Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ma-ma-Elizki

Szkoda nam pieniędzy na takie wielkie chrzciny ale co zrobic skoro to rodzeństwo

Polecane posty

Moim zdaniem nie powinnaś patrzyć na to że ktoś zaprosił was. Byliście na imprezie i daliście prezent, sokor oni nie będę nie muszą dawać prezentu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
no przecież pisze Ci: kasa sie zwróci. Ostatnio sama byłam chrzestna razem z kuzynem i oboje dalismy dziecku po 800zł (chcielismy wiecej, ale jestesmy studentami). Reszta rodziny też dała kase, bo kazdy wiedział, że u nich się nie przelewa (było biednie a dziecko nieplanowane), tylko ojciec dziecka pracuje i to dorywczo. Wiec kazdy rozumial, ze kasa najwazniejsza i w sumie zebrali wiecej niż wydali. A robili u siebie w bloku! osob było koło 20. Matka dziecka narobiła full żarcia, i było super. Ona naprawde dobrze gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
no wlasnie, teraz na sluby daja 200-400zl od pary, wiec chrzciny sie nie zwroca. kazdy przyniesie jakies zabawki/pamiatki chrztu itd. Autorko nie przejmuj sie, ze tamci robili wielka impreze. stac ich bylo to zrobili. nie ma sensu zebys wydawala te 3 tysiace. dziecko sie rozchoruje i nie bedziesz miala na leki bo impreza byla. ja bym im zwiczajnie wyjasnila (to rodzina meza wiec niech on z nimi pogada. albo zrob w domu poczestunek dla wszystkich. jakies przekaski, ewent. jedno cieple danie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
W restauracji możesz po prostu zarezerwować stolik na 26 osób, nie musisz mówić że chodzi o chrzciny, obiad z deserem i tyle, alkohol nie jest przecież konieczny. Tort można dodatkowo zamówić. A co do domu- może jedni albo drudzy rodzice mają większy dom i można u nich? Mojej siostrze zaśpiewali dużo w lokalu jak powiedziała że chodzi o chrzest, i robiła w domu, ale fakt, to kilkanaście osób na nie prawie 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
albo zapros ich do restauracji na samego torta i kawe, bez obiadu. torta upiecz sama i wyjdzie Ci w ogole taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
no nie wiem, ja pochodze z biednych okolic, ze wsi, a na slubie kazdy daje min 400zł (jak dalsi znajomi) i 600-1000 jak rodzina. Moja mama np. na wyzej wspomniane chrzciny dała 700zł, chociaz ma 1300 emerytury, z ktorej utrzymuje sie ona i moj mlodszy brat (uczen). Po prostu pewnie mieszkacie wszyscy w poznaniu i skąpicie kazdemu. PS moja przyjaciolka w sierpniu brala slub to nikt nie dal mniej jak 400zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo na Wsi to jest zastaw sie a postaw sie. Żrec miesiąc nie bedziecie ale żeyb sie pokazać ze ja mam. No zawsze mozesz tylko na torta do domu zaprosić, ale ja bym nie miała ani miejsca a ni zastawy ani nic dla tylu osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
a ja ostatnio bylam na slubie i jako swiadkowa dalam 500, swiadek dal 400, reszta gosci wlasnie 200-400 i jedynie chrzestny mlodej dal 2000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
no własnie nie, nikt sie nie "stawia". Chrzciny w domu a nie w restauracjach. Po prostu ludzie szczodrzy a nie dusigrosze jak wy. Spadam stad bo tu jakis inny swiat jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio bylismy u brata
i bratowej na chrzcinach. Po chrzcinach do restauracji. Byl tort, dwa chyba nawet, ciasto, kawa, herbata. Bylo bardzo milo, bez obrzarstwa. calosc przyjecia trwala ok 2 godziny i wystarczylo. a i koszt duzo mniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
ja bym jednak albo zaprosila do knajpy na samego torta albo rozlozyla gosci np. na 2 dni i w domu. w koncu to rodzina, dla mnie nie byloby problemem powiedziec siostrze zeby przyszla jutro bo nie mamy miejsca i musimy tak sobie poradzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ma-Elizki
whirlpool 6519/P- wez daj juz spokój, to nie pierwsze chrzciny w rodzinie i wiem jakie są prezenty wiec nie tłumacz mi o tych milionach w kopertach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale serio na wsi tak jest..... Mamy dom na wsi i tak znajomych i tam tak jest. Maja np obsesje kto ma ładniej w domu kto ma lepszy sprzety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
my robiliśmy w domu kolacje a później tort. Chrzciny są u nas w sobotę o 18 .Zanim dojechaliśmy do domu to było 19.20 . Pieniędzy żadnych nikt nie dał bo prosiłam o prezenty dla córki np łóżeczku turystyczne,fotelik do nauki jedzenia i ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariiiika :) chciałam tylko zwrócić Twoją uwagę na to że w Polsce jest o wiele wiecej niz jedna wieś i raczej nie opowiadałabym jak to jest na wsi skoro nie wiem bo byłam tylko w kilku wsiach...tak samo zreszta jak w kilku miastach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie po co wogole
