Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzena Warszawa 27 lat

Moi rodzice nie lubią moich dzieci

Polecane posty

Gość to bardzo dobry pomysł na
koniec powiedz synowi żeby powiedział że tamci to nie rodzina. :D:D niech poczują upokorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz takie coś tylko pogłębi
niechęc twoich rodziców do twoich dzieci. Ale zrobisz jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zastanów się
nad sobą!! Czy warto sobie robić takie złośliwości. Zerwij z nimi kontakt, odizoluj się od nich jak chcesz. Oni to sami kiedyś zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś ty głupia i wredna
Normalna kobieta na Twoim miejscu chciałaby się pogodzić z rodzicami a nie odstawiała takie szopki. Wiem, może jesteś trochę zła że rodzice tak postępują ale postaraj się ich zrozumieć. Może za jakiś czas im się odmieni, może zmienią zdanie a ty chcesz buntować dzieci przeciwko nim. Tutaj na forum była już taka jedna szmata która dziadka z podobnych powodów wyrzuciła do domu starców czy hospicjum, nie pozwól na to by twoje dzieci zrobiły to samo. Powiedz że dziadkom należy się szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie juz spokój
a gdzie drudzy dziadkowie ci patologiczni ze strony męża? napisz coś o nich bo jak widze raczej tam swoich dzieci nie posyłasz , ciekawe dlaczego ? od nich wymagaj dziadkowania skoro twoi nie kwapią się czyzbys bała się ich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
widać ani jedni ani drudzy dziadkowie do swojej roli nie są odpowiednio "dorośli". co to za wymysł, że "mama nie uznaje wnuków, bo uważa, że jest za młoda na babcię"... autorko współczuję, ja bym jednak ograniczyła kontakty, żeby dzieci nie czuły się gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Mąż nie chce utrzymywać z nimi kontaktu. Oni też nie kwapią się do tego żeby przeprosić go za dzieciństwo jakie mu zgotowali. I co to znaczy od nich wymagaj? Dlaczego tak bronisz moich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
I ja nie wymagam dziadkowania. Bo wiem jak może być w przyszłości. Co jeśli oni poproszą za 20 pare lat oto by moje dzieci coś dla nich zrobiły????? No sami powiedzcie co wtedy??? Różnie się w życiu układa. Ja mam osobiście nadzieje że do takiej sytuacji niedojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie juz spokój
bronie ich ponieważ świadomie wpakowałaś w swoją rodzine najgorsze z mozliwych geny , módl się aby twój mąż z biegiem upływu lat nie zaczął uskuteczniać przykłady jakie wyniósł z domu , skąd wiesz co będzie za kilka lat ? moze rozpije się bo straci coś w życiu i odezwą się patologiczne korzenie , nie znasz powiedzenia - '' czym skorupka za młodu nasiąknie '' ? ja bym nie ryzykowała związku z kimś takim , byłas az tak zdesperowana ? przeciez jest wielu wartosciowych mężczyzn , samotnych a ty wlazłaś w gówno i oczekujesz od rodziców akceptacji ,oni w przeciwieństwie do ciebie mają rozum , wydaje mi się ze kłamiesz odnosnie twojej matki aby jeszcze mocniej pogrązyć jej wizerunek tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Mój mąż jest dobrym człowiekiem ale jeśli chodzi o moich rodziców to postanowiłam że w dzień babci i w dzień dziadka moje dzieci będą ich widziały ostatni raz. A potem zerwe z nimi kontakt i dzieciom powiem prawde że z rodzicami musiałam zerwać kontakt bo dziadkowie ich nienawidza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Poza tym mój mąż jest dobrym człowiekiem i nie powiem na niego złego słowa. Jeśli chodzi o dzieci to trudno, powoli się godze z tym że dziadkowie nie chcą ich znać. Przykro mi z tego powodu ale mój mąż pracuje, dobrze zarabia, dostał awanas, ja też mam małe dzieci a nie dość że skończyłam licencjat, pracuje to wychowuje dzieci. A moja bratowa i brat co? gówno. Brat pracuje dorywczo a bratowa wcale nie pracuje. Żyją na koszt ojca. Gdy mąż dostał awans zadzwoniłam do mojego ojca by mu o tym powiedzieć. I dodałam jeszcze a Twoj synalek co? nic nie osiągnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy naprawde warto
