Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstrzasnieta

MOJ FACET W PSYCHIATRYKU!

Polecane posty

Gość wstrzasnieta

slyszal moze ktos o chorobie C H A D, lub zna kogos z ta choraba.on ma dwubiegunowa tak mi powiedziala jego siostra i nic wiecej nie wiem.wiedzialam, ze sie leczy na nerwy ale od razu psychiatryk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolaI87YTGHYJK
WPISZ W GOOGLE I NIE ZAWRACAJ GITARY .POZA TYM NIE ZADAWAJ SIĘ Z DEBILEM BO NAROBICIE DURNYCH DZIECI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
czytalam na ten temat w necie i on mi do tego nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
no wlasnie zadnych moim zdaniem.zawsze byl spokojny, opanowany jedynie co to klopoty z zasypianiem,nieraz wogole snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
nie mieszkamy razem.wiem tylko-zero akoh. Bo bral leki,napojow typu red ull i chyba wiecej nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
podobno zrobil sie agresywny ,tak mi mowila jego siostra w co trudno mi uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostra może nie mówić całej prawdy. może byc tak, że ma ostry nawrót choroby, po długiej remisji. jeżeli jesteście ze soba niedługo, to zwyczajnie mogłaś nie widzieć go w gorszym stanie. a jak mowił ci ze'' leczy się na narwy'', to jak to opisywał/określał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
czasem drazala mu noga pod stolem,ale czy to objaw, ludzie tak maja.naprawde fajny z niego gosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka szklanka
może ma huśtawkę nastrojów raz czuje sie lepiej raz źle ja chyba to mam i też stukam nogą co chwilę z nerwów zamiast rzucać chłopaka go wspieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka szklanka
do psychiatryka nie trafiają tylko szaleni ludzie to stereotyp idą tam też ludzie z różnymi problemami, nerwica, depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
nie mam zamiaru go rzucac ale poczytaj w necie o tej chorobie to padniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam tam poszedł?
czy tak najrozrabiał ze rodzina na siłłe go umieściła? nie chce cie straszyć ale zmarnujesz sobie zycie przy kimś takim to gorsze od schizofrenii ! chadowców powinni przymusowo zamykac bo są cholernie niebezpieczni , zabije lub mocno pobije kogos w ataku szału a potem udaje ze niby nie pamieta bo mu wstyd za to co zrobił ,to taki przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta
nie myslcie sobie ze nie mam wyobrazni,ale nie moge uwierzyc,nigdy wczesniej o tym nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będziesz ojcem moich dzieci
Znam małżeństwo w którym on był chory.są po rozwodzie. Okropna choroba, druga osoba dla chorej musi być wszystkim. Ta moja koleżanka radziła sobie z mężem na różne sposoby. Kraty w drzwiach, pozmieniane zamki, zablokowane karty. Na początku kupował wszystkim prezenty brał kredyty itp. Potem depresja, próby samobójcze.najgorsza była ta faza związana z seksem. On mówił że podnieca go każda kobieta jaką widzi wtedy. Wychodził na miasto i jak nimfoman . Ta faza zaważyła na ich związku. Nie miała siły pilnować go 24 h by nie zniknął na parę dni i nie spędził ich na szukaniu przygód seksualnych. Została sama, z długami i ze złamanym sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będziesz ojcem moich dzieci
Znam małżeństwo w którym on był chory.są po rozwodzie. Okropna choroba, druga osoba dla chorej musi być wszystkim. Ta moja koleżanka radziła sobie z mężem na różne sposoby. Kraty w drzwiach, pozmieniane zamki, zablokowane karty. Na początku kupował wszystkim prezenty brał kredyty itp. Potem depresja, próby samobójcze.najgorsza była ta faza związana z seksem. On mówił że podnieca go każda kobieta jaką widzi wtedy. Wychodził na miasto i jak nimfoman . Ta faza zaważyła na ich związku. Nie miała siły pilnować go 24 h by nie zniknął na parę dni i nie spędził ich na szukaniu przygód seksualnych. Została sama, z długami i ze złamanym sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kolega ma dwubiegunówkę. Zaczęło się od palenia marihuany. Zawsze mówił, że to nie uzależnia itd. Palił z 15 lat. Nagle zaczął mieć zaburzenia: raz depresja, raz jakaś taka niepohamowana radość z.... agresją. Nie wiem, jak to opisać. Po prostu raz dół a raz góra. Okazało się, że THC odkładające się w mózgu, narobiło bałaganu. Prawdopodobnie musiał sięgać również po inne narkotyki (amfetaminę), które przyśpieszyły rozwój choroby. Wiem jedno. Z tym można żyć, pracować, ale należy się badać, kontrolować chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala taka jedna 24
