Pijak za kierownicą - donieść na policję?

Mój wujek codziennie w pracy pije alkohol, a po pracy wsiada w samochód i jedzie do domu 6 km. Moja mama nie raz już z nim rozmawiała, prosiła, gadała z jego żoną, ale on nic sobie z tego nie robi. Codziennie tą samą drogą moje dziecko wraca pieszo do domu i najnormalniej w świecie się boję, że w końcu dojdzie do jakiegoś nieszczęścia... Co radzicie, zadzwonić na policję?

donosicielstwo jest podle owszem w tej sytuacji to co innego, tu chodzi o zycie ludzi, nie zastanawiaj sie tylko go sypnij.

Skoro rozmowa nic nie daje, to moim zdaniem powinnaś na niego donieść.

zadzwoń na POlicję, to będzie dobry uczynek.Wujek to kretyn!

Zależy ile tego alkoholu, zbadaj go kiedyś alkomatem. W cywilizowanych krajach dopuszczalny limit to 0,8 promila w wydychanym powietrzu. A z doświadczenia wiem, że po jednym czy dwóch piwkach lepiej się jedzie niż na trzeźwo. :D Dwa razy mi się zdarzyło, więc sobie odpuście obelgi i życzenie śmierci moim dzieciom których nie mam.

Jak zbliża się koniec pracy to on wódę łoi! A w drodze do domu zajeżdża do sklepu na piwo. Kurdę.. Chyba naprawdę jutro zadzwonię na tą policję i powiem co i jak. A powiedzcie mi, jak zadzwonieę, to jest możliwość, że mój wujek się dowie, że to ja? Policja może informować o takich rzeczach?

Nie wiem nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz! Za chwilę może już byc za późno...

Nie donosisz tylko informujesz o popelnieniu przestepstwa. Jest chyba roznica. Ta droga nie tylko Twoje dziecko chodzi, ale inne dzieci tez, rodzice, kobiety w ciazy...Nikt nie chce zginac

Poproś o dyskrecję . Namierzą go i nie będzie w tym Twojej "winy" . Pijak za kierownicą to śmierć dla pieszych. Zabiłabym takiego niedorozwoja !!!

nie bój sie, napewno sie nie dowie, ze to ty ich poinformowalas

nie czekaj do tragedi, bo one zazwyczaj koncza sie tak, ze pijakowi nic nie jest, a zabija niewinnych!

oczywiście,że zgłosic a nie czekac az zrobi krzywde komuś lub sobie

Macie rację. Jutro zadzwonię. Powiem o której kończy pracę i niech ktoś go w końcu udupi.

Zadzwon na policje, podaj model samochodu, imie i nazwisko i godzine powrotu do pracy. Powiedz, że prosisz o zachowanie anonimowości. Zadzwon juz dzisiaj. Opowiedz wszystko , ile to trwa i w ogóle. Popros o interwencję, ze wzgledu obawy o swoje i inne dzieci.

Straci prawko, będzie autobusem do roboty zapieprzał. Będzie miał nauczkę. I on i inni. Bo na pewno się wieść szybko rozniesie.

koniecznie zadzwon, nie wolno pozwalac na takie rzeczy!

Zadzwonię zadzwonię, na pewno zadzwonię. Teraz się zastanawiam na co ja tak długo czekałam...

Ja wódę żłopie to jednak zgłoś. Tylko zrób to z głową, żeby go capnęli. Musisz podjechać pod jego prace, jak zobaczysz, że wsiada do samochodu to dopiero wtedy zadzwoń, podaj numer rejestracyjny, marke i model samochodu oraz stronę w którą się kieruje... Kiedyś moja siostra zadzwoniła (przewrażliwiona, młoda mama), że jakiś facet na chwiejnych nogach wsiadł do samochodu i pojechał... 150 metrów dalej go zatrzymali :)

*jak, nie ja... mam problemy z klawą :P

Oczywiście, że zgłoś to do odpowiednich służb. Jeśli nie daj Boże dojdzie do jakiejś tragedii będziesz mieć wyrzuty sumienia, że wiedziałaś i nic nie zrobiłaś

Jutro jednak nie zadzwonię, bo w soboty nie pracuje. Ale w poniedziałek naślę na niego policję, i niech mnie szlag trafi, jeśli tego nie zrobię.

To nie donosicielstwo...to ochrona społeczeństwa przed niebezpieczeństwem. Ale chwilami można zwątpić w policję i porządek prawny. Policja łapie w piątek we Wrocławiu delikwenta w ostatnim dniu zawieszenia za poprzednią jazdę po pijaku ..i co ?... Delikwent w chwili kontroli ma 1,5 promilka i co proponuje nasza kochana Policja ..dobrowolne poddanie się karze...zamiast odwieszenia wyroku ...włos się jeży.,.. a pijaczynka śmieje się w nos wszystkim... Może ktoś z policji lub prokuratury to przeczyta....

owszem, wujek dowie się

ostatnio jego koledzy z pracy mówili, ze wujek wtacza się do samochodu na czworakach, a oni go musza usadzać i zapinac mu pasy, a czasem i odpalic auto na popych :(

Jak najbardziej powinnaś poinformować Policję! A co będzie jak niedajboże któregoś dnia potrąci lub zabije np kogoś z twojej rodziny Brata siostrę czy np ciebie samą! Za głupotę trzeba płacić wysoką cenę.

ale wujek to taki dobry czlowiek ojcu zawsze parę dych pozyczy przed wypłatą :)

no i co, zadzwonilas?

Eeeee, a to tylko życie dziecko, kobiet w ciąży i rodziców się liczy??? Nie może zwykły, szary, bezdzietny obywatel wrócić bezpiecznie do domu? Sorry, ale zawsze mnie mierzi, jak podaja dane z wypadków, że zginęło tyle a tyle osób, z czego ileś tam było dziećmi. A co te dzieci lepsze od dorosłych?? Z dziecka może wyrosnąc degenerat lub drugi wujek autorki...:o

Te dwa niby moje ostatnie wpisy to podszywy. Zadzwoniłam. Zadzwoniłam z rana, powiedziałam wszystko to co tu wcześniej pisałam. O której wraca, czym... A policja zapewniła mnie, że wujek się nie dowie że to ja, bo oni nie mają prawa podawać danych, a poza tym nawet nie musiałam ich podawać.

Ale przecież nie mogą na podstawie samego takiego donosu go dopaść:P.Musieliby go dorwać na gorącym uczynku:P.