Jak mnie denerwujate tematy o miesięcznych wydatkach...

Jedna zada pytanie, a pozostałe się produkują i mam wrażenie, ze podniecaja się tym wymienianiem - pieluchy, chusteczki, mleko, kaszki, sloiczki, kremy, pudry...kuźwa, ale jest to z lekka wkurzające... a jeszcze po kilku wpisach którejs sie nie spodoba, ze inna wydaje powiedzmy tysiaka miesiecznie na niemowlaka i zaczyna sie walka, kto ile zarabia, ze to niemozliwe, ze tak duzo itd.... :-O :-O :-O

Mnie też to wkurza..jak przekupy na bazarze się licytują:P

dobre porównanie :-D

Ale kto wam każe to czytać :P

gratka, a kto tobie każe to czytać;)jak zwykle się wpierdzielasz gdzie nie potrzeba

a kto tobie kaze pierdolic bez sensu?

Mnie nie wkurzaja same wątki na ten temat, bo akurat uważam, że są potrzebne, ale bardziej irytują osoby, które się w nich wypowiadaja. Bo choćby nie wiem jakie były zarobki i potrzeby danej osoby, to i tak musi się znależć malkontent, który stwierdzi, że jak ktoś wydaje na jedzenie więcej niż 400zł na dwie oosby i 600zł na cztery to od razu musi byc nie potrafic gospodarowac pieniędzmi albo żreć jak świnia. I wiecznie jeden i ten sam, koronny argument, że są rodziny czteroosobowe, które utrzymują się za 1200zł (ciekawe jak). Nieważne, że każdy inaczej zarabia i każdy ma inne wydatki zywieniowe. Pewnie, ze ktoś, kto ma minimum będzie żywił siebie i rodzinę chlebem z pasztetem lub mortadelą, a na obiad poda chudą pomidorówkę z dwóch skrzydełek na cztery osoby przez 3 dni, a czwartego krokiety z tychże skrzydełek, ale sorry, osoby zarabiające więcej chcą też odzywiać się lepiej i nie znaczy to, że szastaja kasą na prawo i lewo. I też ma prawo im brakować. Sensowne jest, jak ktoś na wstępie poda dochody i zwyczaje żywieniowe/zakupowe rodziny i szuka opinii osób o podobnym standardzie życia. Ale jak ktoś pisze, że ma mało kasy i słyszy tekst typu " a na internet to masz" to sorry, ale chyba mamy inne standardy.

ale czy wy zawsze musicie być chamskie, niekulturalne i wulgarne? :P proponuję abyście zaparzyły sobie meliski boście są wściekłe jak osy wiecznie.

gratka bo tylko ty na tym forum mnie osobiście irytujesz.

mnie tez tylko ty gratka wkurwiasz

No to już nie mój problem, że podchodzisz emocjonalnie do wirtualnych osób :P

heheeh ciekawe kto za miesiąc was będzie irytował, jak nie niko, amanda, jagoda czy ja, to kto następny jest w kolejce? :D

Znów sie dziewczyny czepiacie przeciez nikt jej nie zabronił pisać tym bardziej że nikomu nic złego nie robi .Lubi to sobie pisze.

ok idź zajmij się lepiej dzieckiem albo nie wiem policytuj sobie z dziewczynami na forum o wydatkach:)

co to jest 1000zł na niemowle ? wychodzi po 30 zł dziennie , to i tak mało gorsze są tematy o żarciu dla całej rodziny, niektóre tweirdzą ze 400 zł wystarczy , jakim niby cudem , co ci ludzie jedzą ja wydaje codziennie ponad 50 zł na spożywke dwie osoby i nie uważam zebysmy jedli jakieś luksusy , normalne jedzenie

Bo ci, co wydaja 400zł zazwyczaj zapominaja dodać, że obiady dzieciom funduje opieka, warzywa i owoce z działki przywozą rodzice, a w niedziele teście proszą na obiad i dają dokładkę na poniedziałek. Tak to też bym dała radę za 400zł, gdybym musiała:)

to jest też kwestia tego ILE ludzie jedzą. Jak ja bym wydała 50 zł dziennie na spożywkę to chyba byśmy się oboje nie umieli ruszać z przejedzenia. Bo skoro piszesz, że nic drogiego nie jecie to musicie jeść sporo w takim razie. Mylę się?

