Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZIMOWAKSIĘŻNICZKA

BYŁY MA NOWĄ DZIEWCZYNĘ

Polecane posty

Gość Jozef i na
o tak nie ma to jak wiara, ze z powodu milosci do Ciebie czlowiek sie zmieni. Nie zmieni sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssaaa
Gdy byla mojego faceta dowiedziala sie po kilku miesiacah, ze on ma nowa dziewczyne, to wiecie co zrobiła? Pisała do niego smsy, wyzywala go i mnie od dziw... i najgorszych, ze jak nas razem spotka to tego pozalujemy... Taka byla jej reakcja, gdy jej matka przypadkowo zobaczyla go ze mną gdy szlismy za reke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMOWAKSIĘŻNICZKA
no dobra łatwo wszystkim mówić,teraz juz wiem ze człowiek się nie zmienia,napewno nie z miłości,ale wierzyłam w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMOWAKSIĘŻNICZKA
a lat mam sporo więcej niz 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
ja ze swoim byłam w sumie 5 miesięcy, a i tak udało mi się wiele zmian w nim wywalczyć. no, ale on po prostu szuka uległej kuchty, więc nic by z tego nigdy nie wyszło. jakby ja zaczęła opowiadać, co on wyprawiał... Oczywiście też miałam nadzieję, że wszystko można dogadać i pójść na kompromis. Jednak jakoś zbyt często był to kompromis z mojej strony, nie z jego. Wiem, że jego inne byłe dziewczyny mu się podporządkowywały i właził im całkowicie na głowę, tak że się wręcz bały odezwać. Chodziły jak w zegarku. Ja byłam pierwszą, która się na to nie zgadzała i sama go trochę urobiłam. Co z tego jednak. Po zerwaniu jego przyjaciel, który zna go 20 lat powiedział, że koleś to świnia, że jeśli dalej tak będzie robił to będzie starym, samotnym dziadem, ktory będzie sobie pluł w brodę. I żebym się cieszyła, że tak szybko się go pozbyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
No to jesteście pojebane pustaki. Faceci już z wami nie mogli wytrzymać Tak ich dołowałyście, że mieli was dosyć. Dobrze wam tak. Z innym będzie im na pewno lepiej. To co piszecie to widać jakie wredne z was suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój eks już tydzień po naszym rozstaniu zaczął jeździc z moimi koleżankami na imprezy i szukac nowej laski, co zresztą udało mu się dopiero po 2 miesiącach, a ja głupia jeszcze chciałam walczyc o nasz związek, ale on już nie...i co najlepsze kiedy byłam u mojej koleżanki, którą on też dzięki mnie poznał to w momencie kiedy ja tam u niej byłam to on przyjechał do niej ze swoją nową dziewczyną(zapewne wiedział, że tam jestem)....poczułam się jak...po prostu okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi=cola
dlaczego nie potraficie zrozumiec ze facet moze miec inna kobiete. Dlaczego ta nowa dziewczyna jest niejednokrotnie przez was wyzywana jak ktos tam napisał?czyzby zazdrosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
ja nie wyzywam tej nowej, ja jej szczerze współczuję, bo nie wie, w co się pakuje. to jemu życzę źle. laska wyrwała się z jakiegoś zadupia, pewnie się cieszy, że jej się trafiał miastowy z własnym mieszkaniem i wysokim dochodem. mój też od razu zaczął szukać nowej, co mnie wcale nie zdziwiło, bo po każdej kłótni od razu sie za to brał i jeszcze miał pretensje, że ja to odkryłam (mnie nie da się oszukiwać) i była kolejna awantura. zresztą, wiedziałam, że miał już całą kolejkę (mówił o tym w kółko, aż powiedziałam, co o tym myślę i się skończyło) i że "on nie ma problemów ze znalezieniem". świnia po prostu totalna. on nie ma żadnych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi=cola
"gdy dowiedziałam się o tym że ma nową laskę,łza zakręciła mi się w oku,pierwszy raz od rozstania,i poczułam okropny żal, aż dławi w gardle. To okropne" Skoro tak jej współczujesz to czemu o nim myslisz i piszesz takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
btw to znalezienie mu też tak od razu nie wyszło, bo jeszcze we wrześniu do mnie pisał, tak niby to żartobliwie, ale badał grunt, czy bym z nim do łóżka nie poszła. wyśmiałam go i powiedziałam, że wyraziłam się jasno, że nie życzę sobie żadnych z nim kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
to nie ja pisałam, kretynko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti;;;
mnie najbardziej zabolało to, że mój eks zamiast próbowac walczyc o nasz związek (a tak zapewniał mnie o swojej miłości) to po prostu zaczął od razu szukac innej laski wiec widac w tym jak mu "zależało"...mam tylko nadzieję, że znalazł swoje szczęście, którego nie widział u mojego boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena w czerni
