Wyrzucic z mieszkania pare z malym dzieckiem? Sama jestem mama, ale...

Ja bym zrobiła tak: wypowiedziała umowę z chłopakiem w trybie natychmiastowym. I szybciutko rozwiązała umowy o dostawę mediów. Mają dzieciaka: musza mieć ciepło, wodę i prąd.

niestety jeśli powołają się na prawo POSIADANIA, to nie można ich wyrzucić i zostaje tylko sąd. Teraz z dzieckiem rozgoszczą się na dobre, rzeczy przybędzie, będą jak u siebie, a jak dzieciak podrośnie, to ładnie wszystko poniszczy.

ale co masz na mysli mowiac "wyrzucic". Mozesz jej powiedziec ze ma sie wyniesc ale nie mozesz sprowadzic gangu ruskich, zeby ja wyniesli.

czerwona: czy to była UMOWA O NAJEM OKAZJONALNY?

Ja mam w umowie wyraźnie czarno na białym napisane, że jeśli nie zapłacimy raz wcale to mamy 2 miesiące na wyprowadzkę i bez dyskusji. Ja się pod tym podpisywałam i nawet jeśli bym nie chciała się wyprowadzić to sąd nas wyrzuci. Ja mam meldunek stały u rodziców dziecko również i mój facet też ma u swojej mamy. Więc według prawa mamy gdzie mieszkać, nie jesteśmy bezdomni.

Nie wprowadzam w błąd. Można ich bardzo szybko wyprowadzić, tylko trzeba wiedzieć jak. Wiem bo osoba, którą bardzo dobrze znam zajmuje sie między innymi wyprowadzaniem takich ludzi i wiem jak to przebiega. Jest bardzo trudno wysiedlić kogoś kto płaci, ale odwidział sie właścicielowi, ale jeśli zalega z opłatami to...nie ma zmiłuj

ale zanim sad to rozpatrzy to troche mija. A jej z dzieckiem bedzie sie nalezal lokal zastepczy jak udowodni, ze do domu wrocic nie moze...

...no poniszczy , powywala ściany, powyywa lampy z sufitu, drzwi wywali, zatka kibel , okna powybija a mając dwa latka pewnie będzie szefem gangu narkotykowego:):):).....ale wy pomysłowe...mam nadzieję ,że nie wszystkie jesteście matkami.... a jak pójdzie taka oddać dziecię do jakiegoś okienka zycia to pytania zaraz...i oskarżenia...ale pinda....itd. itp...samarytanki wszystkie....

jak w takim razie bezpiecznie wynająć mieszkanie? przerażona jestem tym, co czytam...

juz mowilam, zalezy co masz na mysli mowiac o wyrzucaniu. Nie mozesz ich tknac przy tym. Mozesz troche utrudniac im mieszkanie tam ale jak upierdliwi to sie nie wyniosa i kropka ;)

UMOWA O NAJEM OKAZJONALNY.

ale jak sie umowa skonczy, a lokator nie zechce wyniesc to tez sie go nie wyrzuci ;D

Gratka,po co sprowadziłaś bachora na świat,skoro nie stac cie na własny kąt,tylko tulasz sie po wynajmowanym? skoro jestes tak litosciwa,przygarnij lokatorów autorki topicu i po sprawie do autorki: pozbądz się kłopotu za wczasu-dobrze Ci radze!

która kupiła mieszkanie i wynajęła dwójce młodych ludzi. Przestali płacić, zaległości narosły i się nie chcą wynieść i nikt ich nie może do tego zmusić. Woda i prąd odcięte, ale im to nie przeszkadza. A czynsz właścielka sama musi spłacać, bo inaczej wykopią ją ze spółdzielni. W tym mieszkaniu miała zamieszkać córka właścicielki, ale nie może. Moja znajoma miała podobnie i tylko na wynajmie straciła, a na odchodnych zdewastowali jej mieszkanie i musiała je remontować...

