Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz tylko matka

Nie mam zadnych znajomych

Polecane posty

Gość a skad jestes??
skad jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eetam a marudzeniem na forum sytuacji nie poprawisz. Żadnej koleżanki na prawdę nie masz? To wyjdź z mężem,też można przecież spędzić miło czas. Zauważyłam,że strasznie narzekasz. Ja wcześniej od Ciebie urodziłam, ale lubię ludzi(oczywiście fajnych,normalnych,z którymi można pogadać) i zawsze jakiś kontakt się łapie czy to w pracy czy nawet na placu zabaw. A przed urodzeniem żadnych znajomych nie mieliście? jagoda369 dobrze pisze,ciesz się że mąż jest przyjacielem:-) Ja tam tak na prawdę wolałabym spędzić czas z mężem niż z przyjaciółmi,ale skoro uważasz że Twój mąż to nudziarz,zaśnie w kinie(stwierdzam po wpisach) to ciężko ci coś będzie doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tylko matka
Nie nudziarz tylko on mało sypia i czasem mu sie zdarza zasnąć w windzie, w poczekalni u lekarza w kinie na 100% będzie spał a ja się będę tylko wkurzać. Ja przed zajściem w ciążę miałam dużo przyjaciól ale zerwalam wszystkie kontakty, mąż tez miał i też pozrywał. My się bardzo krótko znaliśmy wczesniej wiec wspólnych znajomych się nie dorobiliśmy, a przyjaźnie z innymi mamami które się przez te lata narobiły to ucinalam bo zauwazylam ze ciągle ktoś coś odemnie chciał, a to to pozyczyć a to tamto a to dzieci na chwilę podrzucić bo oni musza wyjść. Stwierdziłam zę takich przyjaźni mi nie trzeba bo to zwykle wykorzystywanie i urwałam to. Na place zabaw nie chodzimy, sąsiedzi są w wieku moich dziadków a ich dzieci tu nie mieszkają nawet ich nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U męża w pracy starsi ludzie, w bloku starsi ludzie,na plac zabaw nie chodzicie...to sama nie wiem co doradzić. Ze znajomymi kontakt urwaliście,mąż dużo pracuje,więc zaśnie w kinie, to nie wiem chyba zostaje Ci spędzić ten dzień z dziećmi. Dlaczego nie chodzisz na plac zabaw,tam byś nie raz spotkała zawsze inną mamę z dzieckiem,na prawdę można fajne miłe mamy spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi ale z takim podejsciem to moze byc ciezko. Sama piszesz ze poucinalas znajomosci, na plac zabaw nie wychodzicie, z sasiadami rozumiem nie zagadasz itd. W ten sposob raczej nikogo nie poznasz. Ja sie lata temu przenioslam na inny kontynent, mialam tylko kuzynke ktora byla zajeta swoim towarzystwem i jakos sie musialam odnalezc i poznac nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemelove
lepiej sprawdz czy twoj maz nie choruje na cukrzyce skoro tak zasypia wszedzie to nie jest normalny objaw nawet u osob z duzym deficytem snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tylko matka
N plac zabaw nie chodzimy bo nie ma u nas. Mieszkam w dzielnicy willowej obrzeża miasta i każdy tu ma u siebie w domu plac zabaw nie ma takiego ogólnego. Mąż dziś spał 3 godziny, wczoraj 5. Nie ma cukrzycy jest zwyczajnie zmęczony. Jak ma jakiś dzień wolny od pracy to śpi cały czas żeby jakoś nadrobić. Tez bym zasypiała gdybym spała tyle co on, ale dlatego wyjście do kina odpada. Z sąsiadami rozmawiam ale tak jak to się rozmawia ze starszymi od siebie ludźmi, zwykłe dzieńdobry jak mija dzień i tyle, zresztą oni rzadko wychodza z domu, jak już to wyjeźdżają samochodem więc mało kogo tu widzę. Nawet dziecko odbieram ze szkoły rzadko bo najczesciej mąż to robi zebym nie musiała z drugim się tłuc autobusami z przesiadką, więc nie mam okazji poznać innych rodziców. Cały dzień jestem z dzieckiem, popołudniami z dwójką i czuje się bardzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemelove
a czemu on spi 3 godziny? skoro piszesz ze pracuje z babami po 60-tce to domyslam sie ze pracuje w biurze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz. Ja mam podobnie, tylko że mi znajomi nie są jakoś aż tak specjalnie potrzebni do życia :D Mam dwie koleżanki, ale obie bezdzietne singielki i mimo że jedna mieszka kilka ulic ode mnie to jakoś odkąd mam dziecko, nie ma dla mnie czasu. Druga mieszka daleko, ale nawet nie zadzwoni ani nic. Tak więc rozmawiam z nimi tylko na okoliczność zajścia w ciąże i poinformowania o niej lub przed chrzcinami :D Mąż albo pracuje od rana do 16-17, albo od 13 do 22, a w weekendy albo chce odpocząć albo mamy zaległe sprawy do pozałatwiania :) Nie łam się tylko albo jakoś znajdź sobie znajome mamy, sąsiadki itp. albo znajdź sobie hobby i temu się poświęć :) uszy do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×