Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rockybilla

Te cale NAGONKI

Polecane posty

Gość rockybilla

Wchodze na kafeterie i czytam kolejny temat o nagonkach na karmienie piersia. Skad to sie wogole bierze?te cale nagonki? Chyba tylko mamy o jakims niskim statusie spolecznym poddaja sie tym nagonkom. Wiadomo,ze kobieta,ktora jest pewna siebie,ma jakis status,swoje zdanie to nigdy nie ulegnie jakims tam nagonkom. Sama karmilam 9 miesiecy,ale tylko dlatego ze tego chcialam a nie dlatego,bo to takie modne teraz. Gdybym nie mogla,nie mialabym ochoty to bym nie karmila i w zyciu bym sie przed nikim nie tlumaczyla. A widze,ze wiele kobiet same przed soba sie tlumacza,jak nie moga karmic piersia. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockybilla
dodam jeszcze,ze mam zle zdanie o kobietach,ktore ulegaja nagonkom. Nie macie swojego zdania? zachowujecie sie jak szara masa,jak tlum pierdnie to wy w tym smrodzie zyjecie i wlasne dzieci tak wychowujecie. Do niczego w zyciu nie dojdziecie jak bedziecie tak ulegac wplywom z zewnatrz. Niektore rzeczy,owszem,rozumiem ze trzeba ulegac,ale karmienie piersia? tlumaczyc sie,bo sie nie karmi,to jest chore!zagladac w cycki innej kobiecie i ja krytykowac?chore i zboczone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1999
ja karmie butelka, wiesz co a ja troche rozumiem ze kobiety nei maja swojego zdania i poddaja sie opiniom innych. Sama jestem dosyc mocna osobowoscia i cale zycie taka bylam, szczegolnie ostatnie lata....a bylam w szoku co dzialo sie dookola mnie jak zaczelam karmic butla i nie walczylam o cyca po paru dniach, tygodniach porazek...cenniejszy byl dla mnie spokoj dziecka i mnie. Ale od momentu urodzin, poprzez wizyty rodziny i znajomych, wizyty u lekarza, slyszysz ze masz karmic i masz naciskac......i tyle...kobiety sa pewne ze niekarmienie piersia wyrzadza krzywde dziecku, nie ma rzeczowej i prawdziwej informacji na ten temat, bo obecnie w Polsce jest promowane karmienie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1999
i wiesz, dopiero po jakis 2 tygodniach potrafilam odpowiedziec na pytanie karmisz piersia ' nie, karmie butelka, patrzac prosto w oczy pytajacemu i nie tlumaczac sie, albo ucinajac krotko ze to moja decyzja i mialam swoje powody, bez podawania jakie..... wazne byc przekonanym co do swojej decyzji, jak mowisz, nie sluchac ludzi, sluchac siebie bo to TY musisz dziecko wychowac i nie takie problemy pojawia sie przez kolejne lata zycia dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do milena
i takie babki jak ty bardzo cenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisjjjjjja
ja karmilam piersia miesic i jest ok,nie czuje sie gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja podobnie......
