Smutno, bardzo smutno

takie jest życie :(

i jeszcze ta paskudna pogoda za oknem. Też płacze, jak moje serce. :( Deszcz przynajmniej zmywa moje łzy, rozmazując makijaż. Nie mam dla kogo być piękna. Nie mam Ciebie...

takiego kwiatu jest poł swiatu ;)

Taki ON zdarza się raz w życiu :( Wiem, bo mam już trochę lat. NIgdy nie doświadczyłam czegoś podobnego.

nie łam sie trzeba twardym byc nie miękkim :P

staram się, ale to cholernie trudne. Nie pogodzę się z tym, nigdy.

No w czym problem jeżeli Tobie tak na nim zależy?

ja tez przez to przechodzilam ale teraz wiem ze to milosc nie była,widocznie kochana nie był Ciebie wart ! :)

głowa do góry , jutro bedzie lepiej

I dobrze.

Nie możemy być razem, jesteśmy w związkach z innymi. Muszę to pogrzebać na dnie serca. :(

mysle ze jesteś na tyle mądra ze bedziesz wiedziala co dalej z tym zrobic :)

Tak, wiem. I dlatego serce mi krwawi... Był bratnią duszą. Kimś bliskim. Kimś kto czytał mnie.

ja to samo...kocham go, ale on narazie nie chce wchodzic w zaden zwiazek. nie wierze, ze znajde sobie innego faceta, bo on byl jedyny w swoim rodzaju, idealny

Czyli wiesz co czuję. Czasem miłość przychodzi za późno w życiu. I już nic się nie zmieni.

i totalna kicha,bo zycie jedno,i wypada przezyc je szczesliwie,a jesli sie kochacie,to unieszczesliwiacie swoich partnerów,taka prawda jesli Wasze serca nie nalezą do nich z drugiej str macie juz poukladane swoje zycia podejrzewam,no i ,,,kiszka' mi tez smutno dziś ,cholernie,taka aura,posłuchalam troszkę poezji spiewanej i jak bard polski ma marzenie by budzić sie kazdego ranka przy swojej ,tej jedynej kobiecie i przezyc z nią do...konca..,ich końca stara jestem,a głupia,,,przecież taki historie to tylko w wierszach,że miłosc,ze wiernośc,,,etc... tylko,że ja nie chce by było inaczej:(

LOL

Pokręcone to wszystko. Myślałam, że mam ułożone życie, a tu niespodzianka. Zdarza się. Serce rwie do Niego. Wyrywa z piersi...

ja nawet nigdy nie bylam z nim w związku, bylismy tylko przykaciolmi, a kocham go od 4 lat. chyba czesciowo bylam zakochana w wyobrazeniu o nim, o tym jakby mogl wygladac nasz zwiazek. ale tego nigdy nie bedzie, bo ja nie jestem dla niego tą jedyną. przedwczoraj calkowicie zerwalismy kontakt. nigdy w zyciu nie szlochalam tak jak wczoraj rano... podobno czas leczy rany, ale ja nie moge sobie teraz znalezc miejsca, mysle tylko O NIM

Wiem, że potrzeba czasu, że czas zagoi rany. Ale cóż mi po tym, jak wiem, że coś wspaniałego przeszło mi koło nosa? Zawsze będę o tym pamiętała, o tym, że nadał kolorów mojemu życiu. Niesprawiedliwy ten świat. Albo głupie życiowe wybory. Jedno wiem - to były najcudowniejsze chwile od wielu lat. Niezapomniane. Pieszczota serca, duszy i ciała...

Wpadnę tu potem jeszcze. Może będzie już lepiej?

to tym bardziej klops.bo rozumiem,ze to był romans,więc skoro doszło do zdrady.to sprawa zupełnie sie skomplikowała juz nie tylko emocjonalnie,ale i fizycznie nie nalezysz do swojego "stałego" partnera wiec zastanow sie czego chcesz.zeby nie narobic syfu wokól siebie

To nie był romans sensu stricte. Nie było fizycznej zdrady, współżycia fizycznego.

Dotykał ciała, nie dotykając...

ludzie róznie pojmują słowo-zdrada,dla jednych fizyczna to koniec świata,jak partner zdradzi,tylko,że czy np jak facet po pijaku bzyknie i nie wie nawet którą to ma cięzar gatunkowy? czy jak chodzi z głową w chmurach,i cały jest jej ,czyli emocjonalnie jest daleko od swojej stałej partnerki?dla mnie wersja emocjonalna jest chyba jeszcze gorsza... ale kazdy ma swoje zdanie jesli ktoś szuka poza związkiem "czegoś" to znaczy ze w jego związku tego nie ma,to logiczne. od tego człowieka dostałaś to czego brakuje w Twoim związku,i bedziesz do tego tęskniła,czy czas zaleczy to pragnienie?wątpię... cze

a bedzie jeszcze gorzej

To mnie nie pocieszyłaś :( Już mi jest ciężko. Cierpię bardzo. Nie wiedziałm, że tak można cierpieć, że tak będzie bolało. To zaledwie kilka dni...

Przeżyłam coś podobnego dwa lata temu. Pierwszy rok po urwaniu kontaktów płakałam niemal każdego dnia. Teraz już już lepiej, czas robi swoje. Ale czasem tęsknota mnie dopada i czuję się taka rozbita...zupełnie nie wiem, po co mi się to przydarzyło.... Za późno na wszystko...

Mam to samo, dokładnie to samo, od kilku dni nie rzucam cienia, beznadziejność sytuacji, nie potrafię skupić się na niczym, boli mnie wszystko. Co za parszywy stan umysłu.

Czas powoli, powoli leczy wszystko. Albo przynajmniej zalecza. Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć. Trzeba cierpliwie, czasem ze łzą w oku, czekać.