Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna smutna Mama

Nie wiem co mam robić, pocieszcie mnie proszę. Facet....

Polecane posty

Gość taka jedna smutna Mama

Ojciec Mojego Dziecka.... Od dłuższego czasu zabieralam się, żeby się od Niego wyprowadzić, nie szanował mnie itp. Doszło do tego zaczęłam robić się podobna jego wyzwiskam na mniei, reagowałam wyzwiskami w jego stronę. Ostatnia mała sprzeczka sprawiła, że się wyniosłam. Teraz on daje do zrozumienia, że tęskni za dzieckiem... Ale o mnie już nic nie pisze. Chce żebym wróciła z dzieckiem, ale po co? Jak na moje pytanie czy mu na mnie zalezy, czy brakuje mi mnie- nie odpowiada... To po co chce żebyśmy wróciły? Mam tam byc po prostu dla jego wygody? Taki dodatek sprzątająco- gotujący do dziecka? Bo przecież mnie nie kocha, powiedziałby mi to, a nie milczał. Przepraszam, że tak namotałam, może nawet nie zrozumiecie co napisałam. Chciałam tylko choć troszkę zrzucić z siebie tego wszystkiego.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baju bajuuuuuuuuuuu
nie wracaj,zrobilas juz 1 wazny krok i badz konsekwentan.jak cie kocha to czas to pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 740404
po co ci taki palant?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga46474
dokladnie nie wracaj, szkoda czasu dla kogos z kim sie tak naprawde męczysz. niech spotyka sie tylko z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololo...
Nie jest to prosta sprawa, moja kolerzenka też się męczyła dwa lata, tylko u niej na dodatek była teściowa. wyprowadziła się rok temu, ale uwież widać to nawet po jej wyglądzie że jest jej teraz o wiele lepiej. Mieszka z dzieckiem u rodziców. Też tak przeciągała oderwanie się od męża i doszło do tego, że przez wszystkie awantury dziecko na widok ojca wpada w panikę i niemoże się uspokoić. U niej też było znęcanie się psychiczne, ale dziecko wszystko czuje, według mnie to daruj dziecku i sobie takie przeżycia, jeśli cię nie kocha to się niezmieni. Oczywiście dziecko powinno mieć kontakt z tatą, ale spokój też jest ważny. Napewno nie jest to prosta decyzja...współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireneuszkaa
po tym co napisalas mam wrazenie ze sama chcesz do nego wracac i dalej byc sprzatajaca kura domowa,jak ty nie chcesz to po co mu dupsko pchasz?Co przyjdziesz do niego,jeden fajny seks i dalej tak bedzie.Kobieto facet ma se starac o siebie a nie ze ty czekasz na jednego glupiego smsa,ktorego nawet nie potrafi ci napisac.Znajac zycie napisalby ci kocham cie to za 5 minut juz stoisz pod drzwiami.Facet ma dojrzec do tego ze podjelas konkretna decyzje i ewentualnie gdy stwierdzisz ze dasz mu szanse wrocisz,ale nie po staraniu przez jednego smsa,bo to jest smieszne.Ja kiedys mialam podobnie,facet satarl sie o mnie ok miesiaca,kwiaty do pracy ,do domu mamy,100 smow dziennie,placz,wrocilam ale pod warunkiem ze sie zmieni,u nas byla inna kwestia,maz duzo czasami posiwecal kolegom i minelo juz prawie 2 lata i mam spokoj,wkoncu cos zrozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna smutna Mama
macie rację, ciężko mi jest, do tego idą święta;( On strasznie mota mi w głowie. Np. gdy wraca z pracy, dzwoni i pyta czy dzisiaj wracamy, gdy mówię mu, że nie, to on na to "no to nie" i się rozłącza. Ja juz kilka razy odchodziłam i wracalam po kilku dniach, teraz chce się w końcu zaprzeć w sobie, być silna i nie dac mu tej satysfakcji, że i tak i tak wróci, bo na pewno tak myśli. Ma mnie za nic, poniża na każdym kroku, dla niego jestem nieudacznikiem, mówił mi to wiele razy,a to dlatego, że nie mam wyższego wykształcenia, tylko średnie,a on wyższe i