A ja też rozumiem. Jestem bardzo silną kobietą, karmię piersią, ale rozumiem dlaczego inne mamy czują się terroryzowane. Po porodzie miałam depresję, nie mogłam karmić a ciągle słyszałam że źle robię dając butlę. usłyszałm też że MM to trucizna. Karmię bo sama chciałam i walczyłam o to, gdybym nie chciała zrezygnowałabym. Moje dziecko ma rok, daję mu pierś tylko wieczorem mimo że on czasem się domaga w ciągu dnia. Ostatnio moja teściowa wystartowała do mnie z wielkimi pretensjami jak zobaczyła scenę jak tłumaczyłam dziecku że teraz może dostać soczku jak chce pić. Zrobiło mi się naprawdę bardzo przykro, jakbym byłą złą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mileno masz rację
zgadzam sięz Mileną naprawdę jest nacisk zresztą jak sama spotkam kogoś i np wyciąga butlę i od razu sama tłumaczy (a ja naprawdę nei zadaję zadnego pytania) - karmie butla bo pokarmu nie mam czy cos...nei wiem, po co to?? czeggo sie tak bać? szkoda ze taki nacisk jest na matki, nei dosc ze tyle w1yz1wań to jeszcze takie naciski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest z tymi nagonkami, bo mnie nikt nie potępiał ani nic. Raz koleżanka zapytała cos jakby z wyrzutem dlaczego butelka? To odpowiedziałam, że z kubka pić jeszcze nie potrafi. Nie ma sie co tłumaczyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oboje wykarmiam butelką. Ale pamiętam komentarz pielęgniarki do mnie jeszcze w szpitalu "Biedne te dzieci". I pytanie "Karmisz?" Nie kuźwa, głodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja podobnie......
dokładnie tak, mamy się tłumaczą chociaż wcale się je o to nie pyta. spotkałam ostatnio koleżankę, pyta się czy karmię ja mówię że tak, a ona mi zaczyna opowiadać jak bardzo chciała karmić ale nie mogła ble ble ble i że tylko 6 tygodni karmiła, a ja wiem doskonale że nie karmiła bo raz dała butlę i dziecko jej całą noc przespało i od tamtej pory nie karmi. Wolałabym żeby powiedziała mi prawdę, ale rozumiem że bała się że będę ją postrzegać jak złą matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy niechęć do karmienia piersią nie bierze się m.in. z presji na idealną figurę, straszenie zwisającymi piersiami, wyścigiem, która szybciej dojdzie do figury przed ciążą? straszeniem bólem, krwią, wiszeniem dziecka na piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zcczzc
moja rodzina mi zrobila pieklo, a najlepsze bylo: -ale dlaczego monisiu nie karmisz? ja uwielbialam karmic-mowi mi to kura domowa chcialam jej odpowiedziec,ale byly imieniny: -pani zyla tylko domem, a ja mam swoje pasje i wolnosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1999
Już w szpitalu mi powiedziano że dziecko będzie musiało się cholernie napracować, bo takie mam brodawki - płaskie, brak jakby tego zaworka którego dziecka mogloby się uczepić :) NO ale przystawiałam je przez cały pobyt w szpitalu, zresztą córcia była zawsze przy mnie. Skończyło to się tym że 3 noce nie spałam w szpitalu, bo dziecko było głodne. Nikt w szpitalu mi nie pomógł, by pokazać cokolwiek, ulepszyć przykładanie do piersi.....tylko potrafili babki mówić że mała innego pokarmu nie dostanie bo nie traci na wadzie na tyle dużo....3 koszmarne dni i noce, nie mogłam doczekać się powrotu do domu :) W domu już z mniejszym stresem do czasu wizyt rodziny, ciągle przykładałam do cyca, w końcu po 5 nocach dałam butlę, dziecko w końcu usnęło. Dałam bo mała miała problemy z oczami (infekcja) i po prostu mialam dosyć...oczu nie mogla otworzyć, głód rozrywał ją..... o co chodzi????? dlaczego mam byc taka głupia? I nakarmiłam dzieciaka. Potem przez kolejne dni trochę ciągnęła z cyca, ale tam na serio nic nie było i odpuścilam to sobie..... wkurzya mnei to że każdy Ci mowi karm karm, ale pomocy rzeczowej w tym temacie nie ma! Nawet w szpitalu, gdzie przecież najłatwiej byłoby pomóc młodym mamom..... więc cieszę się z mojego wyboru, niestania się ofiarą terroru, dziecko wyspane, najedzone i na pewno zdrowe fizycznie i psychicznie. Amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