tak się nawzajem wyzywać. Oczywiście twoi rodzice są podli ale uważam że powinnaś dać im czas. Poczekaj aż oni będę starzy, niedołężni i tamcie się na nich wypną. Wtedy poproszą Ciebie o pomoc, ty zrobisz to co możesz. Podasz im herbate i tak dalej. Spytają się o Twoje dzieci. A ty powiesz moje dzieci to nie wasz problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykaniepiszglupot
to rodzice traktują jej rodzinę jak nic niewarte gówno a ona ma im na starość herbatki parzyć? ktoś tu chyba zmysły postradał... wtedy się mówi "mamusiu, tatusiu, jak Wam tak źle to niech kochany synek Wam pomoże, bo ja mam swoją rodzinę, z którą nie chcieliście mieć nic wspólnego." Autorko, zerwij kontakty ale nie mów w ten sposób dzieciom, bo to na pewno źle na nie wpłynie, gdy im powiesz, że dziadkowie ich nienawidzą... to maluchy, nie musisz im nic mówić, a jak mają taki "super kontakt" z dziadkami to i tak wątpię by o nich pytali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Jeśli chodzi o ten prezent który mój ojciec kupił tamtym dzieciom to chodzi mi oto że mógł tych prezentów nie dawać przy moim synu. O nic więcej, ale skoro tak się zachował to miałabym ochote zrobić to samo. Jeszcze pretensje że ja bratankom nic nie kupuje. Brat też nic nie kupuje siostrzeńcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj porozmawiać z rodzicami na spokojnie,powiedz im co myślisz,jak się czujesz. Na prawdę już oceniacie z góry jej przyszłość z mężem? To że męża rodzice byli alkoholikami itp, to nie oznacza,że on pójdzie w ich ślady! Autorka napisała,że jest dobrym ojcem i mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Próbowałam z nimi rozmawiać. To jest bez sensu. Kolejny krok jaki będzie to taki że powiem swoim dzieciom by mówili do nich przez pan/pani. Może to by ich otrzeźwiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak że
sam mam córke która urodziła dziecko w wieku 18 lat. Chłopak oczywiście nieodpowiedni, lekkoduch ale trudno. Urodziła dziecko i pomogłem w cudzie narodzin. Teraz ja wnuczek ma 5 latek i mimo tego że przykro mi że córce tak się ułożyło nie okazuje tego. Ani jej, ani dziecku. Mieszkają ze mną, to jest raczej powód do radości. Dlatego nie rozumiem rodziców autorki, wnuk to wnuk, nie ważne kto jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaekhem
Zacieśnij kontakty z tym starszym państwem, skoro dzieciaki ich lubią i z wzajemnością. A rodziców olej. Idą święta - olej ich (zresztą, po co twoje dzieci mają przy tym oglądać, jakie prezenty bratankowie dostali od dziadków), dzień dziadka, babci - olej, wielkanoc - olej. Może jeszcze jakieś imieniny, urodziny, rodzinne spędy po drodze - olej. Nawet nie dzwoń, ani słóweczka do nich, NIC! Jak minie z pół roku i sami się nie klepną w czoło, że coś nie tak zrobili, to znaczy że nic ci po nich. Nie mówię tu, żeby się wzywać, licytować się kto ma prace, kto dostał awans, kto ma więcej genów, a kto zrobił ładniejsze wnuczki - NIC! Zero kontaktu, ani dobrego, ani złego słowa. Ja w takich sytuacjach mówię "życzę ci bardzo dobrze, bardzo daleko ode mnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym totalnie
olała takich dziadków i uświadomiła niedouczonemu tatusiowi że geny to połowa od matki i połowa od ojca ale twój ojciec ma arabską mentalność (gdzie to się to uchowało) więc nic nie zrobisz. Dostałaś wystarczający sygnał że twoje dzieci są nic dla nich niewarte więc całkowicie i bez wyrzutów odizolowała bym wnuki od pseudodziadków bo nic dobrego z takich dziadków dla dzieci nie wyniknie jak tylko krzywda na psychice. Ja miałam troszkę inną sytuację, mianowicie teściowa bardzo pragnęła wnuka (chłopca) koniecznie podobnego do jej synia a kiedy dowiedziała się że będzie wnuczka , zamarła i bąknęła tylko "acha, to jednak dziewczynka" kompletnie nie pytając czy zdrowe czy wszystko w porządku. Jak się wnuczka urodziła to wypytywała jak wygląda (mieszkamy za granicą z dala od rodziny) czy podobna do męża i do nich , czy ma ciemne oczka (mąż ma brązowe) a kiedy zobaczyła ją po roku (wcześniej nie paliło jej się przyjechać) to zawiedziona uznała że ma niebieskie oczy (po mnie) i jasne włosy i karnację (po mojej mamie) i wogóle do nich nie podobna. Od tej pory raz na parę miesięcy odezwie się na skype co ogólnie słychać i czy mała już sika na nocnik , czy potrafi to i tamto bo trzeba tego pilnować i jeżeli nie umie to zaniedbane (dowiedziała się że mając 14 miesięcy nie sika jeszcze na nocnik) . Odizolowaliśmy w tym momencie wnuczkę od niej i nikt zauwazyłam na tym nie ucierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też zauważyłam taką
