Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qafsza

Nie znosze cudzych dzieci!

Polecane posty

Gość Ja nie lubię chłopców bo
są bardziej energiczni, agresywni (na swój dziecięcy zabawowy sposób) i często nie dociera do nich o co się prosi i co się tłumaczy, zaraz zapominają i dalej kontynuują swoje mało bezpieczne zabawy (dzikie szaleństwa na hulajnodze w tłumie dzieci , wymachiwanie różnymi przedmiotami i rzucanie nimi nie zważając że mogą kogoś uderzyć, zabawa w ganianego wpadając prosto na dorosłych i ich maleńkie dzieci oraz prosto na rozhuśtaną hustawkę. Mowa o chłopcach w wieku od 3 do 12 lat . Dziewczynki tez bywają nieusłuchane ale mniej niż chłopcy i raczej bardziej zwracają uwagę na uspokajanie obcych czy tłumaczenie (kiedy rodzic nie zwraca uwagi), częściej też bawią się w spokojniejszy sposób i są bardziej wrażliwe kiedy już coś się stanie , kogoś uderzą czy przewrócą. Sama mam dwuletnią córkę i na placu zabaw spędzamy sporo czasu , nawet w zimne dni więc mam co obserwować i niestety chodzenie na plac zabaw nie jest zbytnią przyjemnością przez to a kiedyś wyobrażalam sobie że dzieciaczki to tylko dzieciaczki , że nie ma złośliwch , wrednych i męczących , że są tylko głodne uwagi ....To się rozczarowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qafsza
ex-D.Bill "przypuszczam, że innych ludzi autorka tez nie lubi" x Szalenie "mundry" wniosek :D Na jakiej podstawie? Nie lubie obcych dzieci bo mnie mecza. Nie cierpie kiedy obce dziecko mnie zaczepia w jakis sposob, nie rozczulaja mnie obce niemowlaki, denerwuje mnie placz obcych dzieci. Wlasne dzieci wychowuje w duchu "nie jestes pepkiem swiata", dzieci w rodzinie sa wychowywane podobnie. Jesli chodzi o doroslych to nie lubie ludzi przemadrzalych, chamskich, malo inteligentnych :P Z takimi nigdy nie ma zadnej dyskusji bo matol jak to matol "wie swoje i wie lepiej" :D x "jej nie lubiano jak była mała" Skad wiesz? :D Ja nic na ten temat nie wiem ale szczerze mowiac NIC mnie to nie obchodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam je ignoruje
Ja dzieci jeszcze nie mam, ale inne olewam Najbardziej nie lubie takich matek ze na inne sie krzywią a na swoje nie dadzą nic zlego powiedziec ,ich dzieci są bezkrytyczne i najidealniejsze,a do tego nigdy sie na wlasne dziecko nie zezlosily ,a na inne to gadają .Moja mama do brze postepowala,jak miala pomarudzic to robila to i na obce i na nas narzekala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, że denerwują cię dzieci biegające po placu zabaw, nie pisałaś jak dotąd o zaczepianiu... a gdzie się dzieci mają wyszaleć jak nie tam? to ich królestwo i nie jest to miejsce, gdzie się chodzi w rządku i mówi szeptem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no plac zabaw to jest terytorium dzieci i lepiej niech tam sie wywrzeszcą, wyszaleją, niz w markecie czy w kawiarni..to juz nie ma co popadasz w przesade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nawet nie ma jak sie wkurzac na dzieci ze glosno sie zachowują na placu zabaw bo po to sie idzie z malymi na plac zabaw aby sie wyszalały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "Ja nie lubię chłopców bo " u mnie moi chlopcy to bez porowania do dziewczynek,naprawde złego slowa na nich nie powiem, z natury bardzo pokorni i bezproblemowi, o córkach tego powiedziec nie moge , zwlaszca o tej najstarszej,ale nie do obcych tylko do domownikow cholera bywała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnnnna
brawo autorko i podobnie myślące, same oczywiście nigdy dziećmi nie byłyście, od razu dorosłe i ułożone, które to wszyscy wokół lubią. To może powybijajcie cudze bachory, a wasze na tron? Tylko której z was??? Same sprowadzacie się do wzoru matki, który tak tu szykanujecie, matki uważającej swoje dzieci za naj naj cudowniejsze, reszta śliski kocyk albo beczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam troszkę inaczej
Ja myślę że to wynika z naturalnego egoizmu u każdego człowieka. To jest na takiej samej zasadzie jak wtedy gdy np. wchodzimy do zatłoczonego marketu i narzekamy "ojejku ile tu jest ludzi" i denerwuje nas tłok mimo że my sami jesteśmy też ludźmi i ten tłok współtworzymy, ale tego już nie widzimy jako problem że my zaludniamy przestrzeń tylko załatwiamy swoje interesy. Dla każdego człowieka zawsze najważniejsze jest jego własne życie, jego własne sprawy, swoich wad się najczęściej nie widzi lub przymyka oko, za to cudze wady zobaczymy od razu i od razu nas złoszczą. Widać to chociażby a może szczególnie tu na forumie. Tak już jesteśmy skonstruowani. To wszystko się przekłada na podobnej zasadzie na nasz stosunek do dzieci i tego czy w jakiś sposób wiążą się one z naszym ja czy też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qafsza
ex-D.Bill "piszesz, że denerwują cię dzieci biegające po placu zabaw, nie pisałaś jak dotąd o zaczepianiu" x :D Ja nie tylko napisalam, ze mnie denerwuja, ja wrecz sie mecze i "przezywam katusze" - tak sie wyrazilam :D Nie znaczy to jednak, ze urywam tymze dzieciom lby :D Zaczepianie mnie przez obce dzieci to juz wrecz dym w uszach ale nadal lby dzieciory maja na swoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qafsza
annnnnnnnnna :D ty kompletnie nie rozumisz o czym pisze :P Jestes doskonalym przykladem tych doroslych, ktorzy mieszcza sie w mojej kategorii "trzymamy sie od tego z daleka" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyti8o890p
a ja bardzo sie mkiedys kolegowałam z dziewczyna,nawet czesto sie widywałysmy,kawka,spacer,zakupy itp szybko jednak wycofałam sie z tej "przyjazni" jak sie okazało ze ona ma fioła na punkcie sowich dzieci.dosłownie w zyciu czegos takiego nie widziałm,ciągle moja córka była we wszytkim winna,jej dzieci zawsze były grzeczne i cokolwiek by sie nie stało to stała po ich stronie.normalnie krew mnie zalewała ze im wszystko wolno a moja cóka zawsze zbierało opierdziel i w dodatku za nic.Kolezanka był tak zapatrzona na czubek włsnego nosa ze szok!skonczyłam ta znajomosc chociaz dzieci lubiłam,ale mamuska był gigant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjdskjdkdshf
Ktoś tu pisze że plac zabaw to królestwo dzieci i ok, zgodzę się że jest to miejsce gdzie mogą do woli wymęczyć się na drabinkach, wybiegać ale...no właśnie, nawet na placu zabaw obowiązują zasady które tu gdzie mieszkam są wielkimi literami wypisane na tablicy przy wejściu na plac zabaw i pisze tam między innymi że starsze dzieci powinny zwracać uwagę na maluchy , że wolno użytkować plac zabaw w odpowiedni sposób używając sprzętów do tego przeznaczonych i nie wolno biegać bawiąc się jednocześnie niebezpiecznymi ostrymi czy szkodliwymi przedmiotami (patyki, rzucanie żwirem przeznaczonym na podłoże). Pisze również że za nieuważne uszkodzenie dziecka przed drugie dziecko lub zagrożenie jego zdrowiu odpowiadają rodzice ! Za nieprawidłowe użytkowanie ślizgawki (zjeżdżanie na stojąco, popychanie innych dzieci podczas zjeżdżania ) , huśtawki , popychanie z drabinek - jest niedopuszczalne czego winni dopilnować rodzice. Plac zabaw składa się z dwóch części gdzie jedna stanowi bezpieczne miejsce dla najmłodszych (dzieci które potrafią już chodzić do 3 lat) i z częsci dla maluchów od 3 do 12 roku zycia i do tych najstarszych jest apel by zwracały uwagę na pierwszeństwo młodszych . Prawda jest taka że na ten plac zabaw przychodzą starsi chłopcy którzy mają w nosie jak upominają ich dorośli i zajmują huśtawki kosze albo obsiadują drabinki uniemożliwiając zabawę najmłodszym. NIe ma czegoś takiego jak królestwo dzieci bo plac zabaw to miejsce publiczne i trzeba utrzymać ład i zasady by wszyscy mogli czuć się bezpiecznie i tego wymaga się od dzieci już w najmłodszym wieku by nie rosła dzicz . To prawda że chłopcy sa bardziej żywi i niepokorni i jak się ich nie wychowa i nie wytłumaczy jak należy się zachowywać to rośnie takie małe zwierze które musi się wszędzie wyszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak , tylko że polskie
dzieci nie potrafią szaleć bezpiecznie , one muszą szaleć w taki sposób aby inni trochę się bali ;D. Ja na przykład mieszkam w Austrii i tu praktycznie pomimo sporej mieszanki etnicznej (austrijacy, niemcy, słowacy, polacy , turcy itp...) tylko turcy i polacy nie lubią pokornie przestrzegac przepisów . Polskie dzieci są bardziej rozbrykane i bardziej agresywne wobec innych dzieci a także mają jedną brzydką cechę , mianowicie są pyskate i cwane co często jest krytykowane w rzedszkolach a zwłaszcza w szkołach . Nic nie bierze się bez przyczyny bo wszystkiemu winni są dorośli. Dzieci powinny być od małego uczone że istnieją jakieś zasady , że są miejsca w których pewnych rzeczy nie wolno , tak samo ja fakt że nie biega się po zieleńcach jak po polskich osiedlach i że nie rzuca się śmieciami gdzie popadnie i wiele wiele innych przykładów. W Polsce istnieje właśnie mentalność że dziecko ma się wyszaleć . Dlaczego polskie dzieci należą do najbardziej rozwydrzonych i krzykliwych nie znoszących sprzeciwu? Dlaczego są bardziej nerwowe od innych i agresywne? Trzeba sobie zadać to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nie wlasciwego zachowania na placu zabaw no co tu ukrywac, tez tak jest jak piszecie powyzej ,ale w sumie to rodzic powinien zbierac bure gdy np nie reaguje na zwalanie z drabinek kolezanki,czy tez chodzenie w butach po lawkach do siedzenia Jeśli dziecku nitk nie wytlumaczyl ze to co robi moze skonczyc sie krzywdą dla innego dziecka, lub nie mozna np chodzic buciorami po lawkach ,bo one sluzą do siedzenia, a drabinki do chodzenia, to czego mozna sie spodziewac po takich dzieciach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeszcze brakowało, żeby urywać głowy dzieciom bawiącym się na placach zabaw, albo ale tok myślenia mówi za siebie - socjopaci są wśród nas Kjdskjdkdshf - czy w tym regulaminie jest napisane, ze dzieci mają nie krzyczeć, nie biegac za szybko i nie denerwować stukniętych mamusiek, którym wszystko przeszkadza? może mają wziąć jeszcze pod uwagę, że jakaś opiekunka ma PMSa, czy naturalnie zły humor jak autorka? już moze nie przesadzajmy - na pewno wśród innych dzieci na placu zabaw też są fajne dzieciaki, ale ponieważ śmiały przebiec obok autorki i rozwiać jej włoski, więc są od razu be;) a za dzieci na placu zabaw odpowiadają rodzice - tu się zgadzam z TOksyczna, tylko jak zwykle łatwiej skierować swoją złość na dziecko, jak się nie ma odwagi zwrócić uwagi dorosłemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qafsza
"no jeszcze brakowało, żeby urywać głowy dzieciom bawiącym się na placach zabaw, albo ale tok myślenia mówi za siebie - socjopaci są wśród nas" x :D Wsrod nas sa i socjopaci i malo inteligentni i bez poczucia humoru.... :P Rozni sa ludzie panna i musisz sie z tym liczyc. Po drugie nie znasz znaczenia slowa "socjopata" :D troche sie kompromitujesz uzywajac slow, ktorych znaczenia nie rozumiesz :D xx " może mają wziąć jeszcze pod uwagę, że jakaś opiekunka ma PMSa, czy naturalnie zły humor jak autorka?" x Nadal nic nie rozumiesz. Ciezko do ciebie chyba docieraja pewne sprawy, az rece opadaja. Ja nie mam zlego humoru z natury. Ja nie znosze cudzych dzieci :P Ty mozesz zachwycac sie kazdym czerwonym, wrzeszaczym niemowlakiem a ja nie. Ja natomiast lubie mlodych ludzi, nastolatkow :D dzieci stanowczo nie! Wyjmij kij z zadka i zroum, ze sa ludzie, ktorzy nie zachwycaja sie i nie lubia dzieci.....twoich tez nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, pomyliłam socjopatę z ...nie pamiętam czym - jak sobie przypomnę dam znać:) wyjmij kij z zadka i co? mam klęknąć? oczywiście, że ludzie są rózni, ja też nie lubię głupków, krzywych mord itedeitepe, ale nie zakładam o tym topików i nie muszę się wahlować jak taki egzemplarz spotkam - po prostu go unikam:) do ciebie też nie dociera, ze te reakcje, które opisałaś nie są normalne, chociaż faktycznie są kraje, w których uchodza za normę:) a ja na odległość twoim dzieciom współczuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tych polskich dzieci nie da sie lubić , w większośći są obrzydliwe, nacudowniejsze sa małe chinczyki,super słodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak. Ja też nie cierpię dzieci. I nigdy sobie takiego małego wrzaskuna nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj uwaznie, denerwują cudze dzieci, nie wlasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×