Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nie mama

mam dosc gosci

Polecane posty

Gość mama nie mama

bylam wczoraj w gosciach i moja tesciowa szwagier i siostra meza czyli szwagierka wzieli mi dziecko i wszystko chcieli przy nim robic i ciagle gadali przywiez go nam chociaz ma 3 miesiace, juz sie wkurzylam bo czuje sie jak nie mama i mam dosc tych glupich wizyt ktore mnie mecza... jestem matka i chcemy spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniekąd Cię rozumiem
Tyle że mnie to by każdy pouczał że to źle robię czy tamto. Jest w rodzinie taty dziecka jedna kobieta która nawet podejść mi nie da jak do niej idę co na początku było miłe bo mogłam odpocząć ale później stało się denerwujące do tego stopnia że jej unikam. Mój synek też ma trzy miesiące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuunnneggunddkaa
przesadzasz.... wyluzuj, nikt ci dziecka nie zabiera, jesteś przewrażliwiona to normalne że każdy chce potrzymać maluszka, jak raz na tydzień go podotykają to nic mu nie bedzie, powinnas się cieszyć i delektować chwilą spokoju, wypij spokojnie kawe, zjedz ciastko w tym czasie a nie rób problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2dzieciii
a niecH Ci pomagaja, a Ty w tym czasie odpoczniesz troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-009
jestem matką i chcemy spokoju... ty chyba jesteś po prostu zazdrosna :) przecież goście nie siedzą ci chyba 24 h na dobe????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
nie ale mam dosc gadania-przywiez go i zostaw. albo te dyskusje z malym- ja zostawie te miasto i przyjade do babci na wies i zostane na zawsze. czuje sie jakby oczekiwali ze zostawie im dziecko albo urodze drugie dla nich. dobrze ze z nimi nie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
doszlo do tego ze widuje ich raz na 2 tygodnie. bo ciagle mi zabieraja,. maz prosi a ja odmawiam i wole isc na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.klementyna
Wtedy mówi sie ze on woli zostać z mamusia a wy koniecznie musicie sobie zrobic własne i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.klementyna
A to pierwszy maluch w rodzinie? Jeśli tak to nie masz sie co dziwić, będzie następny to tobie dadzą spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
mam powiedziec tak jego babci, starej kobiecie? wczoraj sie zagotowalam i powiedzialam do niej i do jej wnuczki: marzenko on by plakal bez mamy bo jest maly, potrzebuje matki teraz a nie kogos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona marchewka;
ty chyba masz jakieś problemy ze sobą, wg mnie to są żart i ja bym tak to odebrała, przecież nikt ci dziecka nie zabierze!!! jak się patrzy na słodkiego bobaska to człowiek gada głupoty i nie znaczy że tak myśli. Jak znów usłyszysz przywieź go do nas to po prostu się usmiechnij i powiedz że nie wytrzymałabyś ani jednego dnia rozstania :) albo: może jak trochę podrośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
to ostatni maluch w rodzinie, tamte porosly, ten jest najmlodszy.od 2 lata starszy hubert juz ma spokoj. zostala tylko siostra ale to singielka ktora nie ma nawet chlopaka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
was to smieszy:( mnie nie mam dosc sluchania opowiesci jak to marzenka ktora ma 11 lat byla u babci jako 3 miesieczny dzieciak i ciagle sie nia zajmowaly jak bylo fajnie. ja moge posiedziec w gosiach ale nie chce sluchac ze to Ich dziecko bo dziecko jest moje a one są tylko jego krewnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabym być brutalna, ale prawda jest taka że maluch potrzebuje tylko Twoich cycków, o ile karmisz :D reszta jest mu obojętna kto go bawi i przebiera :D Tak że ogarnij sie dziewczyno i nie przesadzaj :) Sama zobaczysz, że za jakiś czas dziecko rodzinie spowszednieje a Ty zatęsknisz za czasami kiedy miałaś chwilę spokoju bo ktoś sie nim zajął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
i to prawda ze mieszkaly z marzenka i jej mama, ale nie slysze w opowiesci imienia wioleta-czyli mama marzenki. jakby nie istniala. dodam ze mieszkala z nimi chyba 1,5 roku a potem wyjechali do innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????
wg mnie ty jesteś po prostu zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tylko tak powiedzieli, przeciez dziecko jest Twoje i to Ty decydujesz, a oni saobie moga tylko pogadac, moze cieszyli sie ze mogli zobaczyc malą :) poprostu, przeciez logiczne ze nie dasz jej nikomu na 3 mies, a pogadac zawsze mogą ... jedym uchem wpuszczaj drugim wypuszczaj, szkoda nerwow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, kupuje prawie wszystko
