Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu

Mąż policjant zmarnował mi życie

Polecane posty

Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu

MAm 30 lat, jesteśmy ze sobą ładnych parę lat. Uprzedzam, on nikogo nie ma. Ma zespół natręctw których nie chce leczyć. Wmawia mi chorobę psychiczną, dręczy psychicznie. Wszyscy widzą jaki jest , jego rodzina również, dziwią się jak z nim wytrzymuję. Sama nie wiem. MAmy 8 miesięczną córkę. Przed narodzinami było ok. Teraz siedzę w domu, wychowuję dziecko, nie ma mnie kto odciążyć, rodzice mieszkają w innym mieście. Mamy tu jego dziadków, ale im jest wygodniej widywać małą raz na ileś, jak razem do nich pojedziemy. Nie mogę wyprowadzić się do rodziny, ojciec chleje, atmosfera między rodzicami jest nieciekawa. Mówię, ze kobietom odbija po porodzie, u mnie było odwrotnie. Jemu odbiło. Całą miłość przelał na dziecko, mnie nie ma w tym związku. Podupadam na zdrowiu, powiedział, żebym się na dziecku skupiła niż na sobie. Mówię mu że w końcu złożę pozew bo jestem u kresu sił, ale on mi nie wierzy. Posłałabym małą do żłobka ale trochę mi szkoda. Pewnie bez chorób się nie obejdzie. NA terapię małżeńską on nie pójdzie bo jemu nic nie dolega a ja jak mam problem to mam się qrw.a leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POP kultura
dzieciaka pod pachę i lecz się z tych toksycznych relacji jak koles otrzexwieje jest szansa ze do was dolaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
a gdzie mam iść z tym dzieciakiem pod pachą. Zapisałam się na terapię, bo już nie wytrzymam tak dłużej. Niech mi psychoterpeuta doradzi jak opanować złość. On wraca do domu ma wąty, a to garnek źle stoi a to o coś innego. Dręczy i dokucz mi dopóty dopóki nie wybuchnę. Ostatnio tak się nade mną pastwił, dopóki nie wybuchnęłam płaczem, wtedy on do mnie, żebym nie płakała przy dziecku i dale mnie upokarzał, az trzasnęłam szafką i potłukła się szyba. Wtedy był szczęśliwy że mnie do takiego stanu doprowadził i stwierdził, żebym się poszła leczyć albo pobiegać w koło bloku bo nie panuję nad swoimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale i odwrotnie
A ja znam żonę policjanta która potrafi okiełzać mięśniaka Policjant ten to silny cholerny bryś a ona go leje aż miło on się jej boi panicznie i wstydzi się aby koledzy się nie dowiedzieli jedyna osoba na świecie z którą on się liczy to ta żonka jego ale fakt, ona potrafi się bić jak furia o połowę mniej waży niż on i udaje jej się on jej nie podskoczy i teraz nawet nie próbuje ona też miodu mu nie skąpi, tez potrafi byc cudowna ale niech on tylko okaże agresję jakąkolwiek, to ona wtedy leje go teraz w domku mają sielankę on ją uwielbia i szanuje i palcem nie tknie, łapy już nie podnosi wniosek....zmianę można wymusić, jeśli potrafi się zakreślić granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaloz mu sprawe o znecanie
policjanci sie takich spraw boja, bo moga stracic prace. No i chyba nie cchcesz pozostac w tym zwiazku? Jak nie dla siebie, zrob to dla dziecka, zakoncz ta masakre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
To chyba jakiś fajtłapa a nie policjant. Ja też nie jestem nieporadną dziunią, którą można rzucać z kąta w kąt. Ale mój mąż to duży facet. Nie wiem , może mąż Twojej koleżanki ją bardzo kocha albo nie chce jej oddać. Zawsze byłam duszą towarzystwa, miałam pełno planów na życie wszędzie było mnie pełno, a ona to we mnie zabił. Fakt, zawsze był zazdrosny. byłam ostatnio u internisty, później na zakupach, spotkałam tam kolegę ze studiów. Zarówno jeden jak i drugi mężczyzna prawili mi komplementy na temat wyglądu. Poczułam się lepiej. Kiedyś to słyszałam non stop, teraz wcale, na pewno nie od męża. co z tego, ze podobam się mężczyznom, dbam o siebie i jestem atrakcyjna??? Nic. Mam faceta tyrana który wylewa na mnie swoje frustracje. MAm 30 lat czuję się jakbym miała 60. Nie chcę tak żyć. Nie mam już na nic siły wszystko mi zobojętniało. Nie wierzę, ze mogę być jeszcze szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
