Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uuppss

mam dylemat pomozcie

Polecane posty

Gość uuppss

moze zaczne tak w skrocie: mam meza z ktorym mi sie nie uklada od dwuch lat tzn jest nie zaradny zyciowo ciagle bez pracy bez pieniedzy,troche tez mnie oszukuje wiem o tym i ogolnie chyba juz nie kocham go przez te problemy..mamy synka 3 i pol roku ma jest bardzo za ojcem i jest wrazliwym dzieckiem bardzo i uczuciowym.my w sumie zyjemy w separacji ze soba nie wspolzyjemy itd.ja poznalam faceta innego ktory okazal sie wporzadku i powaznie myslacy o przyszlosci i wogole jest ok..i niewiem co mam robic jaka podjac decyzje czy nadal cignac ta relacje z mezem czy rozwiesc sie i ukladac sobie zycie z tym nowym dac sobie szanse po prostu bo czekajac az sie zmieni moj maz to chyba sa marne szanse a ja niemam 20 lat juz i chce zaczac zyc jak czlowiek a nie w ciaglym zawieszeniu...:( co byscie zrobily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjnvfgh
męza na taczke i na kamczatke-on jest jak ferdek kiepski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
tam wyzej mialo byc ze maly jest bardzoza ojcem..zjadly mi sie litery:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjnvfgh
to nie dawac kasy nierobowi -niech sam cos zarobi-chyba ze w polsce nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
witaj uppps.. Ja tez sie rozwiodlam z mezem jak moj synek mial 3 lata, i teraz jestem juz poltpra roku sama. Co Ci poradzic - hmm zdaj sie na intuicje kobieca - jesli czujesz ze nie jestes szczesliwa z mezem, nie kochasz go, jesli nie widzisz juz przyszlosci dla was. odpowiedz sobie na pytanie - czy wierzysz ze jest dobrym czloiwiekiem ktory jest w stanie Cie uszczesliwic? Moze i pomysl o rozwodzie.. jesli jest jednak inaczej, jelsi masz tylklo watpliwosci, jesli jes to spowodowane nowa fascynacją to pomyśl - bo zwiazek to duza wartość. a ten nowy? jak Ty go poznalas/ Gdzie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
z jakich powodow sie rozwiodlas?? wiesz ja jesli bym miala byc z mezem to tylko dla dobra dziecka nie dla siebie a do niego czuje litosc,zal i tak naprawde mi go szkoda zawiodlam sie na nim i tyle nie kocham go juz bynajmniej tak mi sie wydaje.. tego drugiego poznalam przez internet i nie wierzylam w takie znajomosci ale okazal sie w porzadku i wiem ze mu zalezy na mnie a ja jak narazie traktuje to nie do konca powaznie ale tez przez to ze nie mam rozwodu i nie zakonczylam tamtego etapu w zyciu..boje sie rozwodu i narazie tez niemam kasy na to i tez obawiam sie czy on mi da rozwod bo mowi ze kocha mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
najbardziej boje sie ze moj syn nie zaakceptuje nowego faceta w moim zyciu czy teraz czy pozniej by to mailo byc to ciezko bedzie bo on jest trudnym dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
heh.. ciezka sprawa. Rozwod-nikomu nie zycze. Chociaz swoj przezylam bezbolesnie (z pozoru bo skutki objawily sie pozniej) EH.. szkoda ze tak nam sie zycie uklada, ze kochamy, poniej wszystko sie psuje i nie chce nam juz sie tego ratowac, albo dochodzi do katastrofy i juz wtedy nie ma odwrotu. Nie mam na to reguly, recepty, zycie uczy mnie zeby z pokorą przez nie iść, nie wychylać sie i zająć się tym co idzie dobrze.. jak musialam podjac decyzje o rozwodzie - wydawalo mi sie ze ponownie uloze soie zycie, teraz wiem ze nie bedzie to latwe. Nie dlatego ze nikt mnie nie chce, tylko mysle ze w moim mozgu zaszly nieodwracalne zmiany - ze rozwod i doswiadczenia pozniejszego zycia doswiadczyly mnie w taki sposob, ze podswiadomie chce byc sama. A moje rozterki wynikaja z fustracji ze juz nie umiem inaczej. To co zostalo po rozwodzie - poczatkowo satysfakcja, zadowolenie, radosc ze zaczynam cos nowego, pozniej rozczarowanie, bo jednak nie poszlo tak jak chcialam, bylam tylko zona i matka, po rozwodzie - bez pracy, musialam wziasc los w swoje rece. Tak tez zrobilam ale teraz jak kiedykolwiek czuje sie bardzo samotna. Po rozwodzie zostaje ulga poczucie wolnosci, ze przed Toba jest jeszcze wszystko, Ale to tylko zludzenia w glebi duszy jestes sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
