Przyjaciolka chlopaka...

Miedzy nami kobietami... Co bys pomyslala w takiej sytuacji? Poznajesz na imprezie bliska kolezanke (przyjaciolke) swojego chlopaka, ktora na twoj widok nagle sie usztywnia, przedstawia sie bardzo grzecznie, ale na dystans, przy pozegnaniu wymienia twoje imie ale unika twojego wzroku/kontaktu (i znika wraz ze swoim chlopakiem). Twoj chlopak twierdzi,ze nigdy z nia do niczego nie doszlo, ze ona jest jak kumpel, ze ona potrafi sie z facetem przespac bez oporow,ale nigdy nie bylo takich akcji z nim(twoim chlopakiem), ze oni nawet jak spali w jednym namiocie na wyjazdach,to i tak do niczego nie doszlo. I ze czasem (przed tym,jak mnie poznal) po pijaku sie zdarzylo im przytulic,ale nic wiecej nie bylo. Co sobie myslisz?

Mysle sobie, ze dziewczyna moze miec problemy z nawiazywaniem kontaktow. Ufasz swojemu chlopakowi?

pytanie tylko, po co mu niby taka przyjaciolka? ma przeciez ciebie i jakis kolegow! nie ma przyjazni miedzy kobieta i facetem - taka jest prawda. facet moze miec znajome, ale nie przyjacioki.

Tak, ufam. Ja jestem przeciwienstwem tej przyjaciolki pod wzgledem facetow, nigdy nie mialam przygod na jedna noc itp... i nie wiem, z czego mogloby wynikac jej zachowanie,jesli nic do mojego chlopaka nigdy nie miala. Wydaje sie byc osoba smiala, ale...moze rzeczywiscie to tylko taka trema przy poznawaniu nowych ludzi...