gdzie mam iść i czemu kobieta ma się wyprowadzić jak jest źle???????? Niech pokaże że jest mężczyzną i sam się wyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie marnujesz
zycie badac z nim. Wez odpowiedzialnosc za swoje zycie i wywal go z domu, wczesniej zaloz sobie niebieska karte i wtedy mozesz go oskarzyc o znecanie sie, rozwod z jego winy. Tylko miej jaja i dzialaj zamiast jeczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
Wszystko piękne jest w teorii, żyjemy w takim kraju a nie innym. On jest w policji prawie 14 lat, ma bdb opinię. Sam się chwalił, że żona kolegi dzwoniła na dyżurkę bo ją mąż pobił, nie zrobili nic, nie zgłosili tego!! Co ja mogę???? Nawet jak wygram tę sprawę , w co wątpię (mąż to pozer i manipulant) zostaje spr o podział majątku. Jesteśmy w Polsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
Wybacz, ale rodzice czy Twoi czy jego nie sa od odciazania Cie i nianczenia dziecka ! To jest twoje dziecko i Twojego meza i to Wy powinniscie sie nim zajmowac. Nie uzalaj sie nad soba, sama sobie meza wybralas, zrobiliscie to dziecko tez razem. teraz trzeba wziac za czyny odpowiedzialnosc a nie gderac, ze dziadkowie nie chca sie dzieckiem zajmowac. Nie chca i nie musza-zapamietaj to sobie. Jak ci zle, to albo robicie cos z tym malzenstwem albo sie rozstajecie-Ty idziesz do pracy, dziecko do zlobka a maz placi alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
wszystko trwa latami, nie mam świadków, mam tylko 3 nagrania. Zezna że mu jest przykro, że miał trudny czas w pracy i będzie po sprawie a ja będę się męczyć dalej. Wiem, co piszę. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed rozwodem zrob podzial
majatku. W ogole nie rob tego sama, bierz prawnika. I nie marudz ze jestesmy w Polsce, bo jak nic nie zrobisz, to sie nic nie zmieni, chocbys byla w Kanadzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on robi co chce
bo ty tylko gadasz a nic nie robisz. To zloz pozew jak powiedzialas, nie klap dziobem po proznicy. Co z tego ze tu pomarudzisz, zycia ci to nie zmnieni. I sama je marnujesz, na wlasne zyczenie, zgadzajac sie na taki zwiazek i takiego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
Pozew o rozwod z jego winy, dolaczasz dowody. wez sie w garsc a nie oczekuj, ze ci wszystko z nieba spadnie. Ty wiesz co to praca w policji-jaki to stres i obowiazki? Pewnie maz dobrze zarabia po 14 latach sluzby? Na pewno nie zmienil sie z dnia na dzien a ty mylslalas ze po urodzeniu dziecka bedzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
Still spring water wcale nie napisałam, ze mają mi się dzieckiem zajmować, ale to są dziadkowie. Skoro tak kochają to mogliby wziąć raz na ileś na pół godziny, żebym mogła pójść do lekarza, a nie wszędzie narażać dziecko na zarazki. Zeby okna umyć, zrobić im to czy tamto to znają nr tel. Nie chcę żeby mi ktokolwiek niańczył dziecko, zapamiętaj to sobie. A mój mąż taki nie był, w takim człowieku ja się nie zakochałam. Zmienił się, jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
I to nie maz zmarnowal ci zycie, tylko zrobilas to sama wiazac sie z nieodpowiednim mezczyzna i plodzac z nim dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do centrum praw
kobiet, popros o rade jak masz udowodnic znecanie psychiczne. Jest to takie samo przestesptwo jak przemoc fizyczna. Idz do psychologa,wez opinie, niech ci zalozy niebieska karte. Dzialaj, nie narzekaj, zrob dla dziecka chocby jak na sobie ci nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
Dobra, to bron meza-bo przeciez taki nie byl... i gderaj dalej. Ile lat jestescie ze soba? Pracowal juz wtedy w policji, gdy go poznalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest gorzej nie musisz
z nim byc. Sama jestes odpowiedzialna za to, z kim dzielisz zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