głupotę wśród dziadków (rodziców męża) że liczą bardziej na wnuka niż wnuczkę , noi najlepiej jakby przypominał miniaturkę ich synka to wtedy jeszcze uznają wnuka za swojego jak nic a jak nie powiedzie się układ genetyczny to już jakoś tak bardziej obojętnie się robi. Nie mówię że w każdej rodzinie tak jest bo są i mądrzy , normalni ludzie ale bardzo często tak się zdarza jak mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pieprze to nie jest norma
U mnie np. bracia mają dzieci. Brat ma dwie córki, drugi brat syna ale ten syn jest podobny do brata żony i ja mam dwóch synów. U mnie jest na odwrót, to moje dzieci są ubóstwiane szczególnie przez dziadka i pradziadka bo moi synowie są bardzo do nich podobni :D Co do nazwiska to mąż nosi moje nazwisko :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się swoją rodziną i olej zachowanie dziadków. Nie słuchaj tego co Ci tu o Twoim mężu wypisują. Facet wyrwał się z bagna tzn, że jest silnym, ambitnym człowiekiem. Nieważne co mówią inny, ważne, że masz dobrego męża, dzieciaki, inni nie są już tak ważni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pieprze to nie jest norma
Poza tym autorko. Ciesz się swoją rodziną. Co prawda moi rodzice uwielbiają moje dzieci ale też nie lubią mojego męża. Zwłaszcze że ojciec robi wszystko by zrujnować mi związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadkowie oszaleli
nasze dzieci;syn i córka mają po 1 dziecku a my z mężem nie mozemy się nimi nacieszyć zwariowaliśmy na punkcie wnuków, kochamy,uwielbiamy,rozpieszczamy,chodzimy na spacerki,opiekujemy sie na okrąglo, nie wyobrazamy sobie inaczej, autorko,nie zwracaj uwagi na twoich rodziców,ogranicz kontakty twój mąż jest biedny,na pewno mu ciąży na sercu jego dom,ale nie wolno go za to karcic,a tym bardziej wasze dzieci współczuję wam,bądzcie dla siebie wsparciem i oparciem,kochajcie się i szanujcie,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Nie uwierzycie jaki mój brat i bratowa są bezczelni. Właśnie przyszli do nas, wprosili się na kawe i brat zaczął mówić do mojego męża by załatwił mu prace. Niestety mąż musiał odmówić, powiedział prawde że tam nie potrzebują leniwych ludzi. Zwyzywali nas i poszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykaniepiszglupot
buahahaha dobre z tymi leniwymi ;) z jednej strony racja, jak ma polecić w pracy kogoś leniwego i potem świecić za niego oczami to nie warto ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Warszawa 27 lat
Nie dość że leń, że podpuszcza ze swoją żonką mojego ojca na mnie i mojego męża to jeszcze przychodzi prosić nas o pomoc. Przykro mi ale nie. Oni sami nie zachowują się jak rodzina a my mamy być nagle rodzinni. Jeszcze sami wpraszają się do czyjegoś domu nie myśląc nawet o tym czy ktoś ma ochote na ich towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale uważam że nie masz prawa
mówić źle o swoich rodziach przy dzieciach a co jak im się kiedyś odmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo źle robisz autorko
mój ojciec dla mojego syna był taki sam. Ale ja byłam przy ojcu, opiekowałam się a i tak brat i siostra dostali po połowie majątku. Jak trzeba było to mój syn wyjął nawet odłożone pieniądze dla mojego ojca na łóżko odleżynowe, lekarstwa i opiekunke by do nas przychodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykaniepiszglupot
do bardzo źle robisz i co z tego swojego poświęcenia masz? szacunek? nie. wdzięczność? nie. cokolwiek? nic. a to "lepsze" rodzeństwo, które ma tatusia w głębokim poważaniu zgarnia wszystko. mam w rodzinie taki przypadek. starszy syn dupę ojcu myje a młodszy ma go w dupie, cały majątek zgarnął i z ojcem kontaktów nie utrzymuje. a starszy wszystko przy nim robi i słyszy przy tym same obelgi, krytykę, wyzwiska, oskarżenia i chyba niczego w życiu tak nie żałuje jak tego, że dał się wrobić w opiekę nad wrednym dziadem jak młodszy ukochany synuś go olał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×