Szef SWINIA !!! Co robic ????

Sama pracuje w dziale ktory kiedys obslugiwaly 2 osoby. Szef bardzo chwalil ze daje sobie rade itd jednak ja odkad tam pracuje czyli 2 lata otrzymuje pensje minimalna. Malo tego 4 tygodnie musialam prosic sie synow szefa o wymiane spalonej zarowki w pomieszczeniu w ktorym pracuje Codziennie przychodzilam do domu z bolacymi zapuchnietymi oczami bo musialam pracowac w polmroku. Nawet odpowiedziano mi ze mam isc do szefa na skarge jak mi sie nie podoba. Szef zauwazyl ze nie ma swiatla i pytal czy to zglaszalam. Opowiedzialam jak bylo bo poprostu czulam sie lekcewazona i wykorzystywana. Szef napomknal mi przy okazji ze tak sobie swietnie radze ze moge przejac dodatkowo obowiazki z innego dzialu . Zapytalam o wynagrodzenie - wiaodmo dalej minimalne. Dalam odczuc ze czuje sie wykorzystywana. Dzisiaj zostalam wezwana na rozmowe. Przez 2 lata bylam super pracownikiem ktory nadrobil zaleglosci po poprzednikach i ktory mial wszystko poukladane i na biezaco prowadzone dzisiaj szef mi powiedzial ze mam lekcewazacy stosunek do pracy nie wykonuje polecen jego synow i mysli o wypowiedzeniu mi umowy. Poprosilam o dowody przyklady mojego lekcewazenia pracy - argumentow dowodow brak. Pytalam czy w moim dziale sa jakies zaleglosci - brak odpowiedzi. Niby dostalam szanse tzn caly grudzien mam byc kontrolowana i mam codziennie wypisywac godzina po godzinie co robilam ile telefonow odebralam ile pism napisalam ile danych do kompa wprowadzilam itd. Oczywiscie nikt tego nie sprawdzi no bo jak ale poczulam sie jak smiec jak niewolnik . Za miasiac zostanie podjeta decyzja . Mialabym ochote napluc gnojowi w twarz i powiedziec ze mam dosc zapinkalania przez 2 lata za najnizsza krajowa i niech mnie w dupe pocaluje bo nie wezne juz dodatkowego dzialu i nie bede siedziec za darmo po godzinach ale mam studia 4 rok. Musze czesne oplacic a nic nowego na razie nie mam. Z 2 strony boje sie ze on juz decyzje podjal i wywali mnie za miesiac a teraz bedzie szukal kogos na moje miejsce wiec dostaam niby miesiac proby a tak moglabym ja mu utrzec nosa i wypowiedziec umowe. Pozatym na pewno mnie straszy zebym wziela ten dodatkowy dzial i dalej na minmalnej pracowala ale tak to ja nie dam rady bo musze miec jeszcze sile na nauke . Co byscie zorbili ??

za długie

Dam Ci dobrą radę - zemścij się. Jeśli masz możliwość narobienia im szkód w księgowości, napsucia w danych etc itp to zrób to. Niedługo i tak tam nie będziesz tam pracować, a do końca życia będziesz miała traumę, że dałaś się jebać w dupsko. Jeśli się zemścisz przynajmniej zachowasz honor, twarz przed samą sobą, a to upokorzenie z przeszłości zamieni się w dumę, która z kolei będzie procentować na własną samoocenę. Możesz też nie robić nic. Zwolnią ciebie i tak, a to niepowodzenie będzie wpływać na twoje późniejsze frustracje i pogardę dla własnej osoby