nina....a nie potrafisz inaczej mówić o dziecku??? Bachora to może ty masz...my mamy dzieci

z nim mam wlasnie umowe o najem okazjonalny, a z nia zadnej umowy. Gratka ta umowa co masz nie ma nic do rzeczy, mozesz nie placic z mezem i nikt was nie wyrzuci szczegolnie, ze macie dziecko. Takich spraw bylo juz mnostwo w tym moja znajoma pol roku sie pozbywala takiego malzenstwa, ja nie chce miec tkaich problemow.

zamknij dziób macioro. Nikt nie chce mieć w swoim mieszkaniu chociażby pomazanych długopisem drzwi czy ścian przez jakiegoś bachora, nie wspomnę o innych rzeczach.

Autorko, pogadaj z radcą prawnym, ale myślę, że chłopaka mozesz wywalić za złamanie warunków umowy. Z dnia na dzień.

Najbezpieczniej jest właśnie zawrzeć w umowie cos takiego że wyrzucasz bez odwołania jeśli ktoś zalega z czynszem np miesiąc, albo dwa miesiące. Nie płaci to sąd i eksmisja.

a cudze to bachor, zwlaszcza jak przez niego mamy problem, tak jak wlascicielka teraz...

zadne zapisy w umoie nic nie dadza, jesli lokaror bedzie nieuczciwy, upierdliwy i sie dobrowolnie nie zechce wyniesc. Nie mamy prawa go wyrzucic sila :(

Kokarda - w zwykłaej umowie najmu taki zapis jest nieskuteczny.

sprawy ciągną się latami, a przez te lata lokator będzie siedział w wynajmowanym mieszkaniu

Może i nie jest skuteczny, nie wiem, w kazdym razie my mamy taki zapis i juz ludzi na tej podstawie dwa razy wywalaliśmy z mieszkania, tak że myśle że cos jednak musi dawać. A nawet jesli nie to zawsze można inaczej porozmawiać z takimi niewypłacalnymi lokatorami, skoro nie płacą to wszystkie chwyty są dozwolone i nie zawahałabym sie ich uzyć :p

ale w jaki sposob wywaliliscie? Za fraki i won?

To, że Wasi lokatorzy się na to złapali, to wcale nie oznacza, że kiedyś traficie na ludzi, którzy wiedzą, ze taki zapis nic nie daje. Tylko najem okazjonalny, u notariusza - umowa z odpowiednimi klauzulami. Taka umowa nie chroni przed eksmisja. Nawet w zimę.

gratka, jeżeli nie masz dziecka to Twoja umowa jest super. Ale jeśli wchodzi do tego dziecko to to, że jest napisane, że macie się wyprowadzić nie ma żadnego odzwierciedlenia w prawie. A do kogoś wyżej, ja też wynajmuję i co ma do tego, że nie stać mnie na własny kąt? Przecież tu też płacę;/ A jeszcze nie wiem gdzie się osiedlimy na stałe więc nie będę się ładować w kredyt na 30 lat a nie stać mnie za gotówkę kupić mieszkanie (tu większość stać;/) A dziecko potrafi załatwić mieszkanie. Sami malujemy pokoje raz w roku bo to ręka w czekoladzie odbita na ścianie, to długopis pójdzie w ruch nie wiadomo kiedy.

Ja bym zerwała umowę. A jakby się nie chcieli wynieść, to wprowadziłabym się do nich. Czy może prawo zabrania również przeprowadzenia się do jednego ze swoich własnych mieszkań?

i nieraz żarcie miałam na ścianie, malunki i inne cuda, jak wyrwane gałki od szuflad, wyrwane drzwiczki, szybki czy inne sprawy. Autorka może nie chcieć wynajmować osobom z dziećmi.

poreczka, to tez bedzie naruszeniem prawa posiadania. No chyba, ze w umowie jest zapis, ze wynajmuja tylko czesc mieszkania, a jeden pokoj stoi pustu. Ale raczej nie ;)