wstrzasnieta ja mam Chad z epizodami mieszanymi plus różne fajne urojenia. Teraz jestem w okresie remisji. Brak snu to jeden z objawów, ja nie spałam i po 2 tygodnie. Agresja także może występować, tak samo jak drażliwość. Przeżyłam też próbę S. Niektórzy mają tak, że miesiącami potrafią mieć epizod manii potem miesiącami epizod depresji. U mnie było tak, że mój nastrój potrafił zmieniać się w ciągu doby nawet kilkunastokrotnie. Ogółem totalna masakra, myśli zpierdalające jak w videoklipie, albo totalny dół albo słowotok i twoje ciało wymaga ciągłego ruchu, albo myślisz, że jesteś beznadziejną osobą - za chwilę, że jesteś najlepszym gatunkiem człowieka, możesz wszystko a inni to głupcy. Wydaje ci się, że nie musisz jeść a i tak masz energię, tak samo ze snem. A jak przychodzi deprecha to śpisz i 15 godzin. Raz jesteś supertowarzyska i nadajasz jak najęta, potem się wycofujesz, nienawidzisz i boisz się ludzi. No i oczywiście jak deprecha to libido zerowe, jak mania to libido 150%. U mnie dodatkowo dochodzi uczucie, że wszyscy się na mnie patrzą i mówią o mnie, plus poczucie, że nigdy nie jestem sama. Bez leków - ciągła męczarnia, w końcu nienawidzisz siebie, robisz głupie rzeczy, lekkomyślne ale zdajesz sobie sprawę z tego, że coś głupiego zrobiłaś. Jednocześnie nie czujesz, że jesteś na coś chora. Ja w etapie manii trafiłam do psychiatryka od razu w pasy bo głos powiedział mi, że muszę popchnąć kogoś pod samochód.... Jeśli Twój facet nie ma objawów psychotycznych to ma większe szanse. Z tym można funkcjonować w miarę normalnie. Oczywiście jeśli się leczy. Kiedy bierze się leki to właściwie zachowuje się zupełnie normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babo 37
z każdą chorobą można zyć ale czy osoba zdrowa powinna wyniszczać siebie poprzez przebywanie i dzielenie zycia z kims takim ?, chad uaktywnia się u osób chcących żyć za szybko , tzn , narkotyki , alkohol , przygodny sex , pieniądze itd, to nie dotyka ludzi spokojnych ,zrównowazonych i pokornych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolunie nie namawiam nikogo, by rezygnując z siebie zaangażował się w związek z osobą chorą. Mój kumpel jest sam. Celowo się nie wiąże ze względu właśnie na chorobę. Tak, żył szybko. O wiele za szybko. Teraz za to płaci. Jednak walczy z tym i mu się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yttyytrtrty
Czemu od razu napisał ktoś że chłopak o którym mowa w tym temacie jest debilem. Fakt, trafił do psychiatryka ale to nie zmienia faktu, ze może być on dobrze rozwiniety, zdolny skonczyć studia i w dodatku inteligentny. Tych cech może za to nie mieć ktoś zdrowy. Czy ten zdrowy w takim razie jest lepszy od tego chorego? No ja nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala taka jedna 24
"had uaktywnia się u osób chcących żyć za szybko , tzn , narkotyki , alkohol , przygodny sex , pieniądze itd, to nie dotyka ludzi spokojnych ,zrównowazonych i pokornych " Ja byłam osobą spokojną, nie brałam narkotyków, trawkę paliłam może 2 razy w życiu, nie nadużywałam alko, nie pędziłam za niczym. Nigdy nie byłam osobą typu "im więcej tym lepiej", miałam ograniczone grono znajomych.Właśnie to, że byłam raczej outsiderem zaniepokoiło mojego partnera kiedy nagle zaczęłam stawać się duszą towarzystwa z minuty na minutę. Czy osoba zdrowa powinna być z osobą chorą? To zależy tylko od tej zdrowej osoby i tego na ile tą osobę chorą kocha. Ja na szczęście trafiłam na kogoś kto kocha mnie bezgranicznie, był ze mną przed chorobą i jest ze mną teraz. yttyytrtrty Zgadam się z Tobą. Zaburzenia psychiczne nie odmawiają inteligencji czy zdolności. Ja studia licencjackie skończyłam ze średnią 5.0, a potem dopadła mnie choroba, która uniemożliwiła mi skupienie się na czymkolwiek. Teraz kiedy się leczę wracam do punktu w którym nauka idzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może miałaś
za duzy pęd na nauką pt . chce byc najlepsza , pokaże wszystkim ? i mózg zaczął ''kipieć '' nie mów że to wzięło się z niczego ? nie uwierzę ,mozliwe są też obciążenia genetyczne jak tak czytam o różnych chorobach psychicznych chad wydaje mi się najgorszy , wahania nastroju , agresja , popęd robiący z ludzi zwierzęta uganiające się za obiektem byle kogoś przelecieć , masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala taka jedna 24
