Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie robię świąt

nie układa mi się z mężem i nie chcę robic świąt

Polecane posty

Gość nie robię świąt

na Wigilie pójdę z dzieckiem do rodziców.. w domu nie będę nic organizować, mieszkam nadal z mężem, ale jesteśmy osobno.. co byście zrobili na moim miejscu? Jestem podłamana ta sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
ja tak spędziłam całe lata, razem z bratem matka nas zabierała do babci na święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmigła
dobrze się zastanow. bo potem już nie będzie odwrotu. skoro ty pójdziesz do swoich, a on do swoich rodziców to wszyscy już będą wiedzieli. w jakim jesteście wieku i ile lat po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
boję się tych dni, bo wiem, ze on spędzie je całkowicie sam. My sami, on sam, a w tym samym mieszkaniu. Ubiorę z dzieckiem choinkę, upiekę cisto, przygotujemy prezenty, a on za ścianą.. jak obcy, a to w końcu mąż :( dzięki za wsparcie dlaczego u Was tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
on nie ma rodziców, od dawna jest sam. Po ślubie 12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo to trwa? Skąd się to wzięło? Może da się jeszcze naprawić to małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu mialabys robic
swieta, to nie jest obowiazek. szczegolnie, jezeli nie macie milej atmosfery, to przynajmniej odpoczniesz u rodzicow i moze zyskasz troche dystansu do sprawy i sile na niezbedne zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
Ja już więcej nic nie mogę. On pije. Ma ciągi 2-3 tygodniowe. Mam dość. Ja zrobiłam wszystko, co mogłam, teraz te święta muszę przetrwać, pierwsze takie osobne. Smutno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbaaaaaaaaaaaa
Nie dasz rady tego dnia spędzić jednak z mężem, przynajmniej dla dziecka? Już tak jest źle w waszym małżeństwie że święta musicie osobno spędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
Do rodziców tylko na Wigilię pójdę, a zostają jeszcze te pozostałe dni. Trudno mi będzie. A co moje biedne dziecko przeżyje, żal mi jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on nie może
zostać na święta z dzieckiem? Przecież ono jest wasze wspólne. Wtedy on nie będzie sam, a Ty odpoczniesz u rodziców od małżeństwa i od macierzyństwa. Czy to taki pseudo tatuś, który nigdy nie był ojcem? Bo jeżeli tak, to zapracował na to, by być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
nie macie więcej rodziny? rodzeństwa? może przynajmniej ze względu na dziecko warto byłoby gdzieś wyjść - razem czy osobno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
może warto uwolnić się z tego związku ... dla dobra dziecka i samej siebie... nie warto się męczyć do końca życia ... zacząć nowy etap w zyciu pomyśleć o sobie wziąć pod uwagę swoje potrzeby i zacząć żyć swoim życiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on nie może
aha, alkoholik, to wszytsko jasne. Zrób to dla dziecka i zabierz je do rodziców! Ci, co piszą, żebyś "dla dziecka" męczyła się z alkoholikiem, chyba nie wiedzą, co mówią. Potem takie dziecko wyrośnie na DDA i będzie mieć złąmane żcie. Ratuj je póki możesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
ja mam tylko rodziców, on siostrę, z która mam bardzo dobre kontakty.Nie wiem, co robić. kompletnie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddaaaaaaaaa
"Nie dasz rady tego dnia spędzić jednak z mężem, przynajmniej dla dziecka?" chyba jaja sobie robisz. Dla dziecka, to ona powinna jak najszybciej zakonczyc to malzenstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
mój ojciec nienawidził wszystkiego co żyje, ludzi, zwierząt i roślin, za młodu wylądowałby na dożywocie za kratami, albo ktoś by go zabił, ale spotkał moją matkę, która była maltretowana przez swoją matkę, chciała uciec z domu a mój ojciec chciał chyba podjąć próbę ustatkowania się, przyszliśmy na świat razem z bratem (bliźnięta) i od tej pory ojciec znienawidził nas chyba za to, że pojawiliśmy się razem z matka w jego życiu, babcia całe życie mówiła ze jesteśmy jej zgryzota ale na święta pozwalała przychodzić, stary był jaki był ale nas utrzymywał (w biedzie) po uzyskaniu pełnoletności zaczęliśmy z bratem utrzymywać dom a ojciec został z niego wyrzucony, obecnie babcia nie żyje, ojciec też, świąt nigdy w pełni nie obchodziliśmy, teraz też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
właśnie zaczynam robić coś ze swoim życiem i dlatego te święta będą takie a nie inne.. On od jakiegoś czasu mieszka osobno, to znaczy w innym pokoju, gotuję osobno, itp. miał ostatnią szansę, nie wykorzystał jej. Czyli dobrze robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób to dla dziecka
i spędź wreszcie miłe święta z rodziną, a później pozbądź się alkoholika z domu. Dzieck samo tego nie jest w stanie zrobić, ale Ty możesz jeszcze je ohcronić. Nie każ mu dorastać w takiej atmosferze. Zniszczysz mu życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro pije, to inna bajka
powinnaś zrobić tak jak mówisz. Niech zostanie sam na wigilii może opamięta sie wreszcie. Alkoholik musi doznac soku aby przestać pic. W innym wypadku nic nie będzie robił, tak mu dobrze. Moja siostra żyje z takim facetem juz ponad 30 lat i ciągle tylko obiecuje, ze przestanie pic. Współczuje Ci bardzo, to będą smutne święta ale zrób tak jak postanowiłaś. Wytrwałości zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikimikiii
Kobito zabierz dziecko do rodziców. Jestem dda, wiem co mówię. Jako dziecko wolałam żeby rodzice się rozwiedli, ale mama tkwiła w tym bagnie, nie wiem czemu. JA mam dziś lat 30, to się na mnie odbiło. Lepsza samotna spokojna mama i biedna niż zapłakana i nieszczęśliwa. Ojciec chla nadal ma ciągi po 3 tygodnie a ma już 55 lat, wypomina mamie każdy grosz. Też chyba nie zawitam do nich na święta. Życie mi zj..bał i tyle. Nie poświęcaj się!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
a co zrobilas zeby przestal pic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
skoro raz miał szanse i jej nie wykorzystał to nigdy tego nie zrobi... dziecko które wychowuje się w takim domu takim klimacie to na prawde nic dobrego ... wręcz przeciwnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze robisz
ale już nie zwlekaj, nie ma sensu. Podejmij wreszcie wiążącą decyzję, że się z nim rozstajesz, przeprowadz wszystkie prawne kroki i wtedy zaczniecie z dzieckiem wracać do żywych. Idź na terapię dla współuzależnionych, bo na pewno jesteś, skoro masz wciąż wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
dziecku nic nie będzie, ja żyję to i ono przeżyje, jak dorośnie i będzie chcieć to urządzi sobie swoje święta, po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię świąt
dziękuję. trochę podniosłyście mnie na duchu i utwierdziłyście w moim myśleniu. Ale tak trudno mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro pije, to inna bajka
alkoholik musi dozmać SZOKU (tak miało być) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za absurdalne
pytanie: "a co zrobilas zeby przestal pic?" to nie ona pije!!!! nie obarczaj jej odpowiedzialnoscia za to, co robi jej maz! chyba ze tez jestes alkoholiczka. Alkoholicy zawsze oczekuja, ze to inni maja cos za nich zrobic, zeby oni przestali pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×