezentem, jaki podarowalam mu na 40-ste urodziny? Zrobilam wlasnoreczne kulki analne ze znalezionego w lesie , ktorego wypatroszylam, a nastepnie podzielilam. W dzien jego urodzin przy atonalnym spiewie 'Sto lat' wlozylam mu ten prezent po sama prostate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
Nie chce o tym mówić, bo tak naprawdę boi się prawdy. Boi się rozstania. Dla mnie on Cię kocha i woli nie wracać do tego tematu, bo chce z Tobą być i woli udawać, że nic takiego nie miało miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
Ty sobie jaja robisz czy o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania59t93401
byl pijany jak to powiedzial wiec na pewno nawet nie pamieta ze tak mowil ;) powieidzal to w zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soplalodukaka
ciekawe czy pamieta jak po pijaku wracalismy razem na bosaka przez cale miasto dzierzac w dloni zoladkowa gorzka i spiewajac hej, hej, hej Skokoly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soplalodukaka
krrre to nie ja,ktos sie podszywa pode mnie i jaja sobie robie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soplalodukaka
i jaja sobie robi*...mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .?.
Czemu go zdradziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczernilam sie na wszelki wypadek... krrre Tak jak napisalam wczesniej....To nie ja,tylko podszywacz... Myslisz,ze on sie boi o tym mowic? Ze moze dojsc do rozstania i woli milczec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
No cóż, napisałam co myślę, nie wracaj do tego, nie rozmawiaj, wiem, że w jakimś sensie Cię to boli, ale go boli bardziej, uwierz mi. Nie chce o tym mówić, uszanuj to. Staraj się mu okazywać więcej miłości, żeby znowu poczuł się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Autorko,masz wyrzuta,on sie boi ze prawda okaże sie prawda.Wiesz ze po pijaku ludzie mówią najszczersza prawdę.nie znam twojego męża,nie znam ciebie,przemysł co lepsze.Oczyszczajaca awantura czy ukrywanie prawdy przez kolejne lata.3mam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ukladalo sie miedzy nami...Nie poswiecal mi czasu...Zawsze wolal spedzac czas z kumplami,nie ze mna...No moze nie zawsze,ale kiedy tylko mial okazje,to lecial do nich...Byl po prostu na zawolanie...i wtedy nic sie dla niego nie liczylo...Przyszedl moment kiedy mialam juz tego serdecznie dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Nie pochwalam tego,ale ząwsze mówię ze ludzie nie rozwodza sie z miłości.dotyczy to kobiety jak i mężczyzny,bo tu często gęsto winę zwala sie za wszystko na faceta.Czulas sie samotna,myśle ze pierwszym krokiem powinno być zorganizowanie rozmowy z mężem,może jakaś wspólna kolacja? Do awantury tez miałas prawo.Czesto faceci udają ze ich to je rusza a żona jest histeryczka.To nie prawda,moze po awanturze on trzasnie drzwiami,pójdzie zalać palę,ale przemysli sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
Ja Ci odpowiadam z doświadczenia. Też zdradziłam. Tylko ja się od razu przyznałam, bo myślałam, że go to nawet nie ruszy. Też między nami zero gadki, myślałam, że ma mnie w dupie, myślałam, że mi powie żebym wypieprzała.... I się zdziwiłam, płakał, błagał, poniżał się.... To było straszne Jeśli chcesz dalej być ze swoim mężem to nie poruszaj tego tematu, nie rań go więcej. Mężczyźni są inni niż my. My wolimy wygarnąć, wyrzucić z siebie, oni nie... Bądź dla niego teraz dobra, staraj się, on woli o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanka Franka Rozmawialismy nie raz...Mowilam mu,ze czuje sie samotna,ze w ogole ze mna nie rozmawia,a w towarzystwie potrafi wszystkich zabawic,z kazdym pogadac...Prosilam zeby poswiecal mi wiecej uwagi,zeby po prostu byl,kiedy go potrzebuje...,zebym byla dla niego najwazniejsza...Ale to wszystko o co prosilam poszlo na marne...Niby obiecal,ze bedzie tak jak ja chce,a i tak zrobil swoje za kazdym razem...To nie jest tak,ze ja od razu zrobilam skok w bok...Ja probowalam to wszystko jakos rozwiazac...I jak sie okazalo..,na marne... A teraz jest miedzy nami cudownie...lepiej byc chyba nie moze...I dreczy mnie cholera to co zrobilam..Chcialabym mu poiwedziec o wszystkim i zaczac od nowa...Nie chce zyc w klamstwie...,dreczy mnie to strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krrre Nie wiem czy mnie kiedys nie pokusi zeby mu o tym powiedziec...Meczy mnie to...Nie wiem czy bede potrafila nadal z tym zyc:( Czasami sobie mysle,ze chyba lepiej byloby powiedziec prawde i go stracic niz zyc w poczuciu winy...Czasem beczec mi sie chce i brzydze sie sama soba choc wiem,ze nie zdradzilam go bo mi sie po prostu zachcialo odmiany,tylko dlatego...,ze bylo zle miedzy nami wtedy..Ale to mnie nie tlumaczy i ja o tym dobrze wiem...Straszne uczucie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histerklonowy
co tu duzo mowic,jestes dziwka poprostu i tyle w temacie:P zachcialo ci sie penisa w innym rozmiarze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
Jeśli chcesz z nim być nie rozmawiaj o tym. To Ty zrobiłaś i Ty musisz sobie z tym poradzić. Czemu chcesz go obarczać dodatkowym ciężarem? Ja żałuję, że powiedziałam, właśnie dlatego,że sprawiłam mu ból bez sensu. Nie wiem skąd jesteś, ale dla samej siebie dowiedz się o jakiegoś dobrego psychologa. Ja mam nadzieję, że wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
do histerklonowy- nie obrażaj nikogo, bo nie masz pojęcia o zdradzie kobiet. Żadna tego nie robi, bo chce spróbować nowego rozmiaru penisa. Psychika trochę inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histerklonowy
ooo taaak psychika troche inna,tu sie zgodze;P Jestescie glupsze niz sie wam wydaje,a dupy dajecie na lewo i prawo.Najlepsze jest to ze zawsze znajdujecie dla siebie "Alibi" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
Nie wiem, ale jeśli masz takie myśli, że wolisz go stracić w poczuciu winy, że jest Ci z tym tak bardzo źle, to po prostu uważam, że warto spróbować. Z tego, co piszesz widzę, że Ci na nim zależy, więc walcz o ten związek wszelkimi sposobami. Mamy 21 wiek, pomoc psychologa staje się rzeczą normalną. W tym wypadku szczerość moim zdaniem nie ma sensu, bo on coś tam wie, a jednak nie drąży. Dla mnie znak, że woli o tym nie myśleć i nie rozmawiać. Woli udawać, że nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
do histerklonowy - no masz racją, dajemy dupy na lewo i prawo, ja aż z dwoma facetami spałam a mam 30 lat... Naprawdę, tylko seks mi w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
I bardzo dobre, że to zrozumiałaś. Ja wiem co to znaczy czuć się niekochaną, niechcianą, niepotrzebną.Też tak się czułam i dlatego to zrobiłam, bo szukałam miłości. Nie rań faceta więcej, próbuj zachowywać się normalnie, myślę, że macie duże szanse na to, by wasz związek przeyrwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrre
przetrwał- oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaN22
przyznaj sie lepiej!!!!!no chyba ze chcesz zyc z wyrzutami sumienia do konca zycia?? a przed nimi nawet najlepszy psycholog cie nie uratuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×