Kiedy to piszę jest 23:45. Jest mi smutno, jutro znowu czeka mnie udawanie

ciężko utrzymać przez pół dnia tę kamienną twarz i starać się za wszelką cenę ukryć w jak tragicznej sytuacji się znajduję. Żałuję, tak potwornie żałuję... chciałbym być kimś innym, całkowicie innym,kimś lepszym, miałbym wspaniałe wspomnienia, górę możliwości, zasmakowałbym szczęścia, miłości, wiedziałbym czym jest przyjaźń a kiedy bym upadł, wiedziałbym że to tylko i wyłącznie moja wina. Nie daj się. Ale jak mam się nie poddać, skoro już przegrałem? Zaczynać od nowa się nie da, przeszłości naprawić ani zmienić się nie da, czasu nie cofnę, życia nie zmienię... siebie też zmienić nie mogę. No cóż, zostaje mi pisanie po nocach takich tekstów w miejscach takich jak to. I tak do śmieci... upragnionego końca tej żałosnej błazenady, tego żenującego przedstawienia. Oby jak najszybciej.

Co się stało - pogadasz ?

Zawsze możesz zacząć od dziś żyć inaczej. Każdy człowiek popełnia błędy, czyni zło, czuje się podle. Jak feniks z popiołów, jak wąż zrzuc stara skórę i żyj!

Nie.

Skąd w Tobie tyle goryczy? Póki zyjesz możesz jeszcze odmienić swój los.

Tylko nie mów "nie mogę". Człowiek musi dwie rzeczy- umrzeć i korzystać z toalety, reszta to wybór, nasz własny wybór.

Przecież jeszcze możesz tego zasmakować... Czemu nie pozwolisz sobie na zmiany?

A udawanie jest częścią ludzkiej natury. Każdy udaje. W domu, w pracy, w sklepie. Nie ma człowieka, który czegoś, lub kogoś nie udaje. Chyba zbyt krytycznie siebie oceniasz.

To co można zmienić wewnątrz siebie, nie zmieni tego jak jest na zewnątrz. Podobnie zmiany na lepsze na zewnątrz nie sprawią że będzie lepiej człowiekowi w środku. Nie ma złotego środka. Nie ma sposobu. Są miejsca z których można wrócić, są też takie z których zawrócić nie można.

Ale to co masz w środku, w sercu, to co Cię ściąga w dół, powoduje, że jest źle na zewnątrz. Nie możesz zmienić niektórych wyborów. Nie cofniesz czasu. Nie staniesz się znowu małym chłopcem z niezapisaną kartą, ale masz wpływ na to co jest teraz i na to co będzie. Nie na wszystko, ale na swoje własne poletko - tak. Możesz tak sobie pościelić, żeby się dobrze wyspać. tylko nie ograniczaj sam siebie... Nawey, gdy okoliczności Cię ograniczają.

a co sie takiego tobie stało ?ze musisz po nocach?

pisze jakims metaforycznym bełkotem i chciałby chyba żeby mu metaforycznej recepty wypisać na jego insajt & ałdsajt. weź się określ, będzie szybciej.

bravo! szczyt osiągnięć zwierzęcych. zrób jeszcze jedno, będziesz miał rodzeństwo i dzieci w jednym. takie łosz end goł. ;)

CO W RODZINE TO NIE ZGINIE:) TO NIC TAKIEGO

To o matce nie ja pisałem. Jestem sierotą.

Kaliban ..nie sądziłam, że ktoś może mnie tu rozśmieszyć :))) :P Fakt autor ma niebanalny problem.