z jeden strony dobrze ze w szpitalu namawiają do karmienia piersią bo dla dziecka pokarm matki jest najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pokarm matki najlepszy" - moi oboje odchowani na butelce i mają się świetnie i nie mam do siebie żadnego zarzutu. A pielęgniarka w szpitalu powinna zapytać jak chcemy karmić, powiedzieć plusy i minusy i zaakceptować nasz wybór bez zbędnych komentarzy. Jak chodziłam w drugiej ciąży to mama mi ciągle powtarzała "A pokarm chociaż trochę" a ja już podjęłam decyzję i po powrocie do domu czekały na mnie już butelki i mleko dla małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
bo jest najlepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockybilla
wlasnie,te tlumaczenia..po co mamy sie tlumacza jak nie karmia piersia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
ja rozumiem jak ktoś nie chce karmić ale śmieszy mnie wmawianie ze mm jest lepsze od naturalnego pokarmu. Mleko matki jest dla dziecka najzdrowszym pokarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie karmilam piersią tylko butelką, dziecko wtedy bylo spokojne, zadnych spazmow nie dostawialo jak to bylo przy cycku, one mialo dosc, ja mialam dosc ,wiec butelka byla jedynym wyjsciem aby takich cyrkow nie bylo,wtedy była juz bajkaprzy butelce I aby nie bylo, dzieci zdrowe ,nie chorują w ogole, mają niebywale odporny organizm na jakies wirusy czy infekcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
ale to nie zmienia faktu ze pokarm matki jest lepszy od mm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie jakos wszytscy namawial
na butle, i patryzli sie jak na dizewka, z ekarmilam do 10 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz..jesli matka jest slaba, anemiczna ,wymeczona to mleko matki z niedoborami skladnikow i mineralow wcale nie bedzie lepsze :o Rozne są organizmy kobiet karmiących,a kobieta anemicznma z niedoborami odzywczych skladnikow tez wcale dziecku nie zapewni zdrowego pokarmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
toksyczna weź ty sobie poczytaj o karmieniu piersią ,o właściwościach mleka matki itd bo bzdury wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie karmilam ale na
szczescie mialam wymowke:P Lekarz mi co prawda dal wybor karmic czy nie, ale ze choruje i karmienie piersia wiazaloby sie z odstawieniem lekow (moglam bo juz odstawialam) to wykorzystalam to i jak ktos pytal to mowilam, ze karmie mm bo biore leki. I dobrze, bo jak patrzylam jak niektorzy mi wspolczuli to z przerazeniem myslalam jak zareagowali by na prawde:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonajfdhfhbgl
Mnie nikt nagonki nie robił, bo karmię piersią :D Żadne mm nie wchodzi w grę dzięki temu mój syn nie wie co to są kolki, nie mieliśmy nigdy problemów z brzuszkiem, kupami itp :D A ja jestem dumną mamą, że nie poddałam się presji podawania dziecku smoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockybilla
my tez nie mielismy ani kolek,nocki w miare przespane ale duzo dzieci wlasnie tak reaguje jak dostana mm,czyli spia dluzej w nocy i kolki znikaja. A tu nie chodzi o to co jest lepsze tylko o to,ze mamy sie tlumacza,czuja sie winne jak nie karmia piersia,jak zwyrodnialczynie jakies. Mnie na przyklad to wogole nie interesuje jak dziecko jest karmione. Lubie patrzec na zadowolone mamy,szczesliwe a nie wykonczone macierzynstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rockybilla racja. ja widzę że na kafe to jakieś tylko chwalenie się i ostra rywalizacja hehe. mój to i tamto, ja karmię, tyle mówi i blabla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonajfdhfhbgl
Dokładnie. Po co się tłumaczą i po co dorabiają sobie ideologię do niekarmienia? Niech taka jedna z drugą przyzna, że nie karmi, bo nie ma ochoty, nie, bo nie zamiast gadać głupoty o stresie, skończeniu się mleka i inne dyrdymały. To jest żałosne, a nie sam fakt podawania dziecku mm :) Mnie tylko głupie powody i mętne tłumaczenia wkurzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×