Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praczka przodownica!

Pranie, pranie, pranie....ile można?!

Polecane posty

Gość to sluchaj ile ja mam prania
gosia, przybij pionę :D ja mam 3latkę brudaskę, męża posiadacza warsztatu i 5miesięcznego alergikorzygacza:D ps. ktoś pisał o prasowaniu, ja też mało prasuję, ale wymemłana nie chodzę:p życia by nie starczyło na to wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sluchaj ile ja mam prania
ja rowniez zmykam, bo juz prawie 23. dobrej nocki! spijcie dobrze gospochy:D ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama frania 27
Faktycznie odkąd córcia się urodziła (5 m-cy temu) to można prać i prać... Coraz więcej rzeczy składam i wkładam do szafek (o ile nie wyglądają jak psu z gardła) ale mam to szczęście, że wszystko prasuje mąż. Jakbym miała to wszystko jeszcze prasować to córka w ogóle by nie wychodziła na spacery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamamaa
zazdroszcze ;) moj to sie gryzie z zelazkiem ;p;p niewiem czy by potrafil je trzymac hehe;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama frania 27
teściowa mówi, że on od dziecka sam wszystko sobie prasował (chwała teściowej, bo ja tego nie znoszę robić:) ). Ale i tak ideałem nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paplitos
Ech, pranie robi pralka, nastawić i wyjąć to nie problem... Piorę osobno białe i jasne na 60 st, osobno czarne z czerwonym i kolorowe, czasami jak za dużo kolorowych to segreguję. Mamy dwudziestomiesięczne dziecko i może 2-3 prania w tyg... Jestem nauczona że mam inne ciuchy do wyjścia, inne domowe, mąż też się przyzwyczaił, spodni nie brudzę codziennie tak żeby szły do prania, bluzki zakładane na wierzch też nie muszą być codziennie zmieniane jeśli nie są poplamione i przepocone... Nie prasuję większości rzeczy, dżinsy czy w ogóle sztywne spodnie wystarczy równo poskładać, tak samo koszulki zakładane pod inne, swetry itp. Niewiele jest rzeczy wymagających żelazka... Tym bardziej że wieszam pranie równiutko- nie dość że się tak nie gniecie, to szybciej schnie. Mamy wysokie mieszkanie i zbawieniem była suszarka sufitowa- nie może być w łazience, jest w pokoju ale nikomu nie przeszkadza bo się nie rzuca w oczy... No i nie zajmuje potrzebnego miejsca. Pranie na niej schnie w jeden dzień. Tyle teraz, trochę gorzej było jak synkowi trzeba było prasować- a trwało to półtorej roku! Wszystko, łącznie ze skarpetkami... Bo jeśli chodzi o estetykę- jak równo poskładam jego bluzeczki i leżą jedna na drugiej, wyglądają potem schludnie. I cały czas sterta prasowania była... schowana w szafie, na szczęście. Jak był maleńki to ciągle przesikane ciuszki, nieraz do kompletu pościel, bo miał tak chude bioderka że nie sposób było dokładnie zapiąć pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamati&13.04
Ja tez robię pranie codziennie, czasem jak mam lenia ze dwa, trzy dni i nie puszczę żadnego prania to potem muszę kilka w jeden dzień zrobić :-/ Ja segreguje pranie na białe, czerwono-różowe, niebiesko-zielone, szare, granatowe, czarne i robocze mojego faceta, akurat tak wszyscy mamy ubrania, że ten system sprawdza mi się idealnie. Ja, mój partner i córka w wieku szkolnym. Mam pralko-suszarkę, sprawdza mi się idealnie, aczkolwiek nie suszę wszystkiego, przebieram mokre pranie i bieliznę, delikatne bluzki, rajstopy, rzeczy z nadrukami oraz takie z dodatkiem sztucznych materiałów suszę rozwieszone. Rozwieszam tak, żeby potem nie prasować, a rzeczy z suszarki wcale nie muszę prasować, także żelazko wyciągam czasami dwa razy w roku :-D Co mnie cieszy, bo nienawidzę prasowania. Najgorzej jest właśnie z roznoszeniem do szaf gotowego prania, o jak ja tego nie znoszę, ale buntuję się i zbieram tylko swoje rzeczy, a reszta ląduje na sofie w salonie, więc reszta jest niejako zmuszona do zabrania swoich szmatek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest. Pranie robię 2 zwykle dwa razy w tygodniu ale 3 pralki idą zwykle pod rząd: jasne , ciemne i rzeczy malutkiej. Dodatkowo często pościel plus ręczniki bo wolę to prać w wyższej temp. A rzeczy nieprasowanych nie uznaję więc potem to wszystko trzeba ogarnąć;-) No i mam zwyczaj że wszystko poza jeansami noszę tylko jeden raz i do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFSAFSAFSAFSAFSA
