Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bez_Ciebie :(

Smutno, bardzo smutno

Polecane posty

Gość życie jest piękne!
Bez_Ciebie :( Od ponad roku lat jestem po takim rozstaniu, jakie Ty masz już za sobą. Tylko ja byłem z tej drugiej strony - faceta. Poza tym, sytuacja bardzo podobna - oboje w związkach itd. Choć nie była to relacja czysto platoniczna. I nie ja ją zakończyłem, została zakończona wbrew mojej woli. Na początku było cholernie trudno. Z czasem emocje słabną, choć do tej pory zdarza mi się za nią zatęsknić. Ale od początku założyłem, że nigdy więcej się z nią nie spotkam, i trzymam się tego postanowienia. Co z oczu, to z serca. Czasami do mnie dzwoni, rozmawiam z nią jak z każdą inną koleżanką. Tak, jak gdybyśmy się nigdy nie kochali. Zawsze ja kończę rozmowę - przynajmniej ta decyzja należy do mnie. Niedługo święta. Życzę jej wielu szczęśliwych chwil z rodziną, z mężem. Raczej nie będziemy już przyjaciółmi, ale starymi, dobrymi znajomymi - może, kiedyś. Chciałbym napisać, że zawsze będzie w moim sercu, ale tak naprawdę, staram się, i będę się starał, żeby nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie :(
życie jest piękne! - dziękuję za słowa otuchy. Wiem, że potrzeba czasu. U mnie już z każdym dniem lepiej... Jeszcze nie chcę usuwać z serca, jeszcze za wcześnie. Nadal boli. Wiem jednak, że nadejdzie dzień, gdy będę musiała usunąć z serca - tak jak Ty to zrobiłeś. Nadal nie wiem, jak on to przeżywa. Czy w ogółe przeżywa? Może to tylko ja się tak bardzo zaangażowałam? Może sobie coś uroiłam? :( Czuję się przez to podle. Chciałąbym usłyszeć kilka słów na pożegnanie. A nie usłyszałam. Dziwne to zakończenie było... Nie jestem chyba warta dobrego potraktowania. Życzę Ci powodzenia i wytrwania w swoich postanowieniach. Nasza relacja też nie była czysto platonioczna. Nie spaliśmy ze sobą, ale coś wisiało w powietrzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
życie jest piękne! dla mnie jesteś potworem!! Wybacz, że to piszę. Tak!! Sposób w jaki piszesz o niej jest okrutny. Dała Ci przecież coś co dla niej było najdroższe a Ty ją tak potraktowałeś i tak chłodno o tym się wyrażasz. Nie zasłużyłeś na nią. Piszesz:"I nie ja ją zakończyłem(relację-mój przypis), została zakończona wbrew mojej woli". Więc w takim razie dlaczego tak się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne!
Jeśli nie jest psychopatą, a pewnie nie jest, to przeżywa, i to bardzo. Z facetami tak to jest, że w takich chwilach zamykają się w sobie na amen. Ja, od chwili kiedy dostałem kopniaka, ani jednym słowem nie okazałem, że mi na niej zależy. Choć zależało. Ja od początku wiedziałem, w jaki sposób mam wyjść z tej sytuacji. Gdy masz rodzinę, żonę/męża, dzieci, nie ma czasu ani miejsca na chodzenie z głową w chmurach. Jesteś z tym sam, i sam sobie musisz poradzić. Postanowiłem więc całkowicie usunąć ją z mojego życia. Nie udało mi się to, bo ona nie chce zerwać kontaktu ze mną, a ja kiedyś nie miałem siły, a teraz już nie mam potrzeby powiedzieć jej: nigdy więcej do mnie nie dzwoń. Choć kiedyś powiedziałem jej coś podobnego, ale łagodniej sformułowanego. Nie posłuchała mnie. Jej wybór. Teraz myślę, że może lepiej. Robię się coraz starszy, i chyba nie chciałbym, żeby byli w moim życiu ludzie, do których nie chcę się odzywać. Ale potrzebowałem miesięcy na to, żeby ochłonąć, i żeby mieć siłę rozmawiać z nią nie czując bólu. Teraz już nie czuję. I Ty też, powoli, z czasem, osiągniesz upragniony spokój. Teraz czas jest Twoim najlepszym przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne!
