SIŁY NIECZYSTE

Pomózcie proszę. Od dłuższego czasu nękają mnie dziwne napady złego nastroju, i nic mi nie wychodzi. Oczywiście teraz pomyślicie sobie, że próbuję się usprawiedliwiać dla samej siebie, ale nie w tym rzecz. Otóż moja ciocia, miała kiedyś nerwicę, i pewien pan zajmujący się taką siłą umysłu pomógł jej wyjsc z tego samej bez leków, i stwierdził że ma ona niezwykłą siłe przyciągania takich dziwnych, złych zjawisk, czy tam mocy, i może sie w przyszlosci tak stac ze bedzie przezucała tą negatywną energię na inne osoby. zaznaczył ze moze, ale nie musi. I wydaje mi się ze teraz tak się dzieje. Otóż nagle jej rodzina zaczęła sie bogacic, i przywiązują teraz wielką wagę do tego np ze ktos jezdzi BMW co jest dla mnie cholernie niezrozumiale i puste, a ktos kto jezdzi maluchem stal sie dla nich nagle obcy. I zawsze podkreslam ZAWSZE gdy ciocia widzi ze kupilam sobie cos nowego,to ZAWSZE mowi np: 'ooo masz nową bluzkę...ładna:) ' po czym po paru sekundach bluzka się drze. Buty sie popsuly, nowy samochod sie popsul, i sterta ciuchow z niewiadomych przyczyn. Ona ma w oczach niezwykłą zawiść która powoduje u mnie złość. albo np jadłam zapiekankę zrobioną przez nią na jej imieninach, i mimo ze byla bardzo miękka, powiedziala zebym uwazala na twarde elementy zebym nie ukruszyla sobie zęba. Po czym wychodze z kolezankami na piwo w ten dzien, i ząb mi się kruszy. Pewnego dnia (nawet o tym nie wiedziałam) mama włożyła mi czosnek pod poduszkę, i w nocy mialam koszmary straszne, i się rozchorowałam. moze to byl zbieg okolicznosci....ale od tego czasu rzadziej widuje sie z ciocią ( na szczescie) dodam tez ze kiedys snil mi sie Jezus, ten sen byl bardzo realny, ale nie bede go opisywac bo i tak go nie zrozumiecie i w to nie uwierzycie. Takich zjawisk jest jeszcze masa, np samoistne zbicie sie fajki wodnej, spadające ramki z półek, i wiele wiele innych. niepowodzenia, np ja mam problem ze wstawaniem rano do szkoly, i jakos pol roku temu udalo mi sie to przezwyciezyc, ze codziennie bylam idealnie na czas. i nagle syn mojej cioci(moj kuzyn ) pyta mi sie czy jeszcze sie spozniam do szkoly jak gdyby nigdy nic, na co ja mowie ze juz nie, i na nastepny dzien nie moge wstac bo tak boli mnie glowa ze nie jestem w stanie, po czym o 8.30 jak ręką odjął. Albo przez telefon pyta mi sie czy wszystko w porządku z moim pieskiem, mowie ze tak, a po rozłączeniu się, pies zaczyna mi się dusić. Po prostu myślę ze to jest jakas czarownica, ona źle zyczy ludziom, zazdrosci itd. I konkretnie chodzi mi o to jak sie tego pozbyc (tego uroku) bo ona wie kiedy mam egzamin na prawo jazdy, a chciałabym go zdać :(