czuje sie zerem bedac na utrzymaniu narzeczonego

nie moge znalezc pracy, czuje sie podle, chce miec swoje pieniadze :/ on nic nie mowi, kocha mnie i placi za wszystko, ale ja tak nie chce, Boze gdzie mam szukac tej pieprzonej pracy :(

gdzie mieszkasz? lat? wyksztalcienie?

fajnie ze jest w stanie was utrzymac. bo gdyby nie ja to .szkoda gadac.

mazowieckie, 24 lata wyzsze mgr i nadal studiuje zaocznie drugi kierunek, pracy zero :/ wysylam dziesiatki CV i nic, nie wiem juz co robic, niedlugo zwariuje. Najgorsze ze czuje sie jakbym wykorzystywala mojego narzeczonego :(

zadzwoń do mnie zamiast płakać do.obcych na forum

nie miej wyrzutów sumienia zajmij się dokładnie domem ,obiadem, skończ te cholerne studia nie wiem po co ci kolejny gówniany kierunek

jest to klopot,pochodz po sklepach ,po barach i ta sie pytaj jak juz od czegos zaczniesz ,bedzie ci latwiej, wchodz do kazdych drzwi gdzie ejst dzialalnosc gospodarcza...powodzenia

płaci za seks, a nie dlatego, że cię kocha

ile zarabia ze was jest w stanie utrzymac?

ja jestem na utrzymaniu meza i tez czuje sie okropnie :o a pracy jak nie bylo tak nie ma

ale przynajmniejn wasi mezowie pracuja. a moj nierob.

w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z wykształceniem twojego męża ps. widzialy gały co brały :D

moj ma na reke okolo 6 tysiecy ale mamy kredyt na mieszkanie, ale glownie chodzi o to ze nie mam "swoich pieniedzy" o wszystko musze go jakby prosic tzn mowic ze tego albo tamtego potrzebuje, wiem ze mi kupi ale czuje sie wtedy idiotycznie i staram sie mowic tylko o niezbednych rzeczach. Juz nie pamietam jakie to uczucie miec swoje pieniadze na koncie aby moc sobie chocby czasem kupic bluzke czy wyjsc na piwo ze znajomymi, nie wspomne juz o prezentach chocby teraz na swieta :/

zazdroszcze ci ze masz faceta co potrafi zarobic.

rozumiem Cie, to beznadzijene uczucie. ja jestem na utrzymaniu rodzicow i zawsze z tym czu;lam sie beznadziejnie, jak mialam chcoiaz troche swoojej kasy, czy to ze stypendium czy dodatkowej pracy, to juz bylo lepiej, bo nie potrafie kupic sobie czegos co nie jest niezbedne za ich kase,a wiadomo, ze czasami czlowiek chce jakis ciuch po prostu, czy na piwo wyjsc. znalazlam prace weekendowa-studiuje jeszcze i o razu odzylam:) zyze powodzenia i trzymam kciuki.

ja tez Cie rozumiem. tez szukam tej pracy i szukam i nic. utrzymuje mnie narzeczony i rodzice :/ staram sie nadrabiac sprzataniem, gotowaniem, itd. ale i tak do d... sie czuje ze ledwo nam starcza kasy a ja siedze w domu Z:/