zakochana w Jędrusiu. Dlaczego uważasz, że jestem potworem? Oboje byliśmy w związkach, mamy rodziny, dzieci. Ona zdecydowała się zakończyć ten "związek". Miała do tego prawo. Miała ku temu pewne powody, obiektywnie trzeba również przyznać, że skończyła to, czego robić nie powinniśmy. Więc zrobiła coś dobrego. Nie wiem, co było dla niej najdroższe, prawdopodobnie dziecko, ale siebie oddała mężowi. Nie wyrażam się o niej chłodno, tylko bez większych emocji. "Stary jestem, nie potnę się", rzekł Franz Maurer do Angeli w "Psach". A ja co, mam się pociąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Tak sądziłam bo nie wyjaśniłeś wszystkiego do końca. Więc nie jesteś potworem i współczuję Ci w takim razie. xx Ale które z Was pierwsze dało sygnał do tego uczucia, które nawiązało się między Wami? Wiem, że to zakazana miłość. Nie mogło jednak tak być abyście mogli kochać się w tajemnicy przed wszystkimi? Znowu powiem, że wiem, że tak być nie powinno ale skoro to była prawdziwa miłość to ja daję przyzwolenie takiej właśnie miłości. xx I ja również mam podobnie. I to ja nie odpisuję mojemu kochanemu. Teraz 30. listopada minął rok, to były jego imieniny ale nie mogłam mu złożyć życzeń, nie umiałam. A on w tym dniu odezwał się do mnie. Napisał, że w tym dniu się poznaliśmy, byliśmy wtedy na tańcach i że byłam zjawiskowa.Czuję i żal i ból. Owszem to ja pierwsza dałam mu sygnał, że mi się podoba. Zerwałam wtedy znajomość z kimś z kim byłam długo w stałym związku i czułam się wolna. Zauroczyliśmy się w sobie. Nie powiedział, że jest żonaty, dopiero wtedy kiedy czuł, że ja to uczucie odwzajemniam zrobił to. Wiem, że jemu też zależało na mnie bardzo i może nadal zależy. Tak pięknie zapewniał mnie o miłości, mieliśmy się spotkać ale nigdy do tego nie doszło. Ciągle coś nam się nie układało. Jak kiedyś zaproponował spotkanie po dłuższej przerwie w kontaktach, pominęłam to milczeniem, czułam się oszukana i nawet nie byłam pewna czy chce się spotkać, czy tylko tak pisze wiedząc, że pewnie nie odpowiem na jego sms. W ciągu roku zadzwonił tylko może 3, 4 razy. Czemu tak postępujecie Wy faceci? Czy Ty nie myśliszsz, że zrobiłeś jakiś błąd i że ona też może czuła jakiś żal i ból i dlatego zrobiła tak jak zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne!
Niepotrzebnie mi współczujesz. Życie jest piękne. Nie mogliśmy się kochać w tajemnicy, w każdym razie byłoby to bardzo trudne. Ona podjęła decyzję, że odpuszcza. I ja to rozumiem. Pytasz, czy popełniłem błąd, i z tego powodu ona uciekła? Może. Nie wiem. Chyba się już nie dowiem. Ale te powody o których wiem, były naprawdę wystarczające. Jeśli były inne, to i tak już jest przeszłość. Ja składam jej życzenia, na urodziny, na święta. Choć przez rok zadzwoniłem do niej tylko raz. Ale ona dzwoni wtedy, kiedy chce, i chyba tak jest najlepiej. Przynajmniej mam pewność, że rozmawia ze mną tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Nie znosze narzucać się ludziom. Kobietom w szczególności. A jej, w szczególnej szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
No dobrze, skoro niepotrzebnie to nie współczuje. Owszem życie jest piękne. Jednak w Twojej wypowiedzi czuję rozgoryczenie i mimo wszystko ból, musiała bardzo Cię zranić skoro używasz określenia, iż jej, w szczególnej szczególności nie chcesz się narzucać. Ale dlaczego deprecjonujesz też inne kobiety przy okazji. Zastanawia Twój tok myślenia. Pomyśl o tym dla własnego zdrowia psychicznego, żeby prawdą było to hasło jakie masz w tytule..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne!
