Nauczyciele to specyficzni ludzie

Chcieliby żeby słuchali ich nie tylko dzieci, nie tylko młodzież ale także ludzie dorośli. Po prostu mają już takie swoje skrzywienie zawodowe i myślą że świat do nich należy. Poza tym wiecie jak wygląda praca nauczyciela że przychodzi na godzine 8:00 do szkoły i wraca do domu o 13. Dyplomowany nauczyciel dostaje gdzieś koło 2 tysięcy a pracuje 18 godzin w tygodni czy to nie jest przesada?

a pasożyty chcą podwyżki :O

Studiuje ze mną taka nauczycielka, to jej 6kierunek. Jest przemądrzała, uważa się za najważniejszą, a większość grupy słucha jej z takim podziwem, że aż mi ich żal. Po co krowa przylazła na iberystykę, jeżeli Historię Literatury Hiszpańskiej lub naukę hiszpańskiego uważa za zbędną? i Do tego ma poniżający stosunek do Hiszpanów. Wredna małpa. Nauczyciele to najgorsze zarazy.

Ja pracuje w przedszkolu. Właściwie to jest szkoła, tylko pracuje na oddziale przedszkolnym i powiem szczerze że nauczyciele mają aż za dobrze, żądają podwyżek za nic. Mam wrażenie że lepiej dogadałabym się z sekretarką i woźnym tam. Dyrektorka wymagania, przedszkolanka wymagania. Ja pracuje tam jako woźna oddziałowa, taka opiekunka dziecięca(pomoc przedszkolna). Dzieci o godzinie 13 idą na świetlice a mnie zarówno przedszkolanka jak i dyrektorka potrafią wkurzyć. Dyrektorka chce żebym pomyła szklanki po tym jak dzieci zjedzą obiad, przedszkolanka żebym robiła kwiatuszki a nawet jej biurko posprzątała. Powiedziałam jej dzisiaj że biurko sama sobie może posprzątać bo trzyma tam telefon, potrfel a potem jak coś zginie to będzie na mnie. W dodatku o 13 obie wychodzą i o wszystko się czepiają. Jest odkurzacz w szkole to przedszkolanka chciała bym sprzątała dywan na kolanach co mnie wyjątkowo wnerwiło.

Potwierdzam. Nauczyciele to najgorsza część społeczeństwa :o :o :o :o :o :o