rozumiem...a powiedz jak Twoj synek odczul to ze nie ma taty ?jak wygladaja jego kontakty z ojcem? nie chcesz ulozyc sobie zycia z kims innym? samej byc to ciezka sprawa trzeba tylko na sobie polegac..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
jesli faktycznie sie bedziesz rozwodzic, oby faktycznie bylo tak ze ten facet bedzie chcial z Toba cos budowac, obys miala takie szczescie... Nigdy bardziej jak bedac po rozwodzie poznalam mezczyzn, ich intencje, ze nie chca wcale niczego budowac, tylko chca sie nami pobawic i peferuja zwiazki bez zobowiazan. Wiesz jak ukladanie zycia po rozwodzie rozni sie od tego przed malzenstwem. Znaczaco sie rozni, p pierwsze masz dziecko, wiec nie masz czasu. HEH smutne ale prawdziwe. Jak maz Cie kocha i jest dla was dobry to daj mu szanse. Moj akurat byl agresywny, popijal, zachowywal sie karygodnie, wiec nie moglam tego ciagnac wlasnie dla dobra dziecka. Ty moze masz wiecej szczescia ale tego nie dostrzegasz.. Ja po rozwodzie, musialam na nowo zjednywac sobie ludzi, szukac przyjaciol, i co jest weekend a mi sie wyć chce, bo czuje sie nieszczesliwa, oszukana, przegrana. Wiec moze zastanow sie 10 razy zanim odejdziesz od czlowieka kory moze nie jest idealny, ale jesli was kocha i odczuwasz to wybacz mu jego slabosc i niezaradnosc. Co z tego ze bedzie zaradny, bedzie zarabial -jak swoje $ bedzie traktowal jak majatek wlasny i nie bedzie potrafil sie tym dzielic. Zastanów się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MINIMINIiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
uuppss KOCHANA ILE MASZ LAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
uuuupss - a co moze 3latek rozumiec. Sama pomyśl kochana?:) Jak ułożył.. ? Raz w tygodniu jedzie do ojca na pół dnia wraca wieczorem. Moze jak juz sie rozwodzić to im wczesniej tym lepiej dla dziecka. Moj to nawet nie odczuł ze ojciec sie wtedy wyprowadzil, nawet o niego nie pytal. Twoj widac bardziej zżyty z dzieckiem jest. Jak ja bym to doceniała.:( Gdybym miala takeigo meza? a niech nawet nie pracuje. Jakby w domu mi z 2 latkiem siedzial, dawal mu jedzenie, bawil sie z nim... Czy chcialabym wiecej... mysle ze cieszylabym sie z tego co mam.. Wiesz jakie to jest wazne? . moj eksmaz to lepiej jako ojciec funkcjonuje raz na tydzien widzac syna, niz jak byl ojcem na codzien. Przez 3 lata dziecku nawet herbaty nie zrobil. ani posilku, A tak to maly sie chociaz cieszy mając juz 4 i pół roku ze jedzie dzis do taty. Życie. Czemu sie nie zwiążę z nikim. chcialabym, Ale wiesz ze mając dziecko to nie jest latwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MINIMINIiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
kURCZAKI PIECZONE DZIEWCZYNY !!!!!!!! Każdy chce być szcześliwy mieć fajnego faceta męza nie wiem kochanka zalezy jak kto woli ale Jeśli nie walczysz o to, czego pragniesz, nie masz prawa płakać z powodu czegoś, czego nie masz..Chcecie obudzic sie za 10 lat w tym samym miejscu o tej samej godzinie tak samo nieszczęśliwe jak do tej pory tylko za te 10 lat będziecie o te 10 lat starsze. Seks to witalność przyjemność satysfakcja ...Uwierzcie są faceci np bezpłodni tak tak tacy też są którzy pragną tego aby mieć takiego małego szkraba a jeśli ma go kobieta w której się zakochają to jest dla nich szczęście.Pora sie ogarnąć nie jesteście garbate ze szklanym okiem i drewnianą nogą no chyba że mi sie wydaje ;D pozdrawiam kochaniutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
mam 33 lata. jak moge tolerowac to ze nie mam pieniedzy nie pomaga mi finansowo i ciagle robi gdzies na czarno i albo ma kase albo nie i tk wkolo ile mozna ...to nie zycie.przy dziecku umie zrobic wiele ale to nie wszystko by zyc z takim bo zycie jest ciezkie i bez pieniedzy sie nie da nic.aktualnie ja mieszkam z synem u rodzicow a on u swoich wiec to nie jest malzenstwo tylko na papierze to tak. ja poprostu chce sobie ulozyc zycie z czlowiekem odpowiedzialnym a nie z nieudacznikeim zyciowym ktory liczy na moja litosc by tylko nie zostac sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
