Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beatricziamkl

2 miesiace znajomsoci on sie zmienil

Polecane posty

Gość beatricziamkl

Od dwóch mięsięcy spotykam sie ze wspaniałym facetem, pierwszy raz czułam się tak szczęliwa, i co on nagle, przestał się prawie odzywac, nie dzwoni, prawie nie pisze, nie wiem sama co mam o tym myśleć. Spotykamy sie ok 3 razy w tygodniu, zawsze jest bardzo miło, dodam, że nie spaliśmy ze sobą ostatnio prawie do tego doszło i on się spłoszył. Na moje próby wyjasnienia tematu mówi, ze był w 8 letnim związku i że się boi, ale że mu na mnie bardzo zależy. I co tu robic?starac sie, odpuscic, próbować znowu wyjaśniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikal
ja bym z nim pogadala wprost po co bawic sie w cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivin23
Ja się spotykalam 3 miesiące i też nagle się zmienił. Dałam mu posiedzieć w tej "męskiej jaskini", nie zadaję pytań. Siedzi tak już prawie tydzień. A ja czuję, że przestaję czekać, aż wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatricziamkl
ale co pisalas dzowni;las,?domagalas sie odpowiedzi? ja juz nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivin23
Nie dzwoniłam, nie pytałam. Wydaje mi się, że nie dostałabym odpowiedzi. No bo jaką? Znudziłam się- nie powie mi tego. Odpisze jakby nigdy nic, zaprzeczy, napisze że ma dużo pracy i na pewno się odezwie. Jest inna- tym bardziej nie powie. Ma problemy- tez nie powie. To facet, nie będzie płakał w rękaw, tym bardziej nie potencjalnej przyszłej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatricziamkl
a moj wlasnie narzeka, mowi ze sie boi, ale swoim zachowaniem zniecheca mnie. Nie wiem czy byc namolna czy odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivin23
Nie wiem co Ci doradzić. Każdy jest inny w sumie... ten mój nigdy by nie się nie przyznał do porażki, błędu, problemu... A ja z kolei nie chcę go tłumaczyć tymi problemami- może powód milczenia jest inny. Dlatego czekam.. Może Twój jest trochę bardziej otwarty. Może trzeba go zachęcić... Może faktycznie to ten związek na nim ciąży. Namolna raczej ni bądź. Obserwuj sytuacje. Bądź obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×