mój odszedł ode mnie po 6 latach związku. Powodem naszego rozstania było to, że nie mamy wspólnych pasji i, że ja się nie zmienię, nawet nie wiedziałam, że powinnam. Teraz buja się z laską z dzieckiem, gdzie wcześniej był zagorzałym przeciwnikiem wiązania się z kobietami z takim obciążeniem :) Pewnie mnie też szlag by trafił ale spotkałam na swojej drodze kogoś wyjątkowego więc exa mam w doopie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
ja cały czas wiedziałam, że mój eks zamiast się postarać, to weźmie się za szukanie zastępstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti;;;
tia->i jak się poczułaś jak znalazł twoją następczynie???ja rozumiem, że facet ma prawo poszukac sobie nowej dziewczyny, ale dlaczego nie probuje walczyc o związek tylko np tydzień po rozstaniu on już szuka nowej..to jest bardzo przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
cóż, miło mi nie było, bynajmniej. niestety, ku mojemu ogromnemu ubolewaniu nie umiem wyłączyć w sobie uczuć z dnia na dzień. gdybym tak mogła, byłoby to dla mnie błogosławieństwo. rozsądkiem wiem, że dobrze, że z nim nie jestem, bo bym była wiecznie nieszczęśliwa (jak każda przede mną i ta następna pewnie też, tylko jeszcze o tym nie wie). no, ale co z tego? i tak to boli. przecież wiem, że nie powinnam się tym przejmować. niestety, nie jestem z kamienia, a w takich przypadkach chciałabym. tyle mojego, że ucięłam kontakt z nim definitywnie, nie mam jego numeru, fb w znajomych (jeszcze by tego brakowało, żeby oglądać ich szczebiotanie), jasno i wyraźnie powiedziałam, żeby NIGDY WIĘCEJ się do mnie nie odzywał. ale i tak boli. i wygląda, że szybko nie przestanie. niestety, tak to jest, jak się źle ulokuje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti;;;
tia->ja rozstałam się 8 miesięcy temu a do dziś samo myślenie o eksie sprawia ból, choc przeciez nie powinno, bo sprawił mi tyle bólu i cierpienia a też nie potrafie z dnia na dzień wymazac tego co było, mój eks na dodatek osobiście mi zaprezentował swoją nową dziewczynę - uczucie straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklkllllllllllllllll
jasne i ma 60 tke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...
mogę Ci tylko podpowiedzieć, żebyś zerwała z nim całkowicie kontakty. to trochę pomaga. ja mam wrażenie, jakby mi los go podsunął żłośliwie i pokazał, że nie da mi być szczęśliwą. mój eks pod pewnymi względami był niesamowicie wyjątkowy i bardzo podchodził pod moje gusta takie naprawdę wyśrubowane. idę o zakład, że już żaden inny taki nie będzie, co każdego następnego czyni automatycznie "gorszym" i upatruję w tym, nie wiem, pewnego rodzaju "fatum"? podsunięto mi pod nos spełnienie moich marzeń, okazało się, że możemy być razem, ale gość jest niestety totalnym dupkiem i nic z tego nigdy by nie wyszło, bo ja nie jestem uleglym typem osoby, uznaję jedynie partnerstwo (nie chcę ani tyrana, ani podnóżka). także, jak w piosence - los się do mnie uśmiechnął, ale okazało się z czasem, że to był tylko złośliwy chichot. mam ogromne poczucie niesprawiedliwości. pierwszy raz zakochałam się w zasadzie od pierwszego wejrzenia, byłam w szoku, że to możliwe, zaangażowałam się całą sobą (mimo że trwało to tak krótko, choć zanim się zaczęliśmy spotykać na poważnie, wcześniej też już coś się między nami działo, potem minęły ze dwa miesiące bez kontaktu i dopiero związek). nie wiem, czy kiedykolwiek się z tym pogodzę - już nawet nie z tym, że z nim nie jestem, tylko z tym, że spotkała mnie taka niesprawiedliwość losu. innym się układa, a mi ciągle nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti;;;
tia->no ja zerwałam z nim wszelkie kontakty, zresztą ja bym się może z nim pogodziła, ale moje dwie "byłe" koleżanki odpowiednio o to zadbały by do mnie nigdy nie wrócił- poznały go z ich koleżanką specjalnie, dziś wiem, że raziło je moje szczęście i nawet jeśli miałam kryzys z moim eks to one nie powinny były się w to mieszac, nie miały takiego prawa, choc jedna ma chłopaka a druga męża i dziś głupio się śmieją ze mnie, że eks zostawił mnie dla tamtej...choc one same mu ją podsunęły pod nos...nie ma nic gorszego niż fałszywe koleżanki...a co najlepsze to on po naszym rozstaniu zaczął u tych moich koleżanek bywac co weekend - nie wiem co oni tam robili i co go aż tak do nich ciągnęło, ale czuje się jakbym została potrójnie zdradzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam te same doswiadczenie.....po 5 miesiacach rozstania -moj byly ma nowa laske.....chyba sie upije :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×