mam 33 lata. jak moge tolerowac to ze nie mam pieniedzy nie pomaga mi finansowo i ciagle robi gdzies na czarno i albo ma kase albo nie i tk wkolo ile mozna ...to nie zycie.przy dziecku umie zrobic wiele ale to nie wszystko by zyc z takim bo zycie jest ciezkie i bez pieniedzy sie nie da nic.aktualnie ja mieszkam z synem u rodzicow a on u swoich wiec to nie jest malzenstwo tylko na papierze to tak. ja poprostu chce sobie ulozyc zycie z czlowiekem odpowiedzialnym a nie z nieudacznikeim zyciowym ktory liczy na moja litosc by tylko nie zostac sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MINIMINIiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
uuppss kochana masz 33 lata jesteś piękna młoda możesz wszystko pomagają Ci rodzicie i jest zajebiście zostaw tego nieroba i stań się szczęśliwą kobietą niezależną od niego. CHCESZ MAJĄC LAT 40 ŻAŁOWAĆ ŻE NIC NIE ZROBIŁAŚ JAK MIAŁAŚ NA TO CZAS???? I WŁAŚNIE TERAZ JEST TEN ODPOWIEDNI MOMENT!!!! DZIAŁAJ ANIE GADAJ OD GADANIA NIE MA EFEKTÓW:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
uuppss.. nie chce nic oceniac, nie wiem co sie u was zdarzylo ze oddzielnie mieszkacie, ale naprawde jako osoba samotna juz poltora roku, na wlasne zyczenie rozwiodlam sie z mezem- moge Ci smialo powiedziec, ze chyba latwiej ulozyc sobie zycie z mezem i ojcem wlasnego dziecka bedac w malzenstwie ktore przechodzi kryzys, niz na nowo zaczynac od zera. Przepraszam Cie, nie wiem jak jest u Ciebie, ale nie myśl ze obcy czlowiek z internetu zastapi Ci meza, ojca Tw dziecku, bedzie powiernikiem, kochankiem i przyjacielem. W imie czego. Przepraszam Cie ale takie rzeczy to sie tylko w bajkach dzieją. chcialabym zeby w Tw przypaku bylo inaczej. Wiec moze chcij Upppss, chcij naprawić swoje malzenstwo, zrob to dla siebie, wierz mi od zera zaczyna sie tak trudno, mi tez pomagaja rodzice, mam od nich mieszkanie, opieke nad dzieckiem, pomoc finansowa, materialna, a jednak to nie jest szczescie Upss.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppss
chcesz byc sama przez reszte zycia? nie ufasz facetom juz masz uraz pewnie..wiesz moja dobra kolezanka poznala faceta w ncie i ma ona dwoje dzieci i on zaakceptowal je i jakos im sie ulkada a ona biedna bez kasy ma tylko dzieci i co wziol taka..wiec nie wsadzajmy kazdego do jednego wora bo sa rozni ludzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
ja wlasnie im ufam, ale zawsze wychodzi ze chca jednego - pobawic sie, albo poflirtowac, malo ktory zwiąże się z kobieta ktora ma zobowiazania. A jak sie taki za mezatke bierze to juz z gory wiadomo o co tu chodzi. Nie odbieraj tego co pisze jako coś zlego. Ja ufam facetom i wierze w milosc, ale doswiadczenie uczy mnie jak jest naprawde. Co co sa zainteresowani to najczesciej jacys przypadkowi ludzie z internetu, bez ambicji, kultury osobistej, sensownej pracy i ktorzy totalnie mnie nie pociągają.. A normalni ludzie z reala zwyczajnie ... mnie nie chcą. Choc sprawiaja wrazenie jakbym im sie podobała.. Taka rzeczywistosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
upss.. nawet jesli Twoj maz ma problemy, nie ma stalej pracy itd, to nie znaczy ze jest zlym czlowiekiem ze nie zasluguje na milosc Twoja i do zycia w rodzinie. Zastanow sie zaniam zrobisz błąd, dochodzenie do siebie po rozwodzie to proces, ja niby odczulam bezbolesnie, ale to sie ciagle przejawia w moim samopoczuciu, tym jak funkcjonuje, nie wiem moze jestes ode mnie bardziej zaradna, lepsza silniejsza i bedziesz miec wiecej szczescia. Jak narazie moj bilans - rozwod wziety rok temu, caly rok tylko praca dom, praca dom. zadnej randki, zadej milosci, tylko zycie wiecznymi zludzeniami. Ze cos sie polepszy. Na pozatku jest nawet fajnie - zaczynasz nowe zycie pelna entuzjazmu, a potem w miare uplywu czasu docieraja do ciebie niezaprzeczalne fakty - Ty zaczynasz wszystko od nowa, nowy rozdzial w zyciu, wszyscy inni dookoła maja juz swoje zycia, i nie bardzo chca Cie do swojego zycia wpuścic, Orientujesz sie ze wiekszosc facetow jest juz zajeta, a ci co sa wolni to najczesciej sa niedojrzali do zycia w normalnym zwiazku. Tez nie wierzylam w to ze tak bedzie, ze bedzie mi ciezko kogos "poznac" . ale jednak fakty sa inne i albo mam pecha albo niestety sie nie mylę. Wiesz dlaczego tak jest - bo z dzieckiem to juz jest zupelnie inne zycie samotne, niby jestes wolna ale masz je i nie masz czasu na randki, nie wypada Ci, tak naprawde czujesz sie odpowiedzialna, i nie mozesz sobie pozwolic na spontaniczne romanse. Chyba ze o to Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×