Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcin..

zakochałem się? to chyba niemożliwe

Polecane posty

Gość marcin..

Mam wielu znajomych, ale nie jestem typem imprezowicza, raczej lubie swoje towarzystwo i starannie dobieram znajomych i przyjaciół. Od 5 lat mam dobrą znajomą, ale traktowałem ją jak wszystkie moje znajome (poza tym, ze kiedyś na poczatku ciągnęło mnie do niej,a le byłem po rozstaniu z ex i nie chciałem związku, więc palcem nie tknąłem żeby cokowliek zrobic w naszym kierunku, no i jest absolutnie niezwykła, yutalentowana, ambitna, zaradna po prostu wspaniała jest). Z czasem stawała mi sie bliższa i te lata przyjaźniliśmy się. Ona trochę sie zdystansowała po 2 latach znajomosci, bo chyba liczyła na coś, ale ja nie mogłem jej niczgeo obeicać. Nie zerwała kontaktu, ale spotykamy sie sporadycznie. Od jakiegoś czasu ciągle o niej myślę, brakuje mi jej, często jak zamykam oczy to widze jej cudny uśmiech i słysze ten jej radosny śmiech, który zawsze i mi daje uśmiech na twarzy. Nie wiem, co sie dzieje ze mna :-( pzreciez znamy sie tyle lat, dawniej jakby ją odrzuciłem, a teraz? co sie dzieje? dodam ,z ę oboje jesteśmy dobrze po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R78
Nie zastanawiaj się tylko działaj, chcesz żeby ktoś Ci ją sprzątnąć sprzed nosa? o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalne 123123123123
OJEJ! to faceci tez sie zakochuja? bierz póki wolna :-) szczescia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
nie przemawia to do mnie i nie daje poweru do działania. Przestraszyłem sie tego wszystkiego, co sie ze mna dzieje, bo ja nadal nie wiem,czego od niej chcę. Nie chce narobić jej nadziei i zamiesznaia w życiu a potem odwrócić sie na piecie i powiedziec, ze jednak sie pomyliłem i chcę czegoś innego. Kocham ją jak przyjaciółkę i chcę dla niej jak najlepiej, w życiu nie chciałbym jej skrzywdzić. Ja nie wiem sam co czuję i czgeo chce. Nie poznaję tych uczuc które są. Dawniej byłem w związku 8 lat i od samego poczatku były randki, uwodzenie itp. a u nas jest i była tylko przyjaźń i to tyle lat. czy to mozliwe, zeby tak nagle zmienic zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R78
Dorosłeś, masz inne oczekiwania, z których może nie do końca jeszcze zdałeś sobie sprawę. Inaczej kocha 20-latek, inaczej 30-, 50- czy 70-latek. No i każda kobieta wywoła odmienne emocje w Tobie. Taka przyjacielska relacja jest najbezpieczniejsza, bo nie ma obawy, że to krótkotrwała namiętność, która szybko się wypali i zgaśnie w szarej codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
możliwe, ja sam po ex zacząłem doceniać przyjaźń i wiem, ze jest ważniejsza niż miłosć, która raz jest raz jej nie ma. Ale nie poznaje swoich uczuć, żałuję że ją wtedy odtrąciłem,a le nie mogłem inaczej, dzisiaj nie wiem czegoc hcę i czy ona czsem nie jets tylko kreacją mojej samotnosci, Jaką mam pewnosć, ze rzeczywiście coś czuję a nie tylko wtykam ją w swoje mysli z samotnosci? Wiem, z e brakuje mi jej, chciałbym być bliżej tak jak na poczatku, ale nie jestem tego pewnien, a wiem,z e ona juz nic ode mnie nei chce. Ponoc skutecznie mnie sobie obrzydziła i dlatego moze sie ze mną przyjaźnić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jesteś niestabilny...w jednej części piszesz, że nie chcesz jej a w drugiej marzysz o jej uśmiechu. Marcin idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
bo sie pogubiłem, sam nie wiem co czuję. Wiem,z ę to jest żałosne,a le taki jest fakt i nie bedę z tym dyskutował. pisze co czuję i tak włąśnie wyglądają moje uczucia, są chaotyczne. CHcę ja widywać, brakuje mi jej, ale nie wiem czy ja kocham, bo kochałem ex i tamto uczuciw było zupełnei innego, wydaje mi sie ze było oczywiste, a to "uczucie" jest zawoalowane tajemnicą, niepewnosci i sam juz nie wiem czym, moze strachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R78
To może faktycznie załatw sobie wizytę u psychologa - on pozwoli Ci uporządkować myśli. Plus dla Ciebie, że myślisz odpowiedzialnie i nie chcesz skrzywdzić tej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
Czy ktoś ze mną pogada bez wysyłania do psychologa? :-O Czy myslicie ,z ę to możliwe, aby zakochac się w kimś kogo sie juz zna tyle lat i nigdy nic nie było? ja mam inne doświadczenia, zawsze myslałem, ze to człowieka trafia od razu i albo coś wychodzi albo nie, a nie taka długoletnia znajomosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessska2012
Tak, mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessska2012