witaj autorko tematu, moze przeczytam wszystkie odpowiedzi,ale wpierw sama napiszę. mnie zjechano bo nie prasuję, nie ukladam, piore w persilu. wpierw sluchalam od kolezanki, ze ona pierze w jelpie(kupilam i ja) czy tam loveli i dzidziusiu, potem ze ona prasuje-kupilam prasowanilce i zelazko z promocji(szukalam z pol tygodnia, znalazlam firmowe za 80zl) nie uzywam. urodzilo sie dziecko, wpierw kolezanka mowila ze pierze w proszku. ja w proszku, pluczę,plucze,4 wody a tu nadal piana. a proszku malo. to tyle wody co pralka by pobrala... 4 body wrzucic do prania, to marnotrastwo ale gdybym dorzucila do niego recznik,gacie,skarpety.potem skonczyla sie lovela a ja zaczelam prac w kazdym jednym praniu. potem okazalo sie ze moje brak prasowania, wrzucone na sterte do szuflady. no i jak w praniu to wyglada. dziecko przesikuje sie, przebierasz dopadasz szuflady, wyciagasz byle co, rozwalasz i tak ulozone rzeczy. pieluchy prane w 17minutowym programie, wywieszone i zbierane 3 razy dziennie i bez prasowania zajmuja mi mase czasu. nie prasuje. kolezanka prasujaca i pioraca recznie w loveli miala incydent ala liszajek czy sucha skora, ja nie mam nic. wolny czas wykorzystuje na obiad, albo sen. jak sie wyspie mam lepszy humor, jak lepszy humor to malemu pospiewam,ponosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFSAFSAFSAFSAFSA
tetrowe od ulewania-3 na godzine czasem:( jest zima, ulubiony sweter uwalony rzygami ejst wytarty, jak gdzies zachodze to zmieniam) w ciazy kupowalam specjalnie koszulki(teraz narzucam byle co) by nosic dzidzie do ulewania:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
Ja tez piore ciagle, oprocz niedzieli codziennie pranie. Ale nie przeszkadza mi to, poniewaz znikomy procent tych rzeczy prasuje ;) Prasuje raz w tygodniu tylko koszule, bluzki i to tylko te ktore beda potrzebne. Wywieszam wszystko rowniutko, dokladnie strzepuje, starannie skladam i roznicy wiekszej nie ma oprocz tego ze mam duzo wiecej czasu i nie jestem taka sfrustrowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkie mango
Prania przy niemowlaku jest na prawdę znikoma ilość w porównaniu teraz do 2 latka. Jak miałam niemowlaka prałam średnio co 3 dzień, natomiast teraz gdy mały biega, je już sam i wszystko wyciera o ubranie to go średnio 3 razy dnia przebieram i niestety piorę codziennie. Więc pranie, pranie i jeszcze raz pranie, a później prasowanie zdominowało teraz moje życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie piorę aż tak często, bo kilka razy w tygodniu. Do tego ręcznie 2-3 razy tygodniowo ubranko po treningu i ręcznik na basen, bo trochę farbuje. :( Należę natmoiast do osób, które większośc rzeczy prasuja, bo nawet jak cos jest strzepnięte i dobrze powieszone, to jest po prostu niewyprasowane i to widać, szczególnie, że na bawełnianych rzeczach zostaje ślad po drążku suszarki. Czy dzieciom szkolnym dajecie codziennie czyste spodnie? Bo mnie sie wydaje, że po jednorazowym ubraniu spokojnie jeszcze nadają się do chodzenia. Przecież nie są brudne ani nieświeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam z chłopakiem, tez mechanikiem i piore raz na tydzień, w sobote robie 2 prania do tej z 3 dzieci szkolnych.. spodnie pierzesz po 1 nałożeniu albo bluzy, majtki skarpety bluzki tak ale spodnie i bluzy ,można nawet tydzień nosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zcczzc
a ja nie prasuje, mezowi prasowala kiedys mama, a teraz on sam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praczka przodownica!
Witajcie drogie Panie, pranko już zrobione:D bo ja już wyciągnęłam to poranne :D aFSAFSAFSAFSAFSA----->, wiesz, ja też wszystkich rzeczy nie prasuję, tylko koszule męża do pracy czy spodnie garniturowe. Dziecku nie prasuję, przez pierwszy miesiąc tylko to robiłam, ja mam większość ciuchów niegniotących się...a i tak roboty z ciuchami jest od metra...to jakieś fatum chyba :D ale nic to, ważne żeby znaleźć jeszcze czas na pozostałe prace. Ciekawi mnie, jak godzicie prace domowe z pracą zawodową? ja do tej pory pracowałam w domu (nocami, kiedy mała spała), ale niedługo wracam do pracy 'normalnej', co prawda pół etatu, ale nie będzie mnie w domu przez 4-5 godzin dziennie, więc nie wiem jak się ze wszystkim wyrobię....Pranie nas chyba zakryje po uszy :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejjj no nie przesadzajcie, samo pranie jako pranie przciez to nic pracochlonnego,macie automat ,sortujecie , wrzucanie i pierze.No frani chyba nie macie Njagorsze jest wlasnie rozwieszanie tego prania i sciaganie po czym skladanie i odkladanie na miejsce, Co do prasowania to wiekszosci rzeczy ,szczegolnie dzieci kupujemy nie gniocące sie,ze gdy wyschną wiekszosc nie jest pogniecionych,a prasujemy ubrania do pracy "odswietne" koszule i bluzki roznego rodzaju ,spodnie na kant ,garsonki,i przy tym jest troche prasowania Pralka chodzi 3-4 razy w tygodniu ,nie mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praczka przodownica!
KAZIO PEDZIO------> no wiem, wiem, ludzie kiedyś prali w rzece i też dawali radę :D ale ponarzekać czasem trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praczka przodownica!
ToksycznaKobita------------> o to to to! najgorsze są te "atrakcje towarzyszące", suszenie, składanie, prasowanie, normalnie jak ktoś wyżej napisał, życia nie wystarcza na to wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×