U nas tez tak bylo-normalnie szal na dziecko. Raz im zostawilismy na noc, to mieli dosc-dziecko im plakalo, nie umieli uspokoic. Nastepnym razem, gdy mala miala rok, tesciowa zaproponowala jak bylismy u niej na weekend, ze mozemy wyjsc na impreze. Uspilismy dziecko i poszlismy, jednak tesciowa juz o polnocy zadzwonila, ze mala placze, szuka nas, ze nie moga jej uspokoic i tesc jest zly, bo chce spac. Wiecej juz dziecka na noc nie chcieli. Teraz tesciowa od poczatku zajmuje sie synem szwagierki-widze, ze szal na bobasy juz jej przeszedl-nie ma juz sily i ochoty na nianczenie i robi to tylko dlatego, bo niby wypada pomagac corce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka juka
idz do psychologa, dziwne masz problemy, po co się tak przejmujesz jakimś gadaniem, usmiechnij się a nie dąsaj na wszytskich wokół. Niech sobie dotykają, nosza dziecko nic mu nie bedzie. Ale żadne rostania i wyjazdy dzziecka nie wchodzą w grę i z kulturą i dowcipem na to odpowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sięgnij po
Jeśli tak mówią, żeby faktycznie Tobie pomóc i czasami (czasami!) odciążyć i dać chwilę odpoczynku to ok, ale jak tak nachalnie gadają przywieź daj wtedy kiedy MY chcemy itp. to też bym się wkurzała :o uważam, że w każdej sytuacji trzeba mieć takt i wyczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
ale ja mam spokoj:> moje dziecko jest przyzwyczajone ze mna byc samemu, nie placze tylko lezy spokojnie w lozeczku. a jak chce odpoczac to biore go na spacer w wozku i idzie ze mna nawet wtedy gdy ja mierze sobie spodnie:> maly potrafi spac godzinami na spacerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przewrażliwiona jesteś i chyba bardzo młoda. Gadają tak, bo taki maluszek jest słodki i pewnie to pierwsze dziecko w rodzinie od lat więc takie emocje budzi. Bądż dumna, że tak się podoba Twoje dziecię. Jeszcze zatęsknisz za tym, żeby ktoś Ci pomógł i żebyś mogła w spokoju na przykład zjeść. Nikt Ci nie chce maluszka zabrać, tylko tak się mówi. Co mają mówić - "zabierz tego wstretnego ryczacego bachora" . Lepiej by to było? Przecież wiadomo, że nikt by się nim nie chciał tak naprawde zająć, bo zajmowanie sie tak malutkum dzieckiem nie jest łatwie, bo ono chce mamy. To tylko wyraz sympatii dla dziecka. Dorosnij, jesteś matką przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
nie chce pomocy ja biore go wszedzie ze soba nawet gdy moja mama chce sie zajac. ale po co? ja mam dziecko to moja odpowiedzialnosc a pomoc to Ingerencja kogos z zewnatrz. pomaga mi partner. odwiedzam dwa szmateksy w miescie, w jednym gdy jest promocja w drugim tez. są poziome wjazdy i mase miejsca w srodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
nie jestem mloda, mam 30 lat. dzieci maja w wieku 11 lat, 4 i 2 i teraz mój bartuś. nie jestem mloda i o tym oni wiedza. to ma glebsze podloze. ich ukochany syn ma te dziecko a on mial byc dziedzicem majatku a ja wyciagnelam go z domu na kredyt. nie moga tego darowac:(dlatego jestem przewrazliwiona!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam takie same odczucia jak Ty ba nawet mam nadal. Ale nie kręcę nosem jak teściowa bawi sie z małym czy mówi "Jak chcecie to mozecie wyjść ja z nim zostanę." Chociaż nie zawsze miałam ochotę to zostawiałam go, bo wolałam żeby wiedział od początku, że nie tylko mama bedzie się nim opiekować. Wiedziałam, ze prędzej czy później pójdzie do żłobka i wołałam żeby nie przeszył wtedy jakiegoś szoku. Spokojnie dziadkowie nie zrobią mu krzywdy, nie zjedzą ani nie zabiorą ci dziecka. A to uczucie nazywa się zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 30 lat, to tym bardziej Ci się dziwię. Mały ma 3 ,miesiącde, to dajesz radę robić przy nim sama. Tak do mniej więcej 8-go miesiaca matka ma siły na to i chęć, Im dziecko jest starsze tym sił brak. Zwłaszcza jak się ma już 30 chę na karku. Mówiły mi to koleżanki i nie wierzyłam. Nawet jak wracałam do pracy jak mały miał pół roku to mi mówiły ,że teraz odżyje, a ja sie zastanawiałam po czym, bo nie byłam zmęczona. Teraz mały ma rok i 10 miesięcy jestem w drugiej ciąży i jestem szczęsliwa, jak mi ktoś zabierzy syna na 2 dni, bo dopiero wtedy moge w spokoju posiedzieć. tak to wieczny galop i zmęczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie mama
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zauważyłyście, że matki to tak zazwyczaj się spinają przy pierwszym dziecku i prawie tylko jeśli chodzi o rodzinę męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×