Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eM90

Paniczny lęk przed porodem.

Polecane posty

Weszłam tu bo już nie wiem gdzie się kierować.Wraz z mężem planowaliśmy ciążę.Bardzo się cieszyłiśmy kiedy okazało się,że to już.Niestety teraz jestem w 4 miesiącu i wszystko się odwróciło do góry nogami.Prawie co noc śni mi się poród(rozcinają mi krocze,leżę z rozciętym brzuchem) przez co źle sypiam.Na samą myśl o porodzie który czeka mnie w maju robi mi się słabo i chce wymiotować,zaczynam się trzęść.Tak jak na początku cieszyłam się-tak teraz w ogóle z ciąży się nie cieszę.Rozważam cesarkę,lub poród zzo,boję się że jak urodze sn bez znieczulenia to o dziecku będę myśleć tylko jako o czymś co zadało mi tyle bólu.Narazie tylko tak myślę.Rodzina kwituje mnie tylko,że po porodzie się to zmieni i tyle,a ja już jestem wykończona,nie wiem co mam robić,nie mogę o tym nie myśleć,nie umiem się cieszyć,ciągle boli mnie głowa.Jak najmniej chcę myśleć o tym że na prawdę jestem w ciąży.Prosze was pomożcie mi!! czy mam gdzieś iść na terapię czy co,nie wiem co się ze mną dzieje :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu po pierwsze wybrałabym się do szkoły rodzenia. Tam Cię oswoją z tym jaka jest fizjologia porodu, jak to wygląda jakie są etapy sposoby zmniejszenia bólu . A jak tak silny lęk będzie się utrzymywał to psycholog może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w mieście mi obcym,gdzie mój mąż pracuje,ja jestem na zwolnieniu bo mam przodujące lozysko,jestem ciagle sama w domu,nie mam tu nikogo,wiec ciagle o tym mysle,coraz bardziej sie pograzam i coraz wiekszy mam lęk,rozwaze wizyte u psychologa.dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może kup sobie jakieś książki o tematyce ciazowej/porodzie. Nie mysl o tym tyle , nikt nie bedzie ci brzuszka rozcinał ani krocza 9ewentualnie lekkie naciecie, którego praktycznie sie nie czuje ) bez paniki głowa do głowy nie mysl o tym tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duzo myslisz o tym , to nrmalne że kazdy boi sie bólu, ale ten ból wcale nie jest az taki straszny bo mija zaraz po urodzeniu się dziecka :) wyluzuj troszeczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą mieszkasz?
dostaniesz znieczulenie,nie schizuj bo zaszkodzisz dziecku. jeszcze masz 5 miesięcy,dziecko odczuwa twój lęk i też jest niespokojne. ogarnij się, uspokój. ja też się bałam porodu,od razu wzięłam znieczulenie i urodziłam---wierz mi,że większej histeryczki niz ja to nie ma na swiecie. dasz radę--a na razie się uspokój,bo tylko szkodzisz dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl o porodzie, ciąża to taki wspaniały okres w życiu kobiety po co go psuć domysłami. Poród to coś najbardziej naturalnego na świecie więc się niczego nie bój. W dodatku teraz kobiecie na żądanie podają środki przeciwbólowe. Głowa do góry ciesz się, że nosisz pod serduszkiem maluszka. Ja urodziłam dwoje dzieci siłami natury bez żadnyc środków, to na prawdę nie jest takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaantygonka
he eh ja wlasnie zalozylam temat tez :p tylko ze ja rodze za miesiac!!! panika totalna :/ chce cc !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po normalnym porodzie i po cc, porod cc ok bo wtrakcie nic nie czujesz ale po jest sie w strasznej kondycji (bynajmniej ja bylam) boli o wiele bardziej, a jesli chodzi o porod naturalny to bolą skurcze i to tyle :) ja tez sie w 1 ciazy bylam, denerwowalam i urodzilam malego nerwuska ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim6285
slyszalem cos o zastrzykach w kregoslup niema sie co bac teraz maja nowe technologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam z małym mieście.Rodzic mam w miescie gdzie mam rodzine.Moja ciocia jest polozna.Nie pozwola mi na znieczulenie,krytykuje to,tak samo cc.twierdza ze kobiety od lat rodzily to i ja urodze.boje sie ze do tego maja nie wytrzymam psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech sama siebie nakręcasz i tyle. Jeśli taka będziesz spięta i tak negatywny sposób nastawiona to ten poród na pewno będzie dla ciebie trudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierz znieczulenie jak masz taką opcję. Jak mnie wkurza, jak to się słucha opowieści jak to kiedyś kobiety rodziły w bólach a zaraz potem szły w pole. Mamy XIX w a w Polsce ciągle jak w jakimś 3 cim świecie. Rodziłam sn i miałam cc. Wybrałabym za trzecim razem sn, ale jakbym miała możliwość znieczulenia to nawet bym się nie zawahała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaantygonka
a co znieczulenie daje? nie czuje sie tak skurczy i ciecia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierz znieczulenie, jeśli masz możliwosc. Nie upieraj sie, zeby rodzic tam, gdzie masz rodzine- najważniejsze, zeby maz z Toba był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaantygonka
ja mam mozliwosc wyboru sposobu porodu i znieczulenia, tylko zastanawiam sie czy przy znieczuleniu bedzie na prawde ok czy tylko " da sie jakos przezyc" czy nie lepiej od razu cc i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczne od tego ze normalne jest to ze sie boisz kazda z nas sie boi :) ale nie trzeba panikowac staraj sie porozmawiac z partnerem ze potrzebujesz jego wsparcia i tego zeby on stal za kazda Twoja decyzja i ze jezeli zdecydujesz sie na znieczulenie to chcesz je miec i on ma to poprzec. a co do cioci poloznej to jak jeszcze raz walnie Ci takim tekstem to jej powiedz ze 20 lat temu nie bylo znieczulenia okolooponowego i jezeli takowe calkiem bezpieczne dla dziecka by istnialo to zapewne sama by z niego skorzystala i ze sama chcesz podjac decyzje jak gdzie z kim urodzisz. I nie sluchaj rodzinki bo oni nie zawsze maja racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
to troche nienormalne, że tak histeryzujesz z powodu porodu juz w 4 miesiącu ciąży. No ale ok, może to hormony. Powiem ci że ja bardzo pozytywnie podchodziłam do porodu byłam super nastawiona i wręcz nie mogłam się go doczekać, bo w końcu zobaczę swoje maleństwo:) i tak się nastaw. jak odeszły mi wody to do szpitala jechałam z usmiechem na ustach, skurcze bolały ale to pikuś. niestety poród był z komplikacjami i ból był straszny i to co się stało z moim kroczem to masakra. Ale nigdy nawet w najskrytszych myślach nie pomyslałam, że to mąż mi tak zrobił, czy to przez dziecko. Kocham ich bardzo i przez myśl by mi to nie przeszło. A poród...taka kolej rzeczy u jednych prosto u innych z komplikacjami. Połóg był długi i ciężki, bo moje krocze było w ruinie, oczy przekrwione jak u wampira a w głowie myśl "nigdy więcej rodzić naturalnie". potem miałam usuwaną ziarnine która mi sie porobiła w miejscach szycia i pęknięć i znowu myśli "nigdy więcej porodu naturalnego". A teraz jestem 4 miesiące po porodzie i mogę powiedzieć mimo tych wszystkich blizn i zabiegu usuwania ziarniny, że urodzę drugi raz siłami natury. Wszystko jest do zniesienia, najważniejsze jest to maleństwo, które staje się całym światem, a każdy ból można znieść:) nastaw się pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym piszesz
Autorko wybrałas sobie najgorsza opcję z mozliwych- napisanie na kafe- niestety taka prawda. Nie widzę tu ani jednego mądrego postu, który mógłby pomóc w poradzeniu sobie z tak silnym lekiem zwiazanym z porodem. To nie jest tak jak tu baby pisza, że każdy sie boi- gówno! Kazdy sie boi, ale mało kobiet ma prawdziwą fobie i lęk nie do opanowania. Ja Cie rozumiem, bo ja odkad zaczęłam planowac ciażę zaczeły mi sie nocami śnic porody. Kiedy zobaczylam 2 kreski była radośc a za chwile taka panika, że dostałam histerii z drgawkami. ktos kto nie cierpi na prawdziwą tokofobie w życiu tego nie zrozumie- niestety. Doszło do tego, że mimo, ze3 bardzo chciałam tego dziecka zaczęłam po cichu liczyć na poronienie- smutne, ale tak wlasnie było. Poszłam do psychologa (ale cięzko znalexc dobrego). Chyba z 5ty z kolei doradził mi cc zaplanowana od a-z z uprzednio podanym gazem rozweselajacym, oraz wynajecie połoznej, która bedzie po zabiegu prawie cały czas przy mnie. Po cc dawali mi tyle leków znieczulajacych, że wcale mnie jakos mocno nie bolało :) Okazało się, że dzień porodu to naprawde był najpiekniejszy dzień w moim życiu. Od poczatku III trymestru robilismy próby porodu. Połozna mnie oprowadzała i pokazywała co bedzie teraz, co później, jak wyglada cewnik itd. Takich prób było ok 5. Pomoglo :) Spróbuj może pójsć w tym kierunku? SN z tak silnym lękiem nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ole !!!!!!
boze jak ja rozumiem autorke, ja tez sie panicznie porodu boje, w ciazy jeszcze nie jestem i nie bede poki nie dogadalam sie z lekarzem do cc. Jeszcze u ginekologa nie bylam, mam umowiona wizyte i wszystko jej powiem, ze strasznie sie boje. Nie widze siebie w ogole zeby rodzic sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ole !!!!!!
boze jak ja rozumiem autorke, ja tez sie panicznie porodu boje, w ciazy jeszcze nie jestem i nie bede poki nie dogadalam sie z lekarzem do cc. Jeszcze u ginekologa nie bylam, mam umowiona wizyte i wszystko jej powiem, ze strasznie sie boje. Nie widze siebie w ogole zeby rodzic sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×