Przepraszam. Nie chciałem Cię urazić. Miło, że mi współczujesz. Po prostu ja sam staram się nie użalać nad sobą. Czułem wielkie rozgoryczenie, i wielki ból. Teraz bólu nie ma, ale trochę rozgoryczenia pewnie pozostało. A teraz czuję przede wszystkim, że ona ma rodzinę i nie chcę jej zawracać głowy swoją osobą. Nie wiem, czy ona coś czuje, czy nie. Ale nie chcę jej niepotrzebnie mącić w głowie. Nie deprecjonuję innych kobiet przy okazji. Skąd ten zarzut? Życie jest piękne. Życie było piękne, kiedy byłem z nią, ale było też piękne, kiedy jej nie znałem. I wiem, że może być piękne bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Moje też było piękne kiedy go nie znałam.I może też kiedyś będzie piękne bez niego. Trzeba mieć nadzieję, oczywiście. xx Muszę się pożegnać. Może jutro się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest okrutne
Niestety , sami sobie to robimy i to jest okrutne dla nas dla naszych najblizszych . Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe z konsekwencji takiego bezsensownego wracania do starych milosci . To jest chore , ostatecznie te byle milosci zostaly zakonczone z jakiejs tam przyczyny wiele lat temu . Te idealizowanie bylych jest praca naszej wyobrazni , uwierzcie mi w zyciu realnym to sa tylko przecietni ludzie z wadami i zaletami . Mysle , ze dlatego wracamy w przeszlosc , poniewaz terazniejszosc nas przerasta i nie jestesmy w niej szczesliwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie :(
życie jest piękne! - "Gdy masz rodzinę, żonę/męża, dzieci, nie ma czasu ani miejsca na chodzenie z głową w chmurach. Jesteś z tym sam, i sam sobie musisz poradzić." - święta prawda. Nie możesz się nikomu wyplakać w rękaw, chowasz w sobie tę tajemnicę, ale bliscy widzą, że coś jest nie tak. Zmarkotniałam, chodziłam smutna, zgaszona. Musialam się z tego podnieść, uwolnić, bo mam dla kogo żyć i cieszyć się każdym dniem. Ciężko jest się uśmiechać, gdy w środku wszystko placze, ale trzeba sobie z tym poradzić. Sama w to weszłam, nikt mnie nie zmusił, więc i sama muszę sobie z tym poradzić i ponosić konsekwencje. To był mój wybór. Mogłam wcześniej urwać kontakt i nie byłoby tego co jest teraz. Wiedziałam czym grozi takie zacieśnianie więzi. A jednak w to weszłam. Bardzo mądrze piszesz - życie było, jest i będzie piekne, niezależnie od tego, czy On w nim będzie. Pozostanie ciepłym wspomnieniem. Kolejną kartką w pamiętniku życia. Nie przypuszczałam, że mnie spotka jeszcze takie zakochanie. Spotkało. Nie prosiłam się o nie - przyszło samo. Pora schować to głęboko w sobie i nie pozwolić na to by odżyło. To uczucie musi umrzeć. Boję się tylko, że wraz z nim umrze jakaś cząstka mnie... x Zakochana w Jędrusiu- Bardzo słusznie postępujesz nie utrzymując kontaktu, nie nawiązując go. Dla mnie byłoby nie do przyjęcia to, że nie wiedziałabym od początku o żonie. Uważam, że był nie w porządku. Zagrał z Tobą - rozkochał, a dopiero potem pokazał karty. x to jest okrutne- masz rację to są przeciętni ludzi, tak jak i my. Jednak coś nas w nich urzekło, w czyms się zakochaliśmy i w naszych oczach nie są już szarakami z tłumu. Dla mnie On jest piękny. I nie chodzi o fizyczność. Jest taki... mój. Taki nie-szary. Jest perłą, którą odnalazłam i utraciłam... Nie chcę żyć wspomnieniami. Chcę zacząć żyć znowu normalnie, ale On siedzi w mojej głowie. Moje mysli krążą wokół Niego. Nie ma minuty bym o Nim nie myślała. Uwolnię się od tego, wiem, ale jeszcze nie teraz. Jeszcze jest pięknie... Choć boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest okrutne
Bez Ciebie :) Dokladnie wiem co czujesz , co przechodzisz , bo sama to przerabialam pare lat temu i mimo uplywu czasu nadal boli , nadal siedzi to w mojej glowie , te mysli sa natretne , nie potrafie sie ich pozbyc i powiem Ci szczerze nie wiem jak dlugo jeszcze tak wytrzymam . Gdybym magla cofnac czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie :(
Trzeba chyba zachować w sercu tylko te dobre przeżycia i nie żałować. Zapomnieć o tym co było złe. Wtedy życie nabierze znów kolorów i znów stanie się piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest okrutne