Oj gratka, prosta sprawa wydac na 2 osoby nawet 50zl dziennie: obiad np. 2 plastry rostbefu na steki to ok. 20 zl, do tego jakies wazywa i sam obiad wychodzi 25zl. Sniadanie: dwa serki grani, 4 zl, buleczki, czy tam chlebek, maselko i masz prawie 10 zeta. Policzmy do trgo kolacje podobna w cenie (zamiast buleczek opakowanie berlinek, nie wiem ile kosztuja, ale mysle, ze ok. 5 zl. Do tego jakis jogurt czy owoce w ciagu dnia i lekko reka, nie przejadajac sie masz 50 zeta na 2 osoby na dzien.

'warzywa', przepraszam, z tableta pisze..

A ja czasem podczytuję takie tematy, żeby zorientować się, jakie są realia w innych częściach kraju (chociaż pewnie 70% i tak ściemnia). Bardziej denerwuje mnie licytacja, kto częściej odkaża wannę domestosem i stwierdzenia, że jak ktoś nie pierze ręcznika w 90 stopniach po każdym użyciu i nie biegnie się podmyć po każdym sikaniu to straszny z niego brudas :O:D

a mnie mogłyby podobać się takie tematy gdybym wierzyła, ze ludzie piszą szczerze ;) Mnie ciezko policzyć ile wydajemy na jedzenie bo właśnie mamy część warzyw i owoców swoich, co wekuję, mrożę itd,.dostajemy jajka, czasami mięso. Dla dziecka mogę mniej więcej wyliczyć ale też nie liczę ile zjada ryżu, kaszy którą kupujemy dla nas ;)

mozna wydac malo mozna i duzo. widzialam kobiete-3 dzieci kupowala mrozone warzywa za 4 zl kg, wiec wziela 2,5 kg(ma duzo zup), makaron na wagę, do tego wrzuca skrzydelka(po ugotowaniu mieso rozdziela i kawaleczki wrzuca do zupy) zupe zagesci mąką i jest.

ciekawe gratka, kto zajmuje się twoim dzieckiem, kiedy ty cały dzień na kafe?

ja wydaje malo na dziecko a więc 2 paczki pampersow dada-58zl,9puszek mleka na miesiac-140zl(babydream 1) chusteczki-6 paczek na miesiac, malo idzie bo w domu wodą biorę to jest 220zl na dzien dzisiejszy do tego 10zl na szmateks.. raz na 2 tyg czyli 240 dojdą niedlugo obiadki i soczki-jablka leza w piwnicy, a obiadki mamy warzywa z ogrodka od babci, wiec malo wydam... ok 250zl

Ja też się zastanawiam kto zajmuje się jej dzieckiem

gratka może sobie teraz dzięki nam przypomniała że ma dziecko :D

Czy wy naprawdę nie kumacie że on śpi mniej więcej od 20:30 do rana?! Poza tym mam tutaj lepsze tematy do rozmów niż tłumaczenie się wam z mojego życia :) A guzik was obchodzi ile ja na kafe siedzę i słabo wam idzie śledzenie mnie bo dzisiaj mnie tutaj nie było przez cały dzień :P

kto cię śledzi? obsesje masz na swoim punkcie :P rzadko tu wchodze, a jak juz wchodze w kolejny topik i widze znów twój nick, od rana do wieczora- po godzinach wpisów to dziwie ci się, że zamiast poświęcić czas dziecku ty cały dzień na kafe. Nie trzeba cie śledzić, wystarczy wejśc wieczorem na kilka topików i wszystko widać. To jest uzależnienie, pomyśl nad tym, bo masz male dziecko, które wymaga opieki 24h.

Tak tak bo Ty wiesz najlepiej o której ja tu jestem ile opieki wymaga moje dziecko i co ja w ogóle robię przez cały dzień też wiesz lepiej ode mnie :D dziecko potrzebuje opieki 24 h na dobę, oczywiście, zwłaszcza kiedy śpi :D masz dzieci? bo chyba nie, albo są na tyle duże, że zapomniało Ci się ile takie szkraby 2 miesięczne potrafią spać :)

po twoich wpisach widac ile tu przesiadujesz. tłumacz sie sama prze sobą, z uzależnienia od kafe szkoda dziecka, jak zacznie byc bardziej samodzielne i bedziesz musiala podzielic uwage miedzy je a kafe :O