Nie, nie goniłam za stopniami. Nauka tego co mnie interesuje zawsze przychodziła łatwo. Lubiłam się uczyć pewnych rzeczy, pewnych nie ;) Nigdy nie uczyłam się nadmiernie, po portu miałam tę łatwość w przyswajaniu wiedzy. U mnie prawdopodobnie powodem wystąpienia pierwszych epizodów manii jest pewne złe, stresujące zdarzenie. Ze mnie CHAD nie zrobiła "zwierzęcia", fakt że w czasie manii libido jest wzmożone ale ja przynajmniej mam i miałam jednego, stałego partnera. Każdy to przechodzi indywidualnie, ilu ludzi tyle oblicz zaburzenia. Tu każdy jest ekspertem od własnego przypadku. I nie wiem czy CHAD akurat jest najgorsze, nie zamieniłabym się na np. schizofrenię. Widziałam w szpitalu schizofreników z kompletnym brakiem wglądu w rzeczywistość, zderelalizowanych, zdepersonalizowych, patrzących w martwy punkt całymi dniami. Do tego wpadających w depresję popsychotyczną. I zdarzali się ludzie cudowni, twórczy, bardzo inteligentni ale też ludzie kompletnie niekreatywni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź dzielna jj
dziewczyno nie masz pojęcia czym jest życie z osobą chorą psychicznie, jesteś jednoczesnie kochanką,matką i opiekunką, oczy naokoło głowy i zszarpane nerwy po kilku latach bycia z kims takim, a najgorsze jest to,że kiedy czujesz się bezsilna , że chcesz zostawić tą osobę okazuje się że to tak trudne że samemu można dostac w łeb, cierpisz,pęka serce ,szukasz usprawiedliwienia że dobrze postępujesz,że nie ty jesteś winna i odpowiedzialna za kogoś i cierpisz,cierpisz podwójnie zostawiając kogoś kogo kochasz,wiedząc że nie ma z nim przyszłości naprawdę zastanów się w co się pakujesz,poczytaj,pogadaj z ludźmi a zrozumiesz jak ciężko jest żyć z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała taka jedna 24- ma rzeczywiste doświadczenia, oceń czy jesteś gotowa to znosić na dłuższy dystans. istnieje powiedzenie, że tak na prawdę nie ma normalnych, sa tylko niezdiagnozowani, i coraz czesciej stwierdzam, ze jest w tym troche prawdy, ale osobiscie, nie zwiazałabym sie umyślnie z nikim, kto leczy się psychiatrycznie, bo to bardzo trudne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawał skoorwiela z twojego
faceta , pozwolił zblizyc się do siebie nie mówiąc na co choruje ? co to jest za pitolenie lecze się na nerwy ? dobrze wiedział że jest niebezpieczny skoro bez żadnych objawów trafił na oddział , wprowadził cię w błąd dla własnej korzyści juz samo to eliminuje go jako partnera na całe zycie ,kombinator nie pomyslał o twoich uczuciach , ja juz nie kontaktowałabym się z kimś takim cym wcześniej urwiesz znajomość tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala taka jedna 24
" kawał skoorwiela z twojego faceta , pozwolił zblizyc się do siebie nie mówiąc na co choruje ? co to jest za pitolenie lecze się na nerwy ?" Fakt, że postąpił nie fair w stosunku do dziewczyny, ale kto chciałby przyznawać się, że coś z nim nie tak? Łatka "jestem wariatem" nie jest miła i utrudnia życie w większym stopniu niż sama choroba. I nie chce mi się wierzyć, że trafił na oddział bez żadnych objawów. Do psychiatryka zazwyczaj trafiają osoby w ciężkiej psychozie, ostrej manii czy wielkiej depresji, agresywni wobec kogoś lub autoagresywni na wezwanie rodziny, ośrodka pracy, lub kiedy sam czuje się na tyle źle, że sam prosi o umieszczenie na oddziale. Nie spotkałam się z przypadkiem osoby bezobjawowej, którą przyjęto na oddział ot tak. "nie chce cie straszyć ale zmarnujesz sobie zycie przy kimś takim to gorsze od schizofrenii ! chadowców powinni przymusowo zamykac bo są cholernie niebezpieczni , zabije lub mocno pobije kogos w ataku szału a potem udaje ze niby nie pamieta bo mu wstyd za to co zrobił " ALEŻ nie jest powiedziane, że autorka zmarnuje sobie życie. Setki tysięcy ludzi z zaburzeniami żyją naokoło Was, są w szczęśliwych związkach, mają rodziny i nikt z otoczenia nawet nie zdaje sobie sprawy, że to osoby z problemami, zaburzone, chore. Kiedy jest się leczonym funkcjonuje się NORMALNIE. Większość chorych jest raczej autoagresywna niż niebezpieczna dla otoczenia. I raczej nawet jeśli w CHAD zrobi się coś złego to tłumaczenie "że się nie pamięta" jest raczej próbą naciągania faktów, bo chory wie co zrobił, może nad tym nie panować, może nawet nie chcieć tego robić, ale pamięta. Życie z osobą z zaburzeniami bywa ciężkie kiedy osoba się nie leczy, kiedy jest pod opieką lekarzy to życie wygląda dobrze :) Ja np. jestem zaręczona, niedługo zaczynam pracę. Jestem samodzielna i nie trzeba mnie pilnować. Czuję kiedy nastąpi epizod, rozróżniam urojenia od rzeczywistości. Tak więc wszystko zależy od tego jak Twój facet autorko podchodzi do choroby. Czy bierze leki regularnie, jakie ma podejście do lekarzy, życia, przede wszystkim czy chce być zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×