Gość mkwiatek Napisano Grudzień 7, 2012 Chce zapomnieć o nim ale nie udaje mi się to już od 6 lat... pamiętam jak zobaczyłam go po raz pierwszy był styczeń 2006 rok miałam wtedy 19 lat . Nie od razu ale tak w przeciągu roku zakochalam się w nim On jest kierowca pksu często z nim wracam między nami nic nigdy nie było. Tylko rozmawiamy ze sobą ale mi to wystarczyło żeby się zakochac minęło 6 lat a ja nie chce kogoś innego lecz wiem ze kiedyś w koncu będę musiała z kimś być ,,bo tak trzeba " ale pewnie nie będę go kochać nie poczuje motylków w brzuchu takich jak 6 lat temu do D ... nie było chyba takiego dnia w ciągu tych 6 lat żebym o nim chociaż raz nie pomyślała czasami płacze ludzie mówią ze jestem wiecznie smutna... napisałam w temacie ze ta miłość jest bez sensu bo ja nie mogę z nim być on ma żonę chyba bo nigdy nie powiedział mi tego wprost i ma dziecko 13letniego syna Jest też starszy ode mnie ja mam teraz 25 lat on około 35 dlaczego ja go kocham ? ludzie mówią ze jestem ładną mam też powodzenie a zainteresowalam się nim... on nie jest nawet bardzo przystojny chociaż dla mnie jest a siostra która jako jedyną wie o tej miłości zdziwiła się ze można się zakochac w nim. ale to chyba świadczy o tym ze go naprawdę kocham ?:( wiem ze nigdy nie będziemy razem ale z drugiej strony wciąż mam taka nadzieję ze może jednak kiedyś... byłabym gotowa porzucić moje życie i wyjechać gdzieś z nim na koniec świata kiedy jestem blisko niego nic innego się nie liczy zapominam o całym świecie i przez tych kilka chwil jestem szczęśliwa głupia jestem wiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach