Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszkaaaa23

problem z facetem...o co mu chodzi, jest jakaś szansa?

Polecane posty

Gość agnieszkaaaa23

Kilka miesięcy temu odrzucilam pewnego faceta. Zrobiłam to hmm w dość dosadny sposób, po prostu kiedy się dowiedziałam że się we mnie zakochał, przestałam przychodzić na imprezy na których on się pojawiał, ogólnie kontakt zerwany. Niedawno kontakt się odnowił, przez przypadek spotkałam go na ulicy i jakoś tak wyszło, że znowu zaczełam obracać się w towarzystwie w którym i on się obraca. I coś do niego poczułam :) chyba się zaczynam w nim zakochiwać. Na imprezach niby wszystko jest ok rozmawiamy ze sobą, bawimy się. Na ostatniej siedzieliśmy razem objęci, trzymaliśmy się nawet za ręce, wyglupialiśmy się razem. ale nigdy się z nim nie całowałam. On mi zawsze mówi jak bardzo chce żebym przyszła jeszcze na jakąś imprezę, a jak mówię że np, nie będę mogła bo coś tam, to on zawsze: no co ty przyjdz, prosze cie. Tylko wlasnie to wszystko jest zawsze jak oboje wypijemy. Na codzien w ogole nie mamy ze sobą kontaktu. Myslicie, ze on trzyma dystans bo juz raz go olalam, czy raczej ma juz mnie gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiruuu
A to on ci powiedzial, ze sie w tobie zakochal, bo jak nie on, a wiesz od znajomych to slabe zrodlo, naprawde :) Moim zdaniem on cie zwyczajnie lubi :) Jak facet nie wychodzi z inicjatywa to mu niezalezy, a moze "jeszcze" nie wyszedl ;p Nie ma nad czym tu rozkminiac, nie nastawiaj sie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiruuu
Dodam jeszcze, ze ja jako facet nie potraktowalabym tego, ze przestalas chodzic na impreze, na ktore ja chodze jako olewki z twojej strony :D nie jestes pepkiem swiata hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 346346
jaki dystans, zarozumiała księżniczko? Wciąż odmawiasz na jego zaproszenia, on wciąż cię namawia, czego jeszcze chcesz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
Spróbuj sama wykonać pierwszy krok ^^ zaproś go na kawę, do kina, czy coś.. nic zobowiązującego, jako znajomi, a przy okazji wybadasz sytuację :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
dawal mi wyrazne sygnaly. Bardzo wyrazne. Pozniej powiedziala mi o tym tez moja przyjaciolka. A jesli chodzi o olewkę, to polegala np na tym: dzownil do mnie w nocy ze gdzies tam są na mieście i zebym wpadla - na to ja ze nie. Pozniej smsy jeszcze zebym przyszla. Mialo byc tez spotkanie sam na sam, ale tez sie wymigalam. I inne tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wszystkim ja
Cały Twój post to opis tego, jak on o Ciebie zabiega, a na końcu pytanie "dlaczego on ma dystans?". Jesteś trochę upośledzona? Przyznaj się? Masz jakieś papiery? Przebyłaś jakieś porażenie mózgowe np.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
Nie odmawiam wlasnie wcale! To ze nie mogłam 2 czy 3 razy to chyba normalne? Robie co moge zeby sie pojawiac tam gdzie on, ale niestety nie zawsze moge gdzies pojsc, nie kazdy wieczor mam wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 346346
więc na jakiej podstawie twierdzisz, że on ma dystans, księżniczko? ma klękać i lizać ci stopy? wtedy będziesz usatysfakcjonowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
w tym wszystkim ja musisz tak od razu obrażać ludzi? O.o agnieszkaaaa23 powinien zrozumieć, musisz mu jednak pokazać, że ty też chcesz czegoś więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
Bo chodzi mi o to, że to wszystko się dzieje jak wypije. Powiedzmy raz w tygodniu czy raz na 2 sie spotkamy gdzies u kogoś. Nie zaprosil mnie odkad odnowliśmy kontakt nigdzie, nie wiem ale wydaje mi się ze wysylam wyrazne sygnaly ze jestem zainteresowana. Ale ciagle nic. a niestety nie jestem na tyle odwazna zebym sama go miala gdzies zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było by n aj lepiej?!?
przecież napisałaś że wciąż zaprasza Cię na imprezy, a teraz że nie zaprasza nigdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
Nie rozmawiamy w ogole ze sobą na codzien. Nie pisze do mnie, nie dzowni, nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
to sama napisz lub zadzwoń do niego :P powiedz, że nie chce ci się siedzieć w domu i że zabierasz go na kawę, czy mu się to podoba, czy nie :P spotkacie się na trzeźwo i zobaczysz, czy też się tak dogadujecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