uważa, że jego inteligencja jest tak wysoka, że nie ma mądrzejszych ludzi od niego. Nigdy nie dawał mi żadnych pieniędzy, musiałam żyć za marne grosze z wychowawczego, gdyby nie rodzina, nie mialabym nawet na pampersy dla dziecka. Dla niego, że u niego bylysmy i on placil za rachunki znaczyło, że utrzymuje mnie i dziecko. Chociaz bylam zawsze wdzięczna, ale nie dał mi nigdy na nic, dla dziecka jak dał mi na coś to zawsze wysmiewał i krytykował, że np brzydką czapkę dziecku kupiłam(takie dawanie mi dla dziecka zdarzyło się 3 razy po 50 zł) Powiedzial też, że nigdy mi nic nie kupi(w kłótni), ja nie mam perfum nawet najtańszych od roku, a on kupuje sobie co tydzien nowe, może nie te z wyższej półki, ale kupuje. Wstydze sie sama siebie, strasznie podupadłam na psychice, na wyglądzie, nie mam żadnego poczucia własnej wartosci, mam się za nic- tak mi wpajał i tak w sobie to zakodowałam. Teraz myslę, żeby zrobić coś ze sobą, chcę pójść do szkoły, na studia,lub do szkoły policealnej. Kiedys jak chciałam pójsc na studia od razu po szkole, powiedział, że tylko kurwy idą do tej szkoły(zakochana) i głupia nie poszłam, . Teraz miałabym magistra;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mi Ciebie żal autorko
Szczerze z moim charakterem zrobiłabym krzywdę takiemu palantowi!!Nie wiem jak można być takim gnojkiem. To chyba jakiś zakochany w sobie bawidamek, czy się mylę??Idź dziewczyno do tej szkoły,weź się w garść i żyj!!Po prostu żyj,a do typa nawet nic nie próbuj pisać, bo odrazu będzie miał Cię w garści!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może przeczytaj autorko to co napisałaś o Waszym związku i wyobraź sobie że to napisała obca kobieta, która prosi CIe o radę....co jej odpowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucielabym wszelkie kontakty
do dziecka rowniez by sie nigdy nie zblizyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baliiiiii
boże kochany,czytam i ne wierze,ty zylas z dzieckiem z wychowawczego a on z pensji swojej?zebys mogla kupic cos sobie to on musial ci dac?ja myslalam ze w malzenstwie kasa jest wspolna bez wzgledu na to kto zarabia....no i jeszcze te ponizanie,co za palant.ty sie zastanawiasz?chociaz by mnie blagal na kolanach i mowil ze koch to w zyciu bym nie wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna smutna Mama
Ma swoją firmę, nie przynosi mu ona kolosalnych zysków, ale stać go na opłacenie czynszu itd. Nie jesteśmy małżeństwem. Ja mieszkałam u niego, w jego mieszkaniu. Robiłam tam wszystko, a i tak nigdy nie doceniał. Tak, żyłam z wychowawczego z dzieckiem. Nie dawał mi pieniędzy na nic, ja za te pieniądze swoje kupowałam pampersy, jedzenie dla dziecka, również leki bo jakoś mi często chorowało moje Szczęście, no i zakupy do domu, a on i tak twierdzil, że z tych 400 zł powinnam mieć już odłożone kupe kasy na koncie. Jak maluszek był w szpitalu, a ja razem z Nim, to nawet jak wychodziliśmy ze szpitala, to nie zaplacił za mój pobyt w szpitalu przy dziecku, ja sama musialam wydac ostatnie pieniądze. Wolał dawać łapówki lekarzom, jakby myslał, że to coś da;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
O alimenty na dziecko oczywiscie wystapilas? Nie jestes sama, masz rodzine ktora Ci pomaga, i pomysl czy chcesz zeby Twoja corka widziala jak traktuje Cie jej ojciec. Najwazniejszy krok podjelas wyprowadzilas sie. teraz musisz znowu zaczac zyc, i nauczyc sie szacunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna smutna Mama