Ja nie szukalam kontaktu z byla miloscia , to on mnie odnalazl po wielu latach i uwazam , ze to bylo duzym bledem , obydwoje mamy rodziny i niestety dla nas bylo juz za pozno . Nigdy z soba sie nie spotkalismy , a jednak uczucia odzyly , chyba po to zeby cierpiec i rozmyslac . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Bez_Ciebie :( Piszesz, że informacja o żonie była by dla Ciebie nie do przyjęcia. Stanę trochę w jego obronie. xx To nie całkiem tak. Spodobaliśmy się sobie wzajemnie tak od razu po prostu, z tym, że ja pierwsza dałam sygnał i dziwię się sobie bardzo, jako że nigdy ale to nigdy czegoś takiego nie uczyniłam. Jestem trochę nieśmiała a jednocześnie wolę aby to on (facet tak ogólnie) okazywał, że mu zależy. Tak jakoś mam to do tej pory. Nadto żonaty facet nigdy też nie miałby u mnie szans, nigdy nie miał przez te wszystkie lata. W tym jedynym przypadku całkowicie odstąpiłam od moich zasad. No nie wiem jak to się stało ale się stało. Ja mu powiedziałam, że jestem wolna a on nic nie mówił o swoim statusie. Na początku nie pytałam go o to, pewnie z obawy oby nie okazało się jednak, że ma tę żonę. Kiedyś miał telefon i zapytałam wtedy czy to żona, odpowiedział, że siostra. Tak w istocie było.Ale mógł też w danej chwili powiedzieć, że ma żonę, z tym że też pewnie bał się, że przerwę tę znajomość. I tak jak już pisałam wcześniej zrobił to wtedy kiedy przewidywał, że jest to obopólne. xx Mieliśmy różne okresy. Ja miałam wyrzuty sumienia, że on ma żonę. W międzyczasie wróciłam do swojego partnera i podwójnie się męczyłam. On miał też wyrzuty. Ja nie mieszkam ze swoim partnerem, może było mi łatwiej, jemu pewnie trudniej. xx życie jest piękne! Napisz jak było u Ciebie. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie jak u Was się zaczęło. Ja byłam skłonna spotykać się z nim nawet kiedy wróciłam już do swojego partnera ale zranił mnie i zacięłam się. Nasi partnerzy nie musieliby wiedzieć o tm , nie cierpieliby wtedy a może kiedyś stało by się tak, iż oboje uznalibyśmy, że czas rozstać się, być może bez bólu. Wiem, że to nieuczciwe, zakazane, wszystko to wiem jednak tak bym zrobiła na pewnym etapie. I teraz już nie potębiłabym takiego zakazanego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga_33
Rzeczywiście, bardzo smutne historie. Moja podobnie smutna. Eh, szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie.
Możesz tutaj opisać swoją historię. Może będzie Ci lżej. Mnie pomogło trochę upuszczenie tu swoich łez... Odczytam wieczorem, bo teraz jestem tylko na moment na necie. Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne!
Jak sie u nas zaczęło? Pracowaliśmy w jednej firmie, spodobałem się jej, ona mi się spodobała. Niedługo potem ona się dowiedziała od kogoś, że mam żonę i dzieci, a ja się dowiedziałem, że ona ma męża i dziecko. Więc pierwszy raz rozmawialiśmy oczywiście o naszych dzieciach. Wtedy zupełnie nie myślałem o tym, że nasza znajomość kiedykolwiek mogłaby iść w takim "zakazanym" kierunku. Piszesz, że byłabyś skłonna się spotykać z nim, a wasi partnerzy by się nie dowiedzieli. Z moich doświadczeń wynika, że przy silnym związku uczuciowym, ciężko jest zachować taki związek w tajemnicy przed partnerem. Wystarczą jakieś smski wysyłane podczas spaceru z psem, albo gdzieś z domu za plecami partnera, żeby wpaść. Żeby nie wpaść przez dłuższy czas, trzeba żelaznej dyscypliny - żadnego wspólnego pokazywania się, żadnych smsów i rozmów ze swoich podstawowych telefonów - nawet jeśli jedno z was by to wytrzymało, prawdopodobnie drugie by wpadło. Więc moim zdaniem nie ma się co łudzić, że mogłby być inaczej, lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Mówisz, że to trudne być ze sobą i cały czas się ukrywać. To zależy jak daleko od siebie mieszkacie. Nas dzielą długie kilometry, mieszkamy po przeciwnych krańcach Polski. Spotkania, jeśli by to takich miało dojść byłyby nieczęste i spotykalibyśmy się pewnie w połowie drogi. To uciążliwe ale jak wiadomo, jak komuś zależy to dla chcącego nic trudnego. W okresie kiedy go poznałam i była sama -mieszkam też sama jak wspomniałam wcześniej - wtedy myślałam, że chciałabym, żeby do mnie przyjeżdżał. No a chciał przyjechać ale tak jakoś też nie wyszło, miałam różne skrupuły ,żeby go zaprosić. Teraz z oczywistych powodów już nie mogłabym tego uczynić. xx Tak się zastanawiam jak długo to u Was trwało, no i czy jednak udało Wam się to utrzymać w tajemnicy. xx Jednak cieszę się, pomimo bólu i tęsknoty, że mogłam coś takiego w życiu przeżyć, że mnie to spotkało. Nie wszyscy mają takie szczęście, pomimo, iż to zakazana miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Oj widzę, że wkradły mi się małe błędy. Miało być następująco: 1) .., jeśli by do takich miało dojść (spotkań).. 2) .., i byłam sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie.
