Medycyna jako kolejny kierunek

Witam.. MAm zalamanie zwiazane z moimi studiami. Studiuje 2 kierunki: psychologie IV rok oraz Wete III. Kierunki te, zarowno psychologia i weterynaria zabieraja mi mnostwo czasu, obydwa robie dziennie na uniwerkach jest ciezko ale w koncu to bylo to co zawsze chcialam studiowac. Jednak z perspektywy czasu, a takze komentarzy rodziny i znajomych oraz obserwacji widze, ze moje kierunki to fabryki bezrobotnych. Nie ma zadnych wielkich perspektyw po nich. Idac na studia myslalam ze swiat staje przede mna otworem itd jednak z czasem juz inaczej sie idzie tokiem rozumowania:( Zastanawiam sie nad ropoczeciem medycyny, nie ukrywam ze to juz bedzie zabezpieczenie przed czekajacym bezrobociem. Wyniki matury mam b.dobre w tym nie problem, czy sie dostane czy nie. Tylko zastanawiam sie czy jest sens zaczynac za 2 lata medycyne i kontynuowac jednoczesnie wete czy to po prostu rzucic? Od razu mowie na studiowanie moge sobie pozwolic. Prosze o jakies rady odnosnie mojej sytuacji. Wiem ze to wyglada szalenie, ale po prostu perspektywa zycia za 10 lat mnie przeraza, a za granica ( pisze w razie takich spostrzezen) juz bylam i nigdy wiecej jechac nie chce. Z gory dzieki

A stać cię żeby opłacić 20 000 za semestr, gdyż liczbę punktów ETSC już przejebałaś?

*ECTS

psychologie bym rzuciła w cholerę.. Weterynaria to bardzo dobry pomysł;)

rzuć w cholere psychologię, skup sie na weterynarii, a zaczynanie nowego kierunku to samobójstwo

po wecie trudniej znalesc robote niz po psychylogii....

co ty gadasz, psycholog to nawet nie jest lekarz!!

moja kuzynka o wecid 2 rok pracy szuka, a kolezanka dostala za 800 zl prace w szkole i tyle finito, takie sa perspektywy po tych kierunkach... co ja narobilam

NIE MA PO TYM PRACY TO PRODUKCJUA BEZROBOTNYCH JA SKONCZYLAM I ZACZELAM TERAZ INFORMATYKE BO NIE BYLO ROBOTY!!!!!!!!!!!!! WTEREYNARIA TO SWIETNY POMYSL

na studiowanie przez 5 lat od nowa, to możesz też pozwolić sobie na pracę za najniższą krajowa, i odkładanie pieniędzy. Medycyna daje tzw. dobry zawód, ale nie tak prędko się zwraca. Na Twoim miejscu ukończyłabym studia, rozejrzała się za pracą, poznała sytuację na rynku (bo jednak same opinie znajomych to jeszcze mało) i potem zdecydowała: albo kolejne studia, albo dokształcanie pod kierunek pracy. Często jest tak, że w pracy dopiero człowiek uświadamia sobie, co chce w życiu robić. Studia Ci nie uciekną.

a moge spytac gdzie konczylas ta psychologie bo jesli na na jakiej szkole?

a moge spytac gdzie konczylas ta psychologie bo jesli na na jakiej szkole?

zastanow sie ile lat bedziesz miala jak skonczysz ta medycyne ale twoj wybor.. z psychologia faktycznia ciezko ale po wterynarii perspektywy sa raczej dobre

nie jest tak zle po psychologii jak wszyscy pisza. praca w poradni czy w szkole to na POCZATEK 1800 na reke za etat nauczycielski czyli 20 godzin tygodniowo, z powodzeniem mozna "ciagnac" dwa etaty, i pracowac 40 h tygodniowo (tak jak wszyscy pracuja) i zarabiac 3600 na sam poczatek, pelno wolnego, dodatki trudnoosciowe, 13-stki, umowa o prace, zero problemow z macierzynskim, wakacje , swieta itd, praca lekka, po 10 latach pracy zarobki dwa razy wyzsze, mozna tez dorabiac otwierajac swoj prywatny gabinet