Jeszcze nie wystapiłam, tak bardzo nie chcę spotkać się z nim w sądzie, chociaż wiem, że muszę to zrobić. Ciągle mówił, że tylko kurwy wnoszą o alimenty, tak się zabezpieczał chyba, bo wiedział że na to mnie weźmie. Albo że sąd mi nic nie przyzna, albo że odbierze mi dziecko i on bedzie je utrzymywał, bo jak ja chce alimentów tzn że mnie na dziecko nie stać i odbiorą mi maluszka;( Taki powalony cham;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Dziewczyno, kazda kobieta, ktora odchodzi od meza partnera z dzieckiem wystepuje o alimenty, jakos jeszcze nikt im dzieci z tego powodu nie zabral. Zadna laska z jego strony ze bedzie na swoje dziecko placil, jego zasrany psi obowiazek i tyle. Boisz sie go to nie idz do sadu sama tylko wez adwokata, nie zarabiasz powinien Ci przyslugiwac z urzedu. Z tego co piszesz widac jak bardzo Cie zastraszyl i sponiewieral. W jakim wieku masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam wyrzutów sumienia
Nikt Ci dziecka nie odbierze. Siadaj i pisz pozew. To są pieniądze dziecka, nie Twoje. Nie miej wyrzutów , bo on ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, czytam i nie wierzę - jak w XXI wieku kobieta może pomyśleć że jest choć ziarnko prawdy w tym gadaniu, i co on ma z tymi kurwami - idzie na studia to kurwa, idzie po alimenty to kurwa - nawet to zabawne jest jakby mi facet powiedział że nic mi nie da i odbierze mi dziecko to bym go chyba zabiła śmiechem była tu na forum (teraz się rzadziej udziela) dziewczyna, która była w podobnej do Ciebie sytuacji, w końcu uciekła od gnoja z dwójka małych dzieci i naprawdę miała kiepsko, bo jej rodzina wiele nie pomogła, wystąpiła o alimenty a ten gnój się śmiał że nic nie da, na początek dostała 200 zł, wniosła kolejna sprawę, dostała 300 i zaraz po nowym roku wnosi kolejną i występuje o regulacje wizyt - też jej wmawiał że jest zerem itp - ale się dziewczyna nie poddała, wychodzi na prostą, znalazła pracę i co najważniejsze, postawiła się , powiedziała mu w sądzie - "ja CI skurwielu nie popuszczę" - i zmyła ten jego uśmieszek z twarzy życzę CI żeby s znalazła tyle siły co ona, bo jestem z niej ogromnie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Z jej podejsciem i nisk asamoocena to raczej za pisanie pozwu brac sie nie powinna bo jeszcze grzecznie poprosi laskawego pana by raczyl jej dac 100 na dziecko jesli bedzie mial na to ochote. Adwokat, bo z takimi laskawcami to trzeba ostro i konkretnie. Tylko kurwy wystepuja o alimenty - palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam wyrzutów sumienia
I najważniejsze: choćby się ,,waliło i paliło" to za nic w świecie nie wracaj. Szkoda Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można takie rzeczy mówić
kobiecie, matce swojego dziecka. Koleś tak Ci gada, bo boi się że będzie miał zasądzone alimenty i będzie musiał placić, bo tak miał fajnie, nie musiał łożyć na dziecko i miał super wygodnie, ale stop! Jesteś ojciem i musisz łożyć, koniec KROPKA!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam wyrzutów sumienia
Da radę. Na adwokata ją nie stać. Pisz o 1000zł, nie przypadkiem o 100 i podkreśl fakt, że od narodzin sama utrzymujesz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna smutna Mama
Moje dziecko ma 14 miesięcy. Takiego adwokata znajdę w MOPSie? Bo słyszałam, że tam jest bezpłatny, mógłby mnie on reprezentować w sądzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę CI nawet pomóc napisać ten pozew jeśli chcesz, chyba że jest tu na forum ktoś z prawniczym wykształceniem i ma ochotę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam wyrzutów sumienia