Zgadzam się z "życie jest piękne!" Taką znajomość trudno ukryć. Wystarczy, że nie zamkniesz przeglądarki z otwartym e-mailem i wyjdziesz z pokoju... Trzeba cały czas mysleć, a wiadomo, że koncentracja w ciągu dnia nie zawsze jest na tym samym poziomie. Jednak ta chęć bysia blisko wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
Z pewnością trudno - jakiekolwiek sytuacje by to nie były . Mi trochę łatwiej było, jako że mam większą swobodę. Ale i tak jak spotykam się z moim partnerem to zawsze w jakimś tam momencie wyłączam komórkę. Mam tylko jeden telefon i mam w nim jego zdjęcia, przepiękne czułe smsy z muzycznymi dedykacjami, niepowtarzalne. Nikt nigdy tak do mnie nie mówił, nie pisał i ja nikomu też podobnie. Zastanawiam się jak w naszych głowach w takich chwilach tak po prostu ad hoc potrafią tworzyć się takie poematy, myśli układają się słowa wyrażające ulotne chwile, pragnienia. I wszystko to przychodzi z taką łatwością. xx Jego nigdy nie pytałam ale sądzę, że ma dodatkową komórkę przez którą korespondował ze mną. Mieszka w domu jednorodzinnym i pokój swój ma na piętrze więc pewnie też łatwiej mu było napisać. Z drugiej też strony na ogół zawsze kiedy do niego pisałam niebawem miałam odpowiedź. Musiał więc mieć cały czas telefon ze sobą. Może miał ten telefon w określonych momentach wyciszony. Nigdy chyba jednak "nie wpadł". Nic mi bynajmniej o tym nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
życie jest piękne! Co tam u Ciebie? Mój Jędruś przesłał mi życzenia świąteczne. Ja tego nie uczyniłam. Czekam aż zatelefonuje. Chciałam Ci w ten sposób podpowiedzieć to, że może przeanalizuj co takiego mogłeś uczynić lub czego nie zrobiłeśą, że ona wybrała męża jak sam napisałeś wcześniej. Mój tylko pisze ale dzwonić nie dzwoni. I ja nie zamierzam mu odpowiadać, taki jest jeden powodów. To zdawało by się błahy powód ale to tylko tak się wydaje. Gdyby zadzwonił i chciał porozmawiać wtedy może byśmy sobie wiele spraw wyjaśnili. xx Chcesz to odpowiedz, nie - to nie. Tylko tak sobie myślę, że warto poznać jak to wygląda ze strony mężczyzny. No i ze strony kobiety również. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana w Jędrusiu
W kwietniu spotykam się z nim. Jestem szczęśliwa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne_2
Witam! U mnie dużo zmian, ale na dużo lepsze.Nie zamierzam analizować przyczyn jej wyboru, ani tu, publicznie, ani na swoje potrzeby. Nie ma to dla mnie znaczenia. Raz na kilka tygodni rozmawiamy, co u ciebie słychać itp. Ze mojej strony wygląda to tak, że to było, minęło i nie wróci, a co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.Nie spotkam się z nią w kwietniu, choć zaproponowała spotkanie w lutym. Nie udało się spotkać i bardzo dobrze. Ktoś mi podpieprzył nicka :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez_Ciebie
U mnie też juz dużo lepiej. Poukładałam sobie to jakoś głowie. Zdusiłam w zarodku głupie uczucia, nie pozwoliłam im się rozwinąć. Nic na siłę. Skoro druga strona nie wykazuje zainteresowania to nie ma sensu w to brnąć. Czasem jeszcze zatęsknię, ale nie pozwalam na to żeby to uczcie mnie zdominowało. Śmiać mi się chce z mojej naiwności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest piękne_2
Śmiech to zdrowie! Życzenia z okazji dnia kobiet były? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękne i wspaniałe :))
życie jest cudowne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×