Boze, zle mnie zrozumiales. Po prostu mamy wspolnych znajomych wiec sie spotykamy gdzies zawsze u kogoś. I np pyta mnie czy za tydzien tez sie wybieram do Iwony na domowke. O to mi chodzilo. To nie jest zaproszenie, tylko pytanie czy tez gdzies ide, gdzie juz jestem zaproszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było by n aj lepiej?!?
a Ty odpowiadasz "nie", a on "proszę cię, przyjdź", a Ty mimo to płaczesz, jak to on Cię trzyma na dystans a Ty się starasz? :O :O Bo na moje oko to on się stara, a Ty go olewasz. Gdybyś chciała go zdobyć, to NIGDY nie powiedziałabyś mu "nie przyjdę". NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
wlasnie ja nie mam odwagi zeby go gdzies zaprosic :( jestem troche niesmiala i nie umialabym go zaprosic na kawe czy jakies wyjscie tylko we dwojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
Boze ty mnie ciagle nie rozumiesz. Ty myslisz ze ja mu odpowiadam tak po prostu NIE? Otoz nie. Tak wyglada przykladowy dialog: on: idziesz w sobote do Iwony? ja: nie wiem jeszcze ale raczej nie, chyba bede miala nocke w pracy on: to postaraj sie nie miec, idz na dzien do pracy, przyjdz do Iwony, no wez przyjdz tak to wlasnie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
to zrób grupowe wyjście i zaproś paru wspólnych znajomych. nie możesz się tak wiecznie wszystkiego bać -.- weź się w karby i zrób jakiś krok zanim pomyśli, że wszystkie jego wysiłki poszły na marne i mu się znudzi ciągłe staranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfffffffffff
No i nie zapraszaj go, bedzie chcial to sam zaprosi, faceci nie lubia latwej zwierzyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak byłoby n aj lepiej?!?
"to postaraj sie nie miec, idz na dzien do pracy, przyjdz do Iwony, no wez przyjdz" To wytłumacz, na czym polega wg Ciebie nie-posiadanie-dystansu, skoro jego błagania żebyś przyszła odbierasz jako dystans? I wytłumacz czego byś chciała, bo naprawdę nie łapię. Póki co, to Ty mu wciąż dajesz kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
mimo wszystko twoje odpowiedzi brzmią wymijająco ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
dfgdfgdfffffffffff czy dziewczyna, która zaprasza gdzieś faceta jest łatwa? O.o Nie wydaje mi się. Mamy przecież XXI wiek -_-' Poza tym nikt nie mówił, żeby od razu wskakiwała mu do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfffffffffff
Jak wymijajaco? Chyba same dzieci ci odpowiadaja co jeszcze nie pracuja. Wiadomo, ze jak ktos musi isc do pracy to nie przyjdzie na impreze, nie znam takich co by z takich powodow do pracy nie szli... Uwierz mi, nie narzucaj mu sie, on juz na bank zauwazyl, ze jednak cos ci zalezy, bedzie chcial to sam cie gdzies zaprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfffffffffff
Zle mnie zrozumiales- mowie metaforycznie, jak jest niesmiala to nie powinna sie zmuszac, jesli bedzie chcial to zaprosi ja na spotkanie w tylko we dwojke i to tak, zeby mogla przyjsc, a nie rzuci jakas date, ktora tylko jemu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby mi kobieta odpowiadała tak jak Ty jemu, to na pewno nie pomyślałbym że jej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
@jak byłoby n aj lepiej?!? dystans polega na tym, że po alkoholu wszystko jest ok, ale w życiu codziennym już ma mnie w dupie. Chyba gdyby mu naprawde zalezalo, to no nie wiem, np. napisalby smsa i zaprosil mnie gdzies na kawe czy do kina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaa23
ale Maximus, o jakie odpowiadanie ci chodzi? ze nie moglam pojsc gdzies bo mialam isc do pracy? Uwazam ze zachowuje sie normalnie, siadam zawsze obok niego, rozmawiam z nim, smieje sie, przytulam, lapie za reke itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokrypysku
Kolegow to sie raczej nie przytula, nie lapie za reke. Moze wlasnie problem jest w tym, ze zbytnio sie mu narzucasz. Moze wtedy mu sie podobalas, a teraz juz nie. Ty miales przeciez odwrotnie :p Wiadomo, ze bedzie z toba gadal przytul sie, itd. Kazdy z nas lubi jak mu sie laska narzuca, smyrasz go psychicznie:p To prawie jak w fiuta:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1frog
przykład odpowiedzi niewymijającej: - niestety, muszę być wtedy w pracy, ale na pewno będę (przykład miejsca czy dnia), spotkamy się tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×