Przesadzasz, że do napisania pozwu trzeba mieć prawnicze wykształcenie. W necie jest tyle wzorów, że bez problemu można samemu napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzam, bo nie mówię że trzeba mieć, ja tylko zasugerowałam że jesli ten topik czyta ktoś kto takie akurat ma to może by pomógł, jasne że jest wiele wzorów i można to znaleźć...cóż, widać nawet chęć pomocy jest na tym forum problemem życzę powodzenia autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
W sumie co racja to racja, takich wzorow jest wiele wypelnienie nie powinno byc trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeszlamiwiemcomowie00
dziewczyno proszę Cię. posłuchaj mnie. Nie wracaj do niego. Po co Ci ponizanie, zle traktowanie? Nie mow tu nam, ze dla dziecka myslisz by wrocic, dziecko owszem potrzebuje ojca i matki - rodzicow- ale szanujacych sie na wzajem i kochajacych rodzicow. Dziecko bedzie cierpiec widzac jak partner cie traktuje... poza tym dziecko przejmuje wzorce po rodzicach, a dziecko wychowujace sie w rodzinie z brakiem szacunku do matki staje sie zalękniete, ze strachem bedzie wchodzić w relacje z partnerami, bedzie mu towarzyszyc nieustanny lek. Nie masz pieniedzy... ale z nim tez ich nie mialas. Masz teraz gdzie mieszkac bez niego- rewelacja. Zloz pozew o alimenty i bedziesz miala z gory przyznana kwote na dziecko - i nikt Ci juz nie bedzie mowil ze dziecku kupilas brzydka kurtke. Miej szacunek do siebie i wytrwaj w postanowieniu. Badz silna. Zaden facet nie ma prawa Cie ponizac, uragac Twojej godnosci, zadawac Ci bolu. I jesli trwalas z nim nadal- to oznacza ze nie mialas do siebie szacunku, wiec czemu Twoj partner mial by go do Ciebie miec? Bylam z kims 4 lata, mimo ze ja dobra, kochajaca, nigdy nie oklamalam i dbalam o zwiazek- on potrafil nazwac mnie idiotka, sprowadzic do parteru, zrobic afere o to, ze sie gdzies nie spotkalismy bo poszedl inna droga i nie mial telefonu a ja sie nie domyslilam ze mam isc a nie czekac na niego. I co dziwne trwalam w tym choc on srednie wieczorowe wyksztalcenie a ja robie doktorat. NIGDY NIE UBLIZYLAM MU ZE NIE MA WYKSZTALCENIA a on i tak nie poszanowal mnie. Dodatkowo oszukiwal w takich blahostkach, jakbym byla idiotka ktorej mozna kazda bajeczke wcisnąć. BRAK SZACUNKU to najgorsza z elementow takich chorych zwiazkow- a jesli ktos nie ma szacunku- NIE KOCHA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie jak ktoś nie ma szac
unku to nie kocha. Daj sobie spokój z tym facetem, życiessobie zmarnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okrutne ale tak bywa
musiałaś mieć strasznie przesrane w tym związku.Wiem co piszę, bo znam takich fagasów.Jedna moja kumpela tkwiła w podobnym związku 7 lat.Szmacił ją gorzej niż zwierzę,nigdy nie mogla nigdzie wyjść nawet do sklepu po mleko czy chleb,bo wyzywał ją od kurew.A jak przyszedl do niego kumpel na wódeczke to musiała skakać jak sarenka przy paniczach, no a później jak kolega wyszedł to wyzywał od dziwek,że niby się podwalała do jego kumpla jak "zagryche" przynosiła.Szlag jasny trafia co za pajace się kręcą po tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i normalnie nie wierze
"Nigdy nie dawał mi żadnych pieniędzy, musiałam żyć za marne grosze z wychowawczego, gdyby nie rodzina, nie mialabym nawet na pampersy dla dziecka. Dla niego, że u niego bylysmy i on placil za rachunki znaczyło, że utrzymuje mnie i dziecko. Chociaz bylam zawsze wdzięczna, ale nie dał mi nigdy na nic, dla dziecka jak dał mi na coś to zawsze wysmiewał i krytykował, że np brzydką czapkę dziecku kupiłam(takie dawanie mi dla dziecka zdarzyło się 3 razy po 50 zł)" OMG!- kUR* MAĆ JAK KOLEŚ MA DZIECKO I DZIEWCZYNE POD DACHEM TO MA NA NICH ŁOŻYĆ i kij że opłaca rachunki, jego zakichany psi obowiązek to utrzymać rodzineeee!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×