jestem w ciemniej d.pie, w dołku psychicznym, mam się wziąć w garść? Ja nie mam siły normalnie funkcjonować! Po sądach też będę z dzieciakiem latała. Skoro taki/a twarda jesteś to pewnie masz podstawy, pewnie wygrałaś taką sprawę. Ja obracam się w tym środowisku, wiem co mówię. Rzeczy6wistość jest brutalna! to my zostajemy z niczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość still ona nic nie chce
zmienic, chce tylko pomarudzic i nic z tym nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zostan takim biedactwem
i placz na kafe, bo przeciez po co ruszyc d... i zadbac o wlasne zycie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zostan takim biedactwem
bo jak ci ludzie pisza co zrobic, to zamiast skorzystac z tej wiedzy lepiej sie nad soba pouzalac. po prostu lubisz sie mazac a wcale nie chcesz niczego zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
Tak tak, gotowa odpowiedz na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjj... ;/
Niestety, ale z policjantami jest zawsze coś nie tak ;/ Wystarczy trzeźwo popatrzeć lub porozmawiać z żonami policjantów... niestety zdecydowana większość maltretuje psychicznie swoje rodziny.. ( a pozostała część znęca się fizycznie ;D) ehh... Sama w to nie wierzyłam i uważałam, że to jakieś sporadyczne sytuacje, lub statystyki przeprowadzana na byłych żonach policjantów. Niestety... przekonałam się na własnej skórze o prawdziwości tych statystyk. Jako nastolatka miałam chłopaka, bardzo fajny mądry i ułożony. Super koleś. Nie raz potrafiliśmy razem zrobić coś głupiego, szalonego itp. Później poszedł odrabiać wojsko do policji i tam już został. Na początku niewiele się zmieniło, no jedynie to że go często nie było, ale miałam tego świadomość więc musiałam to zaakceptować. Najgorsze zaczęło się jak już zaczął tam na stałe pracować... tak po roku czasu zobaczyłam, że jest to inny człowiek. Z lubianego, zabawnego, spontanicznego faceta, zrobił się nadętym gburem, który wszystko wie lepiej od innych. Ciągle zachwalał siebie a innych miał za dno. Mimo tego iż ja jestem po studiach, potrafił mi powiedzieć że jestem głupia i mogłabym zająć się 2 fakultetem.. masakra.. wprowadzał swoje rygory, swoje zasady i broń boże sprzeciwu.. Też mnie nie zdradzał i nawet nie oglądał się za nikim innym, ale niestety nie takiego faceta pokochałam. Po 5 latach rozstaliśmy się. W pierwszym momencie niesamowity szok z jego strony, frustracja.. jak to ?( przecież to ja o wszystkim decyduje ;/) Już wtedy wiedziałam jak będzie wyglądało moje życie z Nim. Niestety, zaryzykowałam.. zerwałam zaręczyny. Na dzień dzisiejszy mam cudownego mężczyznę przy sobie :) A z policjantami precz !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
to czego tu szukasz? Kolka wzajemnej adoracji? Co mamy ci napisac? Rad nie sluchasz. Skoro taka slaba psychicznie jestes i uchodzisz za niedorajde, to czego sie spodziewalas? Za co maz ma cie szanowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma rozeszla
sie z policjantem, wczesniej zakladajac mu sprawe o maltretowanie psychiczne i fizyczne. Okazalo sie, ze on mogl przez to stracic prace wiec zgodzil sie na jej warunku i wyniosl sie z domu. Jeszcze ja troche nekal telefonami i mailami, ale ona wszystko nagrywala i go postraszyla kolejna sprawa, wiec ma spokoj. Ale ona NAPRAWDE chciala zmienic swoej zycie, a Ty autorko chyba chcesz sobie tylko pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Still spring water
Mam w rodzinie policjanta i nie jest taki jak opisujesz. Normalny, fajny facet. chociaz w sumie uwaza sie za pepek swiata, czasem w rozmowie probuje gorowac, ale ja jestem osoba, ktora go na ziemie potrafi sprowadzic. Co innego, gdybym byla niepewna siebie niunia, ktora wszystko da sobie wmowic. Trzeba znac swoja wartosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunammuuuuuniuuuuuuu
dla jasności: nie zrobiłam dziecka żeby ratować związek! wcześniej było ok, były kłótnie jak wszędzie, ale uchodziliśmy za normalną parę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mąż tobie
tylko sama sobie marnujesz. Marnuj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×