Tyle ze na ogol sie wie (sam dotad wiedziales) czy sie kocha czy nie. Ty teraz nie wiesz, wiec moim zdaniem nie kochasz jej ta miloscia kochankow, namietna. Tylko moze bardziej miloscia siostrzana. czy ona cie kreci, podnieca? dziala na Ciebie w ten sposob? Moze masz dosc samotnosci, moze nie masz checi i sily na poznawanie nowych kobiet, ja juz znasz. Moze podswiadomie wybrales sobie jakas droge na skroty, ale sam widzisz... to chyba jednak nie TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
jakbym czytała historię o sobie( prawie)... tez czekam na pewnego Marcina,aż zapomni o tym jak zraniła go ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
Nie mam problemu z samotnoscią, zawsze podchodziłem spokojnie do tego i myśląłem,z ę albo sie z kimś zwiążę albo bedę żył inaczej. Tak, kręci mnie. Tak było od samego początku znajomosci,ale bardzo z tym wlaczyłem (nie chciałem związku, przezywałem bardzo długo związek z ex). Jak sie spotykaliśmy to nie mogłem oderwać od niej wzroku, jest ponętna, seksowna chociaż jakby nie zdawała sobie z tego sprawy, nie pozuje na nikogo, jest sobą, wesoła, sliczna. Często patrzyłem na jej usta, piersi a potem fantazjowałem ;-) Poza tym świetnei sie dogadywaliśmy uz od 1 spotkania, tematów nigdy ie brakowało. Ale zdusiłem w sobie to pożądanie na rzecz przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
spirea skąd jesteś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessska2012
Ona nie ma faceta? Jesli nie, zapros ja na randke. Zadzwon do niej i powiedz, ze zapraszam ja na randke i co ona na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Ja myślę, że Ty się najbardziej obawiasz odrzucenia przez nią - cała reszta wątpliwości to tylko przykrywka generowana przez podświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
a ty? ale byłby numer :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
Tak to prawda boje sie odrzucenia. Tym bardziej,z e ja ją przed laty tez jakby odrzuciłem :-( bo rozmawialismy o tym i powiedziałem jej że nic do niej nie poczułem, że jest dla mnie szalenie ważna (bo to prawda) ale nie chcę związku. Powiedziałem jej prawdę taka, jaka była wtedy, to co czułem. Nigdy jej nie okłamałem i nigdy nie mogłbym jje zranić. Ona się ode mnie odsuneła na jakis czas, po to, by mnie sobie cchyba obrzydzić, bo po jakimś czasie spotykaliśmy sie juz noramlnie juak znajomi,ale była juz inna, już tak na mnie nie patrzyła jak wczesniej. Wtedy to było ok, ale dzisiaj wolałbym ją "tamtą". Tak, jets sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
jeśli faktycznie to ty, to sie nie wahaj, bo czekam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
Tak to prawda boje sie odrzucenia. Tym bardziej,z e ja ją przed laty tez jakby odrzuciłem :-( bo rozmawialismy o tym i powiedziałem jej że nic do niej nie poczułem, że jest dla mnie szalenie ważna (bo to prawda) ale nie chcę związku. Powiedziałem jej prawdę taka, jaka była wtedy, to co czułem. Nigdy jej nie okłamałem i nigdy nie mogłbym jje zranić. Ona się ode mnie odsuneła na jakis czas, po to, by mnie sobie cchyba obrzydzić, bo po jakimś czasie spotykaliśmy sie juz noramlnie juak znajomi,ale była juz inna, już tak na mnie nie patrzyła jak wczesniej. Wtedy to było ok, ale dzisiaj wolałbym ją "tamtą". Tak, jets sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
nie mogę ją zaprosić na randkę od tak :-O to niemożliwe tym bardziej, ze kiedyś jej powiedziałem, ze gdyby mi się spodobała to juz dawno bym ją zaprosił na randkę :-( żałuje tego dzisiaj, ale tak wtedy czułem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
mozesz, bo dlaczego nie? może ona na to czeka ? tak jak ja... też zaczęłam go traktować jak zwykłego znajomego, ale gdyby do mnie teraz zadzwonił i chciał się spotkać to rzuciłabym mu się na szyję z radości;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
spirea a ile ten "Twój" ma lat? czemu nie chcesz napisac z jakeigo jestes wojewodztwa? Zresztą to nie ma znaczenia, bo to na pewno nie Ty ;-) Ta o której myślę na pewno teraz nie siedzi przed komputerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
wielkopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
i ma 31 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin..
to nie ja :-) jestem dużo starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyźni to...
złożony gatunek... kurwa;/ przynam, że jestem zaskoczona Twoim brakiem zdecydowania, zagubieniem-to są zazwyczaj odczucia towarzyszące kobietom... myslę, że powinieneś czekać i porozmawiac z nią o tym szczerze. Musisz się dowiedzieć co ona czuje i jak się zaopatruje na ta sytuację bo pewnie będzie dla niej dośc nowa, birąc pod uwage fakt, że kiedyś się zaangażowała i została odrzucona. Nie walcz z tym...ze swoimi myslami,działaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
odważ się, szkoda czasu, przynajmniej będziesz mieć jasność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×