zajmujecie sie takim czyms jak chrzciny, dajecie nabijac kabze czarnym darmozjadom, a dziewczynke skazujecie na jakies religie, ktore w swojej ideologii juz od poczatku maja za zadanie udupic kobiety. Ja urodzilam dziecko i powiedzialam zero chrzecin, oczywiscie rodzina sie obrazila, i tak tu widac wolna wole i rodzicow dziecka i samego dziecka. A klechy sie ciesza, ze manipuluja bydlem, ktore daje sie za darmo ograbiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimiki
na Twoim miejscu albo zaprosiłabym wszystkich do domu , ale "rozłożyła to na 2 dni ( jednego dnia dziadkowie i chrzestni) drugiego ciocie( byłam na roczku wyprawianym w ten sposób i nikt sie nie obraził), albo zaprosiłą tylo dziadkow i chrzestnych do domu, reszcie wyjaśniła jaka jest sytuacja, nie sądzę, zeby się obrazili, powinni zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, podkreślam wydaje mi sie że tak jest na wielu wsiach. A to o czym mowie to akurat wieś zabita dechami, 3 domy na krzyż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie po co wogole
widac jeszcze malo was panstwo oskubalo, debile ze takie kwoty dajecie na jakies sluby, chrzeciny.slub bierze sie dla siebie, chrzciny powinny byc jak ktos jest dorosly i samo moze o sobie stanowic czy chce go czy nie, za mnie zdecydowali inni, chociaz nie chce byc katoliczka i zadnych czarnych darmozjadow co to laza po domach. Widac jeszcze bogaci jestescie, ze macie kase na takie bzduy, a co rusz pisza jaka bieda, na nic nie maja, a widac macie, chrzciny na 26 osob? dla kogo? na co? a potem bedziecie zebrac u pomocy spolecznej bo dla dziecka nic nie bedzie bo wydacie na zarcie i wode. super dobrze sie przysluzycie dziecku, jemu od geby odlozyc, zeby szopke dla rodziny zrobic, i powiedza bieda w kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, kupuje prawie wszystko
W duszy mam zasade "postaw sie a zastaw sie". Jak gdzies ide, to daje tyle, na ile mnie stac ! Dziecko mialo chrzciny w domu-nie oczekiwalam kasy i prezentow. Byl obiad, ciasto i kawa. Byli moi rodzice, rodzice meza, szwagierka z mezem i synem, moj brat, babcia meza i chrzestni. to samo roczek-ciasto i kawa-goscie jak na chrzcinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flawora
ja robiłam tydzień temu chrzciny dla 27 osób w restauracji. zapłaciłam za wszystko ok 2,5 tys, ale od gości dostałam glownie kase, wiec wyszlam na zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak na ile Ciebie stać i już! Przecież głupota by było branie kredytu/pożyczki czy głodować byle tylko odłożyć w danym miesiącu. Normalny człowiek wszystko zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvxz
u mnie brali wczoraj 40zl od osoby tez 25 osob i co wyszlo-1000zl maly dostal.prawie cala suma sie zwrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że to koszt
pomysł z przełożeniem chrzcin na maj i zorganizowanie ich w formie grilla jest bardzo fajny. dlaczego nie wypada>? nie widze w tym niczego nie właściwego. przecież też bedzie tort i szampan a ze mięso z grilla? wszyscy lubią więc byłoby smacznie i taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okaoka
po pierwsze alkohol i chrzciny to dwie wykluczające się rzeczy,to nie imieniny ani Sylwester:-) po drugie mnie też nie stać na wielkie imprezy i na chrzciny obu córek zaprosiłam jedynie dziadków i chrzestnych.mam 3rodzeństwa.zostali oni pominięci.ale na pewno nie szła bym też na wszystkie imprezy w rodzinie mając na względzie,że potem wypada ich też zaprosić.zawsze idę do kościoła,kupuje pamiątkę,mały prezent,ale imprezy sobie odpuszczam,bo wiem,że dla każdego to wydatek. proponuje zaprosić dziadków i chrzestnych i zrobić w domu obiad lub lokalu.lub zaprosić wszystkich ale wtedy obiad z zupa i drugim daniem,podanym od razu w porcjach,taniej to wychodzi i do tego tort.ciasta już nie,bo mało kto zjada nawet tort,u nas ciasto stało.i nie robię nigdy imprezy z myślą,że się zwróci.nie po to gości proszę.dlatego nie liczyła bym na kasę na chrzcinach.u nas prezentami sa biblia,medalik,krzyżyk,a nie pieniądze.ale w końcu to specjalna uroczystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okaoka
po pierwsze alkohol i chrzciny to dwie wykluczające się rzeczy,to nie imieniny ani Sylwester:-) po drugie mnie też nie stać na wielkie imprezy i na chrzciny obu córek zaprosiłam jedynie dziadków i chrzestnych.mam 3rodzeństwa.zostali oni pominięci.ale na pewno nie szła bym też na wszystkie imprezy w rodzinie mając na względzie,że potem wypada ich też zaprosić.zawsze idę do kościoła,kupuje pamiątkę,mały prezent,ale imprezy sobie odpuszczam,bo wiem,że dla każdego to wydatek. proponuje zaprosić dziadków i chrzestnych i zrobić w domu obiad lub lokalu.lub zaprosić wszystkich ale wtedy obiad z zupa i drugim daniem,podanym od razu w porcjach,taniej to wychodzi i do tego tort.ciasta już nie,bo mało kto zjada nawet tort,u nas ciasto stało.i nie robię nigdy imprezy z myślą,że się zwróci.nie po to gości proszę.dlatego nie liczyła bym na kasę na chrzcinach.u nas prezentami sa biblia,medalik,krzyżyk,a nie pieniądze.ale w końcu to specjalna uroczystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×